Dzień kobiet, dzień kobiet niech każdy sie dowie
:P
Wszystkiego najlepszego kobietki. Dietka zachowana, jutro rano ważenie.
Śniadanko: jajecznica ze szczypiorkiem, kawa
2Śniadanko: kawałek papryki czerwonej
Troche byłam dzisiaj zabiegana ehh nawet pomyśleć o jedzonku nie miałam czasu.
Obiadek: 3 Burgery rybne
Mamy 17tą więc nie ma sensu robić podwieczorku, skoro chce zjeść kolacje przed 18 00. Mam chęc na jakiś owoc z jogurtem. Rowerek jeszcze dzisiaj nie zaliczony a na dodatek mam ochotę coś wypić z okazji naszego święta, tak wiec trzymajcie kciuki za jutrzejsze ważonko.
Huraaaa :D
Witka kochani. Mój organizm już się oczyścił z lutowego lenistwa i po 2 dniach dukanka uwaga uwaga 62,5kg !!! :D haha jestem happy, przesuwam paseczek Już coraz bliżej upragnionego celu .
Śniadanko: 2 berlinki viva, kromka ciemnego chlebka, kawa lekko słodzona
2Śniadanko:2 wafle ryżowe
Obiadek: wątróbka, ziemniak, korniszon
Kolacja: Grapefruit i Reds :P
Trzymam za was kciuki !!:D
Zaczynamy marcowe odchudzanko
Kochane moje :) Rowerek zaliczony, brzuszki już też. Skończyłam praktyki i biore się ostro za marcową dietke. Troszke chyba pociągne dukanem, dzień może dwa. Wczoraj zjadłam twarożek z ogórkiem i ze szczypiorkiem, na kolacje jajecznica i kromka chleba ciemnego, najgorsze było śniadanie bo zostały 2 kawałki pizzy z niedzieli więc je wchłonełam :)Specjalnie z rana żeby spalić. Waga po weekendzie 63,9kg, a po dniu dietki 63,4 :D Dziś planuje multum ćwiczeń i mnóstwo wody :).
Tak więc dziś:
Śniadanko: 2 jajka gotowane168kcal, łyżeczka majonezu ok 80kcal, kilka oliwek ok15kcal, zielona herbatka
IIŚniadanko: 2 wafle ryżowe, kawa lekko słodzona ok 90kcal
Obiad: ziemniak 48kcal, korniszon 16kcal, pulpecik z indyka ok 150kcal
Kolacja: jogurt 0% bez tłuszczu i cukru
Browar :P
lutowo
Jeszcze trzy dni praktyki i bede mogła zacząć sie dietkować dalej. W lutym schudłam tylko jakieś pół kg więc uznajemy luty za faze stabilizacji. W marcu mam w planie zrzucić ok 3kg.
Śniadanko: kotlet z piersi
2Śniadanko: wziełam sobie kanapke z chlebka razowego z wędlinką ale zjadłam jej praktycznie tylko pół
Obiad: gorący kubek pomidorowy i nadrabiam całodniowe braki w piciu wody
po obiadku rowerek:)
Poniedziaszek
Poniedziałek uważam za zliczony, ostatnie 4 dni praktyki przedemną heh aktualnie walcze z kserem.
Śniadanko: kotlet z piersi
2Śniadanko: pół bułki pełnoziarnistej w drobiową wędliną
Obiad: filiżanka rosołu, ziemniaki pieczone, kiwi i pół banana
Podwieczorek: 2 wafle ryżowe fat free
Kolacja: gorący kubek pomidorowy- 68kcal z garstką makaronu
Z aktywności to praca 6h i spacerek i ... :P. Na wadze rano 63,4kg wiec taki spadek że nie ma co paseczka ruszać, zobaczymy co pokaże jutro :)
Kac Gigant !!
OO ranyyy ale ja sie czuje, wypiłam wczoraj sama butelke wina i piwo, zasnełam jak dziecko a w środku nocy zerwało mnie na wymioty. Cała sałatka z kurczakiem została w wc a ja nadal jestem blada jak ściana. Próbuje zjeść właśnie gorący kubek ehhh jakaś zupka pieczarkowa. Nie jest lekko, za to przeczyszczona jestem lepiej niż po senesie.
W poniedziałek ważenie.
Dziś od rana troche pospacerowałam
Śniadanko: maleńka kromeczka chleba pełnoziarnistego z wędlina drobiową- myśle że nie więcej niż 80kcal
2 Śniadanko: pół rogalika z masłem i pół papryki
Obiad: kotlet mielony, pół ziemniaka, surówka z ogórka licze jakieś 350kcal
Na kolacje zamówie sałatke z kurczaka. U nas robią takie duże że mam ją na dwa posiłki więc bede sie delektować do nocy :)
Chce przydietkować przez weekend, pić dużo wody i zaliczyć chociaż 10km dziennie na rowerku. Waga ani drgnie a wiec musze sie przyłożyć aby w poniedziałek móc ogłosić postęp :P
Waga ani drgnie
Dzień wczorajszy
Sniadanie: kanapka z serem żółtym, wędliną z indyka i ogórkiem, oczywiście pieczywko pełnoziarniste
2Śniadanie - jw tylko 2 kromki pieczywka
Obiad: kotlet z piersi, smażony, odsączony, kilka oliwek
Kolacja heh jesli można to tak nazwać: półtora piwa, orzeszki, kilka chrupek
Dzień dzisiejszy: Piątek, w koncu jutro dzień wolny po 2 tygodniach zapierdzielania
Śniadanie: kromeczka chleba dietetycznego z żółtym serem, jogurt fat free, kawa
2Sniadanie: 2 kanapki z serem
A waga jak stała tak stoi :)
rusz wago ruszzz
Jutro chyba bedzie dzień ważenia heh dziś rano nawet nie mialam kiedy, tylko kanapka w torbe i heyah. Jeszcze tylko 7 dni i praktyki zaliczone.
Śniadanie: kromka chleba pełnoziarnistego -53kcal z wędliną, jajko gotowane, kawa ok 150
2 Śniadanie: 2 kromki chleba jw z serem żółtym, 100ml soku z marchwii ok. 160kcal
Obiad: gołąbek z pieczarkami, bez sosu., z kromką chleba jw, ok 300kcal
Podwieczorek: kilka czekoladek milka heh grzesze ale potem 50 brzuszków i 7km rowerku
Kolacja: kawałek ryby smażonej, odsączonej :)
Trzymajcie się kochane i niech ta waga w końcu ruszyy w dółł !!:)
Stoi ehh
Waga stoi jak zaklęta ehh musze sobie dzisiaj zrobić pożądny trening.
Śniadanie: jogurt 0%, 2 plasterki wędliny drobiowej z kromką razowego chlebka
IIŚniadanie: kanapka z wędlinką jw.
Obiad: maleńki gołąbek, kiwi z jogurtem 0%
Deser zamiast podwieczorku: kawa i 3 czekoladki milka - wiem że to grzech ale co tam
Kolacja: 120g tatara, kilka oliwek i duużooo wody
10km na rowerku i 40 brzuszków