Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

życie mija mi tak zwyczajnie, jestem młoda, chcę lepiej wyglądać. chcę bardziej o siebie zadbać. vitalia bardzo mi w tym pomaga. z Wami musi mi się udać, trzymam kciuki za każdą z Was, damy radę

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35611
Komentarzy: 667
Założony: 1 kwietnia 2012
Ostatni wpis: 20 grudnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
neees

kobieta, 30 lat, M

168 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: be happy :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 grudnia 2012 , Komentarze (2)

zanim tutaj się pojawiłam, myślałam, że taki portal nie może mi w niczym pomóc. myliłam się, wsparcie od Was jest bezcenne. stąd również czerpie wiele pomysłów, czego jeszcze nie robiłam a mogę to wykonać, potrawy, przekąski, ćwiczenia. dzielenie się wszystkimi przeżyciami bardzo pomaga w diecie. w chwilach smutku u zwątpienia zawsze można się tu pojawić i liczyć na pomoc, na miłe słowo, kopniaka w tyłek... im bardziej się angażuje tym większe szanse, że dotrwam do końca.  

liczyłam dzisiaj swoje bmi. pojawił się jeden problem - wzrost 166, 167 czy 168? wiem, że 2 cm to bardzo mała wielkość, ale w obliczaniu bmi robi różnice. zawsze uznawałam, że mam 168, ale czy aby na pewno. postanowiłam się zmierzyć, co nie było łatwym zadaniem. jeden pomiar wyszedł 166 cm, a każdy następny zupełnie inaczej. nie wiem jaką liczbę przyjąć. może 167, albo zostać przy 168. sama nie wiem. 

ostatni dzień świąt. chwaląc się sukcesem: nie skusiłam się na ani jeden kawałek ciasta!;) zero słodyczy. jest nieźle. mój bilans nigdy nie jest większy, aniżeli 1500 kcal. czasem zjadam 1200, czasem 1400, różnie to bywa. ale nigdy nie przekroczył 1500. czas szybko mija. święta się kończą, czwartek piątek, weekend i nowy rok. i z powrotem do szkoły. ach. 

miłego dnia.
S.

25 grudnia 2012 , Komentarze (2)

każdy o świętach, a ja zmienię trochę temat bo już mam dość w kółko tylko o pierogach, uszkach i wszystkich słodkościach na naszym stole. mianowicie jest taki dzień w roku, który uwielbiam, 21 marca. w tym roku chyba mój ostatni dzień wagarowicza, tak nawiasem mówiąc. ciepłe powietrze, które każdemu sprawia radość po odejściu minusowej temperatury. tak bardzo chciałabym w tej dzień czuć się dobrze w swoim ciele. chciałabym bez obaw przyznawać się do swojej wagi, czuć się pewniej i dobrze wyglądać w większości ciuchów. to jest właśnie mój cel. trzymać ścisłą dietę do pierwszego dnia wiosny. 9 dni diety za mną, 86 dni przede mną. na wagę nie patrzcie, od dawna nie była aktualizowana. zajmę się tym w chwili wolnej. zaczęłam prowadzić notes, w którym zapisuje co zjadłam i wyliczam kalorię. nigdy wcześniej tak nie robiłam, ale myślę, że to fajna sprawa mieć wszystko na piśmie. odliczam tam też dni do wiosny. miłego wieczoru. S. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.