Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

po pierwsze: fitmama!!! nie moge zyc bez sportu i treningow. jestem mama cudownej dziewczynki, ur. 22.02.13. poza tym jestem fizjoterapeutka w sztokholmie, i masazystka . :) mam dziesiatki zainteresowan, przede wszystkim trening i zdrowie, konie, muzyka, spiewam i gram na gitarze, film, jezyki obce, ksiazki, rysowanie... dlugo by pisac. jestem znana z mojego slomianego zapalu, zaczynam 10 rzeczy, koncze jedna. :) teraz sie to zmieni, uda mi sie wytrwac na diecie!! jednym z powodow dla ktorych chce schudnac jest cwiczenie mojej slabej woli.:))

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 325591
Komentarzy: 6611
Założony: 8 grudnia 2009
Ostatni wpis: 14 czerwca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
martini18

kobieta, 33 lat,

177 cm, 70.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 64 kg, przebiec 10 km w 1h, lub mniej

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 czerwca 2010 , Komentarze (1)

piekny dzien, slonce, +30 stopni, na plazy masa ludzi.. a ja najchetnie schowalabym sie pod ziemia i zapadla w sen zimowy. wczoraj wieczorem gadalam przez telefon z moim chlopakiem, i doszlo do tego ze zaproponowal zebysmy byli przyjaciolmi... nawet nie wiem dokladnie dlaczego. a dzisiaj nie odpisuje, i nie dzwoni.. jest mi smutno, w ogole nie moge nic przelknac, ciezko mi sie oddycha, w ogole zoladek mam scisniety. to boli.. ale za to udalo mi sie biegac, i wczoraj i dzisiaj. a poza tym dzisiaj caly dzien chodzilam, nogi mi odpadaja. no i przymusowa glodowka, bo nic nie moge przelknac. mam nadzieje ze jutro sie to wyjasni..

27 czerwca 2010 , Komentarze (3)

ach, jak milo!! wreszcie sie udalo zebrac w garsc i zaczelam biegac od 11 czerwca. znalazlam super sciezke w lesie,  nad morzem. niewiele, jakies 2 km, ale za to wlasciwie codziennie. super uczucie! musze sie jeszcze wzasc za brzuch, wystaje mi, musze wzmocnic miesnie, szczegolne skoro zrobilam sobie kolczyk w pepku. :) nic ladnego jak wystaje. :p no i pora wziasc sie za to co do tego brzuszka wrzucam. czuje sie swietnie dzieki bieganiu :) mam nadzieje ze nie przestane.

wrzucam aktualne zdjecie:)

 

5 maja 2010 , Komentarze (4)

po paru dniach chmur i deszczu, wreszcie wyjrzalo slonce. :) dieta idzie do przodu, bez wiekszych wpadek, ev troche makaronu albo ciemnego chleba, a nie powinnam. ale nic gorszego.:) z treningiem gorzej, nie mam za duzo czasu. lae chodze min godzine dziennie i robie moje 100 brzuszkow, lepsze to niz nic. :) powodzenia!

3 maja 2010 , Komentarze (1)

czuje sie swietnie! no moze poza bolem glowy i alergia ktora mi sie zaczyna. odziedziczylam ja po mamie:).  jestem w swietnym humorze, dzisiaj rano waga pokazala 64! znowu w dol!! i do przodu! trzymam sie diety, ruszam sie tyle ile zdaze, i jakos ide do przodu:) mam pomoc od mojego chlopaka, on je bardzo zdrowo, wiec razem jemy pyszne zdrowe, warzywno-miesne dania, i pomaga miu z motywacja, mimo ze wedlog niego moje cialo jest super, ale on chce zebym ja tez je lubila:) powodzenia zycze wszystkim vitalijkom!!

27 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

wczesniej w szkole zeby napisac:). wczoraj bylo dobrze z jedzeniem, mialam taniec 1,5 h i 100 brzuszkow, jak zawsze. musze wstawac troszke wczesniej zeby zdazyc z poranna gimnastyka, 15 min. musze sie pilnowac z weglowodanami, od wczoraj nie jem ciastek, slodyczy, nie pije nic innego niz woda, nie jem bialego pieczywa. pozbede sie mojego uzaleznienia od slodyczy!! dziekuje za komentarze, powodzenia!!

26 kwietnia 2010 , Komentarze (2)

czuje sie duzo lepiej, bol mi minal, troche energi wrocilo i jestem prawie zdrowa. od dzisiaj, koncze szkole za 6 tygodni, po kilogramie na tydzien, potem Josh zabiera mnie gdzies na wakacje, gdzie to niespodzianka.. :) musze swietnie wygladac, on mowi ze wygladam swietnie, ale ja sie nie zgadzam. :) codziennie ruch, i dieta ISO. uda mi sie!!! dziekuje za wszystkie komentarze, jestescie kochane!!! pozdrawiam!!!

23 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

czuje sie koszmarnie, to nie jest zwykly @. krwawie duzo mocniej i kazdy ruch to tortura.. dzisiaj stracilam nawet przytomnosc.. mam  nadzieje ze niedlugo zacznie przechodzic... teraz nie mam mowy o diecie, musze poczekac az wroce do czegos przyblizonego do zdrowia... czuje sie paskudnie

19 kwietnia 2010 , Komentarze (5)

nie wiem jak to rozwiazac, internetu jak nie b ylo tak nie ma, a w szkole nie mam zbyt duzo czasu. a tak w ogole to chyba jestem w ciazy.. zrobie test w srode, denerwuje sie.....

6 kwietnia 2010 , Komentarze (4)

pieknie jest:) sloneczko, ferie, milosc.. czego wiecej chciec? :) denerwuje mnie tylko to ze internet mam tak rzadko, przez to ne moge za czesto pisac. ale dobrze mi idzie:) wielkanoc jest, wiec sie nie glodze, ale cwicze, codziennie 15 min brzuszkow, przysiadow, pompek i sklonow, di tego albo basen albo bieganie:) dobrze mi idzie. wreszcie slonce zaczelo wychodzic, i termometr osiaga rekordowe + 10 stopni:). powodzenia i wesolego alleluja!!!!!

31 marca 2010 , Komentarze (4)

wczoraj sie sporo dzialo.. po szkole mialam spotkanie w sprawie pracy, opieka nad dziecmi, no i dostalam! wreszcie wplynie troche gotowki.. mialam tez rozmowe z wychowawczynia, i nie mogla przestac mnie chwalic, powiedziala ze mam najlepsze oceny w klasie, o czym nie mialam pojecia.. ale zawsze milo cos takiego uslyszec:) no wiec potem spotkalam Josha i swietowalismy do polnocy :)) kilka kieliszkow bialego wina i jego towarzystwo.. niw moze byc lepiej :D chociaz wino moze nie jest najlepsze na diecie.. ale co tam. czasem mozna. od lunchu w ogole nie jadlam, nie mialam ochoty, Josh probowal  mnie nakarmic, ale sie nie dalam:) mialam udany dzien. i bylo sloneczko!!!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.