Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

po pierwsze: fitmama!!! nie moge zyc bez sportu i treningow. jestem mama cudownej dziewczynki, ur. 22.02.13. poza tym jestem fizjoterapeutka w sztokholmie, i masazystka . :) mam dziesiatki zainteresowan, przede wszystkim trening i zdrowie, konie, muzyka, spiewam i gram na gitarze, film, jezyki obce, ksiazki, rysowanie... dlugo by pisac. jestem znana z mojego slomianego zapalu, zaczynam 10 rzeczy, koncze jedna. :) teraz sie to zmieni, uda mi sie wytrwac na diecie!! jednym z powodow dla ktorych chce schudnac jest cwiczenie mojej slabej woli.:))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 328120
Komentarzy: 6611
Założony: 8 grudnia 2009
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martini18

kobieta, 33 lat,

177 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 64 kg, przebiec 10 km w 1h, lub mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2016 , Komentarze (13)

dzisiaj jestem zadowolona bo udalo mi sie spac 8 godzin, dzieki czemu ciagnelo mnie mniej do slodkiego. :) Jestem sama w domu, wiec biore sie zaraz za obiad i trening, wczoraj jednak byly barki/plecy, wiec dzisiaj bedzie tylek/nogi.

musze sie od Belli nauczyc uwielbienia do warzyw, wybierac je przed slodkim ;)

1. jogurt + jagody + jajko

2. serek wiejski + maliny

3. wolowina zapiekana z marchewka, cebula i batat

4. ciastka owsiane (banan + platki owsiane + maslo orzechowe) + twarog

5. piers kurczaka w curry z ryzem

6. muffin z szynka

kcal: 2006, B: 33%, W: 29%, T:39%.

13 czerwca 2016 , Skomentuj

Widac ze mialam intenywny miesiac? ;) praca wyciagnela ze mnie cala energie, cwiczylam moze 1-2 razy na tydzien  w tym czasie i jadlam gorzej niz chcialam. ale od tygodnia jest spokojniej, zaczynam ogarniac jedzenie i chyba znowu popisze jakis czas co jem, lubie miec kontrole ;)

1. owsianka + mleko + platki kokosowe + jagody + 40 g sera zoltego 10%

2. 2 jajka + jablko

3. wolowina zapiekana z marchewka, cebula i batat

4. smoothie Jagoda i siemie lniane

5. piers kurczaka w curry z ryzem

6. twarog z jagodami i migdalami.

2028 kcal, B: 33%, W: 32%, T: 35%

trening: silowy nogi/posladki

16 maja 2016 , Komentarze (6)

nie ma to jak planowanie. :) wczoraj ugotowalam sobie lunch na caly tydzien do pracy, dobrze ze nie mam problemu z jerdzeniem tego samoego kilka dni pod rzad. ;)

dzisiaj w planach trening na barki i ramiona :)

weekend byl chlodniejszy i wczoraj i dzisiaj pada weszcze, wiec alergia sie uspokoila, ale przede wszystkim leki zaczely dzialac i juz nie jestem tak zmeczona.

na koniec fotka mojej corci z poprzedniego goracego weekendu :)

12 maja 2016 , Komentarze (5)

nie pisze bo nie ma o czym.. od tygodnia morduje sie bo wyszla mi alergia na pylki, mimo lekow czuje sie gorzej niz przy mocnym przeziebieniu, od 10 dni bez cwiczen... ja oszaleje, az depresja mnie dopada, tyle mam w tyl przez ten ostatni miesiac ze szok.. kiedy to sie skonczy.. :(

4 maja 2016 , Komentarze (16)

moja corka ostatniop bardzo narzekala na dlugie wlosy, i naprawde jej przeszkadzaja, a nie znosi czesania i wiazania, wiec rozwiazanie bylo tylko jedno. ;) ech, co ja bym dala zeby miec jej kolor naturalnie <3

3 maja 2016 , Komentarze (11)

zapomnialam wam sie zupelnie pochwalic zmianami jake zaszly w naszym mieszkaniu po kilku wycieczkach do Jyska i Ikei. :) wreszcie, dzieki kasie z wesela mozna bylo dokupic brakujacych mebli. jak wam sie podoba?

na koniec zdjecie z naszego Valborg, taka tradycja szwedzka, pala wielkie ognisko ostatni dzien kwietnia na powitanie wiosny :)

3 maja 2016 , Komentarze (2)

Musze sie powaznie zastanowic na ktory dzien tygodnia cwiczyc nogi/tylek, bo niedziela odpada, zawsze dwa dni po mam zabojcze zakwasy, nic przyjemnago na poniedzialek przed praca. ;) no wiec dzisiaj dalej zakwasy po niedzieli, dzisiaj bedzie trening na barki i ramiona.

w pracy troche spokojniej, na oddziale mamy tylko 10 pacjentow na 22 miejsca, mozna odetchnac troche. :) kupilam sobie wczoraj nowe buty do pracy:

no i wreszcie zawitala do nas na polnocy wiosna, cieplej jest i sloneczko wyszlo po tygodniu deszczu i sniegu.

niedzielny spacer:

1 maja 2016 , Komentarze (8)

Nie wiem czy to przez stres związany ze ślubem czy po prostu wiosenne przesilenie ale ostatnie 3 tygodnie byłam właściwie chora cały czas. Najpierw rozłożyło mnie przeziębienie, potem grypa i kolejne przeziębienie zaraz po. Rezultat: mało treningów i gorsze jedzenie. Właściwie dopiero teraz czuję się w pełni zdrowa, więc mam nadzieję ze będę zdrowa dłużej i będę mogła się chwalić nowymi efektami. ;) dzisiaj zrobione zdjęcia, pomiary i waga. Fajnie bedzie móc porównać. Nic nie motywuje jak efekty. :)

19 kwietnia 2016 , Komentarze (24)

Chcialam pokazac dlaczego przestalam patrzec na kilogramy a patrze na pomiary i jak sie sobie podobam w lustrze. Uwazam ze te zdjecia mowia same za siebie. dodam ze obwody sa mniejsze teraz niz przy wadze 65. :)

tylko trening silowy, waga 71kg:

wyglad 4 miesiace po ciazy, jak dopiero zaczelam odbudowywac miesnie, waga 65 kg:

19 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

dalej mam zabojcze zakwasy po niedzielnym treningu, ale przynajmniej juz moge sie ruszac :)

dzisiaj pomyslalam ze napisze kilka zasad ktorych sie probuje trzymac, nie ukrywam nie moje, ale wyprobowane i wiem ze to jest dla mnie sposob na trwale zmiany na zdrowy styl zycia zamiast kolejnej restrykcyjnej diety na kilka tygodni. Rady pochodza od Olgi Rönnberg, mojej ulubionej trenerki szwedzkiej.

1. Podnosic ciezary. Miesnie nadaja cialu ksztalt, dzialaja na hormony. Miesnie podnosza metabolizm w spoczynku - szybsze spalanie. :)

2. Unikaj bezsensownego cardio. Jesli poza treningiem silowym cwiczy sie duzo cardio to schodzi na to energia potrzebna do zbudowania miesni. Wtedy potrzeba wiecej odpoczynku i jedzenia zeby uzupelnic te zapasy. Jak mam malo czasu miedzy praca, dzieckiem i domem to wole go wykorzystac efektywnie, no i nie znosze biegania kilometr za kilometrem. ;)

3. Usun smieciowego zarcia z diety. Slodycze, chipsy, pizza, kebab, czekolada, power bars, cornflakes, slodzone jogurty, sosy, tlusty nabial, alkohol. Zamiast tego wiecej tluszczy jak awokado, orzechy, tluste ryby.

4. Jedz duzo zielonych warzyw. Im bardziej kolorowe tym lepiej. brokol, szpinak, cukinia, jagody, papryka, itd.

5. Jedz wystarczajaco duzo bialka. Bez bialka - nie ma miesni. Dawna na dzin to po prostu 2g x twoja waga, czyli w moim przypadku 140 g na dzien, czyli 28 g na posilek. przykladowo 2 dl serka wiejskiego, 2 dl twarogu, 120 g kurczaka, 125 g lososia. to jest sporo, ale dzieki temu nie chodze glodna i nie mysle o slodyczach. :)

6. Unikaj stresu i przetrenowania. Stress jest niestety zabojczy dla dobrej formy. Tak samo trening bez odpoczynku. Rozwoj stoi w miejscu, latwiej o przeziebienia. Trening "niszczy" miesnie, dobra dieta dostarcza budulec, a podczas odpoczynku miesnie sa odbudowywane, silniejsze. wiec wszystkie trzy czesci sa potrzebne.

7. Spaceruj. Odpoczynek i mniej stresu. :)

8. 90/10. Czyli jedzenie wzorowo przez 90% czasu i pozwalanie sobie na mniej zdrowe posilki 10%, czyli jak jem 5 posilkow dziennie, to 3 posilki moga byc niezdrowe. tylko wazne zeby to bylo planowane a nie na impuls. Dzieki tej zasadzie noe licze dni, nie mam odliczania do konca, tylko moge jesc zdrowo i jednoczesnie powalac sobie na to co naprawde lubie bez gorszych efektow.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.