Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

kluska która zamierza po raz ostatni przystąpić do boju o szczupłą sylwetkę.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6871
Komentarzy: 55
Założony: 6 marca 2013
Ostatni wpis: 9 czerwca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
brunecia89

kobieta, 35 lat, Bobolice

170 cm, 111.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 75kg do lipca 2015! Bikini,sukienki,szorty i spódniczki! :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

31 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Wczoraj dostałam okres. Odkąd leczę się na tarczyce wiem co to jest ból menstruacyjny, ale w tym miesiącu ból przeszedł sam siebie. W pracy zwijałam się w kłębek bo nie umiałam usiedzieć. Także jak znacie tego co wymyślił okres proszę o namiary. Idę zabić skubańca!!! 

29 stycznia 2014 , Komentarze (2)

Jak w tytule. Znów wróciłam. Dlaczego? Bo po porannym prysznicu dokładnie obejrzałam swoje ciało. Nie ciało- cielsko. Wyobraziłam sobie moje 105kg wagi w ciąży. Zawsze chciałam być piękną, sexy mamuśką a wygląda na to, że będę mamą wielorybową. Stwierdziłam, że tak nie może być i stąd moja obecność.Postawiłam sobie realny cel 30kg do sierpnia. Racjonalne odzywianie i dużo ćwiczeń, nie tylko w domu ale również sezonowych: rolki,rower,basen,kijki i dużo dużo spacerów. Postanowiłam również zrezygnować z mojej słabości jaką były słodycze. Potrafię wchłonąć naprawdę wielkie ilości słodkiego. Niestety dla mnie nie istnieje zasada: zjedz jedno ciastko zamiast później całej paczki. U mnie panuje zasada:wszystko albo nic. Odkurzyłam również mój parowar. W sumie sama nie wiem, czemu zrezygnowałam z gotowania w nim. Gotowanie w parowarze jest dla mnie nie tylko zdrowe ale i pyszne. Nic, idę zajrzeć do moich pulpetów w parowarze i idę poczytać co u was 

10 września 2013 , Skomentuj

Dziś kurier dostarczył moje kijki nordic walking które zamówiłam na allegro. Za parę kijków i krokomierz zapłaciłam 21zł. Może nie są jakiejś super wysokiej jakości, ale na początek wystarczą :) Nie umiem się doczekać wieczorku, żeby iść w pierwszą trasę. Na szczęście mieszkam na obrzeżach miasta więc mam tereny do spacerków :) Po powrocie zrobię sobię domowe spa z moczeniem stópek, pericuirem i peelingiem kawowym :) słoneczko pięknie świeci więc aż się chce pracować nad sobą :) buzki i slonecznego dnia :)

4 września 2013 , Komentarze (2)

Hej, zawsze na jesien mam taką motywację do odchudzania, żeby na kolejne lato wyglądać jak laleczka  w tym roku mam jeszcze większa motywację, gdyż lekarz powiedział mi, że w przyszłe wakacje będziemy mogli z mężem zacząć się starać o dzieciątko  a więc tym razem odchudzanie biorą śmiertelnie poważnie!!!! Wyczytałam na necie, że ćwiczenia chodakowskiej dla ludzi z moją wagą moga skończyć się strasznymi kontuzjami stawów, więc na razie odpuszczam chodakowska, tylko nie wiem co mam robić-ćwiczyć. Mam do dyspozycji twister, rowerek treningowy, skakankę, piłkę gumową rehabilitacyjną i multum ćwiczeń na kompie na rożne partie. Co proponujecie? Postanowiłam po prostu lepiej się odżywiać i nie żreć pustych kalorii czytaj: słodkie napoje, fast foody, mączne rzeczy. Tymczasem miłego i słonecznego dnia 

23 lipca 2013 , Skomentuj

Witam :) Znów mamy piękny i cudowny dzionek :) Bez budzika wstałam o 7 i jest cudownie. Jem śniadanko, a zaraz po idę ćwiczyć. Wczoraj zwyciężyłam Skalpel Chodakowskiej, i dziś znów będę ćwiczyć. Czuje na nogach lekkie zakwasy :) Dziś mój mężuś ma urodzinki, ale dopiero w sobote szykujemy imprezkę, tak więc dziś będzie grzecznie :) Miłego i słonecznego dnia :) buzki

22 lipca 2013 , Komentarze (3)

Dzień dobry moje miłe!!!! ahh jaki piękny dzionek! Słońce świeci na niebie ani jednej chmurki, ryjek sam się cieszy :) waga wskazuje 102,5kg ale nie byłam dziś jeszcze w kibelku.  Zaraz zmieniam suwaczek. Zaraz będę wcinać śniadanko: grahamka z szyneczką i pomidorkiem. Nie umiem doczekać się II  śniadanka:jogurt naturalny z ananasem,brzoskwinką i malinami :) Na obiad gotuje mi się już pierś z kury, dodam do tego troszkę kaszy gryczanej i ogórki kiszone. Na kolacje znów grahamka z szynką i warzywkami. Co do ćwiczeń to mam zamiar zmierzyć się dziś z chodakowską i jej skalpelem. To najdelikatniejszy trening, a ja od takiego muszę zacząć. Później pieszczotki pod prysznicem. Uwielbiam po dobrym treningu wejść pod prysznic i siedzieć tam godzinę. Szampon, jedna odżywka, maseczka na włosy, depilacja nóg, peeling wyszczuplający, rękawica sizalowa. Po prysznicu jeszcze wymocze stópki i zrobię pedi i już będę całkowicie wypieszczona i będę się czuć jak boginii ;) miłego dnia słoneczka :) 

19 lipca 2013 , Komentarze (4)

No i wyszło szydło z worka, ostatnio zrobiłam sobie badania tarczycy: tsh, tf3,tf4...No i poszłam wczoraj do endokrynologa prywatnie. No to sie dowiedzialam, ze mam zapalenie tarczycy, jest genetycznie mała i moje dzieci tez tak beda mialy no i przede wszystkim, ze mam totalnie rozpieprzony metabolizm...Dostałam tabletki i następna wizyta w grudniu. 190zł wizyta+90zł zostawiłam w aptece. cóż, zdrowie najważniejsze! Czy któraś z was brała euthyrox 25,50,75??? bo mam te wszystkie dawki przepisane. do tego witamina PP i D.Pocieszcie mnie jakoś :( buziaki

8 lipca 2013 , Komentarze (2)

Dziewczyny z Katowic, czy miłaybyście ochote jutro pójść razem na fitness? Klub-obojętny mam multisporta więc ja się dostosuję. Szukam tylko towarzyskiej motywatorki :) Licze na odzew!!! :-) 

8 lipca 2013 , Komentarze (3)

Ehhh dlaczego wszelkie imprezy rodzinne sa tak trudne???? wczoraj byłam na roczku chrześniaka i obżarłam się marcepanowym tortem i sałatką gyros. tyle dobrze, ze tylko tymi dwoma potrawami. dzis ograniczenie jedzonka, sniadanka nie jadlam bo wstalam 30min przed obiadem. na obiad: gotowany cycek z kury z pomidorem a na wczesna kolacje zjadlam miseczke zurku. z cwiczen chyba nie bede cwiczyc, ewentualnie rowerek stacjonarny i wyzwanie posladkowe bo juz ostatnio sobie obiecalam, ze je bede robic. ide poczytac co u was. buzki :)

3 lipca 2013 , Komentarze (1)

Już połowa pierwszego dnia za mną. Z samego rana miałam mnóstwo pracy, byłam w przychodni odebrać wyniki moich badań, potem wizyta na poczcie, zakupy i robota w domu. Fasolka gotuję się na fasolke po bretońsku, zaraz ide wstawić pranie. A później zabieram się do ćwiczeń :) Wieczorkiem napiszę, dzienną relację. Słonecznego dnia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.