Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Na vitalii byłam już pod nickiem losser Od 5 lat mam problemy z większą wagą, w związku z dużym stresem ratowałam się słodyczami, każdą porażkę, każdy ból, smutek zajadałam, zazwyczaj czekoladą lub całym opakowaniem ciastek maślanych. Ale pora z tym skończyć. Muszę się wziąć ostro za siebie ważyć 55 kg, czyli 5 kg mniej.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 57273
Komentarzy: 384
Założony: 13 października 2012
Ostatni wpis: 26 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
czczarnaa

kobieta, 30 lat, Kraków

163 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 maja 2013 , Komentarze (5)

Zanim napiszę o co chodzi, piosenka, która jak dla mnie jest super, ale każdy ma swoje gusta...






Czemu genialny? Mój Dziadziuś umarł. W niedzielę. Nowotwór go pokonał.

leżę z napuchniętymi powiekami od płaczu i tracę ochotę do życie, które jest do dupy
czuję się okropnie

Jestem po wszystkim maturach. Wreszcie. Dziękuje za trzymanie kciuków, pomogło, bo wydaje mi się że naprawdę dobrze poszła mi ta biologia, no i zaliczyłam ustny polski!

Za miesiąc jeśli tylko rodzice się zgodzą to pojadę nad morze z przyjaciółkami. Czyli miesiąc na powrót do normy, oby tylko się udało...

16 maja 2013 , Komentarze (12)


Jutro jest matura rozszerzona z biologii, dlatego bardzo Was proszę: trzymajcie kciuki i za mnie i za inne osoby z portalu które też jutro to piszą...

image

14 maja 2013 , Komentarze (5)

Jednym z dwóch celów które miałam jeszcze spełnić w tym roku było dostanie się na stomatologię w Krakowie - ale z dniem dzisiejszym tj. maturą z chemii, wiem że tego nie spełnię. 
Wychodząc z niej i kilka godzin później, byłam przekonana jak to super mi poszło. Do czasu kiedy znajoma nie napisała mi kilku odpowiedzi. Oczywiście zadania za 3 pkt - źle. Nie mam zielonego pojęcia ile będę miała procent, ale więcej niż 90% nie będzie. Ile bym dała za ponad 80%. 
image

Najgorsze jest to, ze poświęciłam na chemię tyle czasu... i co? tak po prostu ma mi nie wyjść? Super, jeszcze w piątek biologia, a w pon ustny polski o 18:30. A później wakacje... Coraz mniej się nimi cieszę. 

Całe moje życie kręci się właśnie wokół tych studiów, i co? I dupa.
image

image

11 maja 2013 , Komentarze (5)

4 matury za mną, 4 przede mną... w co ja się wpakowałam? :) oby to wszystko mi się w życiu opłaciło...
polski i angielski spoko... ale matmy? po obu płakałam... z podstawowej mam 92%, z rozszerzonej ok.70-80%. reakcja po wyjściu z sali
A przede mną dwie najgorsze - decydujące: biologia i chemia... 
Błagam trzymajcie kciuki i módlcie się za mnie!!! :)

początki matur:

a powrót do domu?
wszyscy pytają co i jak, a ja mam tylko ochotę na sen
image

Nie mam czasu na ćwiczenia, ale staram się jeść zdrowo, staram się = po maturach chodziłam na gałkę lodów.. o nie!

Jeszcze wytrzymać tydzień! I wakacje. z dniem 20 maja-wieczór oficjalnie rozpocznę wakacje. Dlatego teraz spinam te jędrne pośladki i do nauki :) cudowny weekend


ahh... na samą myśl o wakacjach aż ciepło mi się robi... codziennie będę ćwiczyła! tak! bo muszę wrócić do mojej pierwszej wagi. przez maturkę mi się przytyło.
Ale będzie dobrze prawda? 
Jeśli się w coś naprawdę wierzy to tak jest? Prawda?
Oby. :)
Jeszcze tydzień!
image

Uśmiech proszę!
image

6 maja 2013 , Komentarze (3)

Pierwszy raz wstawiam piosenkę... nie wiem czy Wam się spodoba, ale mnie nastawia pozytywnie... (tylko ostrzegam - mało ambitny teledysk)





A teraz do rzeczy:
Zaszła we mnie zmiana. W sensie wewnętrznym. Tzn, jak zauważyłyście moje ostatnie wpisy były typu: "jestem beznadziejna", "nic mi się nie należy" "matura, cholerna matura" "i tak zawsze będę gruba". Jedna wielka załamka i depresja. 

tylko strzelić sobie w głowę i mieć spokój
Neil Patrick Harris   pics pic gif

Ale, ale coś się we mnie zmieniło. Zdałam sobie sprawę, że już za dokładnie dwa tygodnia będę mogła wrócić do mojego normalnego życia. Będę po maturze!
Napiszę i będę miała z głowy, tak!
Moje nastawienie zmieniło się o 180 stopni! A już dzisiaj powróciłam do zdrowego odżywiania. Zero śmieciowego jedzenia! 
Jestem... szczęśliwa? 
podchodziłam stopniowo do tej myśli

ale później zaczęłam skakać z radości

Będzie co będzie, ale źle nie powinno być, uczyłam się pilnie przez 3 lata, w ostatni rok powtórzyłam wszystko z 3/4 razy. Musi być dobrze ;)

A miny rodziny kiedy znów zaczęłam się uśmiechać? Stwierdzili że świruję przez maturę...
 image

i pytanie typu

Natomiast przyjaciółka cieszy się razem ze mną, ją też opuściła ta okropna myśl "będzie źle". Zdajemy to samo, uczymy się tyle samo i mamy tak samo dość. Ale dzisiaj zgadałyśmy się, że będzie dobrze.
Josh Radnor pics pic gif
 gif

Wróciłam na dobre tory, idę po Cb 5 z przodu :)
55 do sierpnia! :) Musi się udać :)

tak, szykujcie się przystojniacy, bo ja i reszta vitalii będziemy wyglądać bosko tego lata!
Nadchodzimy drodzy panowie!
Ach, chciałabym w końcu znaleźć tego jednego jedynego :)

I na koniec dla osób które w nas nie wierzyły


Miłego tygodnia!
A dla osób takich jak ja MATURZYSTÓW - powodzenia! (nie dziękujcie)

4 maja 2013 , Komentarze (5)

powoli zaczynam się staczać. jem wszystko co zobaczę, nie ćwiczę, ciągle się z kimś kłócę. nie wiem czy wszyscy mieli coś takiego w czasie matur, czy ja po prostu przesadzam... 

możliwe, że przesadzam.
image
przestanę narzekać, przestanę myśleć negatywnie, najlepiej by też było gdybym przestała się do wszystkich odzywać.. przemyślę to :)

chcę być taka piękna i chuda jak ona
tylko patrząc na moje dotychczasowe zachowanie wiem że to jest niewykonalne...

miało być w tym roku 50, a ciągle jest ponad 60... to chyba jakiś żart

ale co poradzę, jest jak jest

Tak, przyznaję się. Ważę 61-62 kg.

żałosna jestem.. ale i z tego da się wyjść. Zmienię się. To jest mój rok!


a teraz pytanie, czy ma ktoś może przepisy na zdrowe jedzenie nie zawierające pomidorów, ani szpinaku, ani rzodkiewek czy ogórków? nie jem tych warzyw, a większość dań jest własnie z nimi. Jeśli tylko ktoś ma jakieś propozycje napiszcie, będę ogromnie wdzięczna. :)

28 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

Za 8 dni nadejdzie mój koniec. 

tak... matury... to oznacza że jestem w czarnej dupie. nie umiem nic, albo mi się tak wydaje... nie wiem sama... próbuje wszystkiego i nic mi nie wychodzi.
Stałam się popychadłem, na którego można wszystko zrzucić. Dosłownie wszystko, ostatnio zepsuły się hamulce w samochodzie.. czyja to wina? moja, mimo że nie jechałam tym samochodem. Ale przyzwyczaiłam się.
Nie umiem zebrać myśli, przejmuję się wszystkim, boję się że nie nic mi się nie uda dokonać tą maturą, a raczej wynikami, które zdobędę. 
To rozczarowanie 
image
ta rozpacz
ta zaniżona samoocena
nie dam rady.

Do tego wszystkiego dzieje się ze mną coś dziwnego. Jestem ciągle zła, wredna i złośliwa. I nie, nie mam PMS, czy coś w tym stylu. Zaczęło się miesiąc temu i ciągle mnie to męczy. Wszyscy na mnie narzekają, odwracają się ode mnie Nie wiem co robić.


Czemu nie potrafię się cieszyć? Uśmiechać się? Być szczęśliwą?

Idę zamknąć się w pokoju i posłuchać smutnej muzyki.


21 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

image

piszę coraz rzadziej, nie wiem co się dzieje, ale chyba mój dzień ma coraz mniej godzin, nie wyrabiam z niczym...


ale daję z siebie wszystko.... robię wszystko co w mojej mocy i powoli już padam... ale jeszcze tylko miesiąc... do 20 maja!
a później? wakacje?  nie! szukam pracy, tzn. mam pewny wyjazd do Szwecji na truskawki, ale boję się zostawiać sprawę studiów mojej rodzinie, wolałabym załatwić wszystko sama, to wiążę się z rezygnacją z wyjazdu i pracą w kraju... już sama nie wiem co robić.

Waga idzie w górę, cm w dół. Wyglądam wyjątkowo dobrze, moje nogi wreszcie wyglądają znośnie... :)

Dziewczyny!
Nie poddawajcie się, bądźcie silne, pokażcie, że naprawdę wszystko jest możliwe!

nawet jeśli w czasie Twojej walki pojawi się porażka i wszystko będzie przeciwko Tobie
 
nie poddawaj się, niech to doda Ci sił!


Uśmiechnij się! image

Uśmiechaj się jak najczęściej, pokaż innym, że czujesz się dobrze z tym co robisz i z tym jak wyglądasz.

I bądź zawsze sobą!!!


13 kwietnia 2013 , Komentarze (6)

dalej jestem, ale już mniej.
Wiem, że nie warto martwić się na zapas, że nie wolno wmawiać sobie, że jest się gorszym, głupszym, wiem też, że sama się nakręcam z tym wszystkim. Ja to wszystko wiem, ale nie potrafię tego zmienić.
Uczę się i uczę i uczę. Tyle w temacie co robię dniami i nocami. Odpuściłam sobie szkołę od środy siedzę w domu i rozwiązuje matury i zadania. Powoli wariuje, odchodzę w swój własny świat w którym nie ma nikogo oprócz mnie. Rodzice mówią mi, że zrobiłam się dziwna, "bez kija nie podchodź". Ale to nie moja wina... naprawdę.
image

Od kilku dni zaczęłam systematycznie ćwiczyć, dziwne, ale waga idzie w górę, a centymetry w dół. W czwartek przez chwilę stałam przed lustrem i przez myśl przeszła mi najgłupsza myśl "ja naprawdę jestem chuda" ale po chwili mi przeszło i zobaczyłam swoje ogromne udziska.
Szukałam diety i znalazłam, ale na razie o niej nie piszę, zobaczę jak się sprawdzi, jak będzie ok to dowiecie się o wszystkim.
image

Wiem, że głupio że tak na koniec, ale dziękuje Wam, dziękuje za miłe słowa, pobudzenie do życia.
oku

10 kwietnia 2013 , Komentarze (5)

że zawsze wszystko jest moją winą...
Zmęczona od ćwiczeń, głodna i niewyspana.
Zmęczona od nauki, zdołowana i tracąca wiarę w szczęśliwe zakończenie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.