Hej jestem jestem :*
Ale nie za ciekawie u mnie...
jestem juz w 31 t.c ---- ciąża jest bez problemowa odpukać :D
ale od 15.12.2013r siedzę z Marynią w szpitalu.... i jeszcze nam troszkę zejdzie...
Było dużo ciężkich chwil w grudniu i styczniu bo małą żegnaliśmy z
księdzem ze 3 razy [ostatni raz to tak na 100% --- żaden lekarz w
szpitalu (CZD) nie dawał Maryni szans a ona im takiego psikusa zrobiła i się
nie dała :D ]
amputowali małej obie rączki --- z ich winy doszło do takiego powikłania ale tłumaczą to złym krążeniem dziecka --- pozostawie to na razie bez komentarza
piszę bardzo ogólnie bo dużo by tu pisać a nie mam za dużo czasu.... jestem wściekła że tak mi dziecko skrzywdzili
jak będzziemy w domu to dam znać więcej co i jak
dziewczyny trzymajcie za nas kciuki bo dalej musimy walczyć o zdrowie
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.