Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Kilka ważnych wydarzeń mnie w życiu czeka,a kamera i aparat fotograficzny moim sprzymierzeńcem nie są:P. Jestem tutaj z tego samego powodu co Wy:)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 35959
Komentarzy: 382
Założony: 18 stycznia 2013
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
muffintop

kobieta, 35 lat, Skoczów

180 cm, 71.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Do szczęścia brakuje mi pracy.

Mam małą kawalerkę, mam mojego Kochanego, za 8 miesięcy ślub... tylko ta praca.. Ale wierzę, że coś znajde, w końcu to ja! ;-)

Z ćwiczeniami jest dobrze, nawet bardzo dobrze, aczkolwiek nie zależy mi na tym aby się spocić jak świnka, jak to bywało wczesniej (killer, turbo itp). Chcę wymodelować pośladki, uda, pozbyć się skaczącej skórki pomarańczowej:P. Na święta dostałam skakankę z licznikiem spalanych kalorii, ale aby spalić 10 kcal muszę zrobić 1000 podskoków czyli około minuty. Po minucie wypluwam flaki, dosłownie.

Jutro muszę kupic centymetr, aby się zmierzyć. Pewnie nic po tygodniu ćwiczeń nie schudłam z cm, ale zmierzyć się muszę, bo i do krawcowej trzeba zajść, aby suknię zamówić do szycia:).Jeszcze tyle rzeczy trzeba dopracować.

MOJE  BODY MUST HAVE

brzuch - Najbardziej mi zalezy, aby zmalał obwód o co najmniej 20 cm.

Posladki -  ujędrnić to łatwa sprawa- po 2 tyg z mel b tyłeczek sie poprawi, bo to już kiedys sprawdzałam, a co dopiero jak codziennie bede ćwiczyć przez kilka miesięcy.

Talia -  chociaż te 10 cm...

Biodra (licząc z pupą) - tu w sumie nic mi nie przeszkadza, ostatnio miałam 98cm.. albo 102.. w kazdym razie nie przeszkadza mi to:P

Ramiona - oj koniecznie pozbyć się pelikana:/ Jak chwycę to czuję tłuszcz. sam tluszcz! A suknia będzie z odkrytymi ramionami więc...konieczne do zrealizowania!

Uda - ujędrnić - koniecznie wewnętrzną część! Trzęsie się jak galareta...

łydki - z tym pewnie nic nie zrobie, ale chciałabym je wysmuklić... macie jakieś skuteczne rady?? :( Na was sprawdzone?

No i chciałabym lekko wyszczuplić twarz:P

Dziś z amna trening z mel b: pośladki i ramiona, oraz 20 minut mixu z youtube'a.

Rano zjadlam 2 ciasteczka. To tyle z grzeszkow:). 

Od dziś biore udział w wyzwaniu na nogi - nożyce i na brzuszek - brzuszki, brzuszki skosne i brzuszki odwrotne.

Pozdrawiam Vitalianki:)

10 stycznia 2015 , Skomentuj

Wróciłam! Wróciłam, bo za 2 dni będzie równe 8 miesięcy do mojego slubu.

A przed chwilą było 2 lata! Czas leci bardzo szybko! a ja zgodnie ze swoją wolą od 1 stycznia wzięłam na swe barki postanowienie: ograniczenie słodyczy i ćwiczenia. Ze względu na urodziny przyszlej teściowej i taty ćwiczeń z poczatku nie było, ale od poniedziałku codziennie ćwiczę, z jednym dniem wolnym.

Moje ćwiczenia to MEL B, skakanka oraz kilka ćwiczeń z Chodakowską (te nowe serie).Co prawda kostka czekolady, jakiś kawałek ciasta czy coś zjem, ale nie codziennie. Zwlaszcza, ze moja mama robi dietetyczne ciasta bez tłuszczu, bo tata nie może takich jeść, a ja na tym korzystam.

Chce być piękna i szczupła Panna Młodą, ładnie wyglądać na zdjęciach.. ach, marzenia... ;-P

Chcę ćwiczyć codziennie, minimum 30 minut, choc na razie udaje się po 45-60 minut:). Myslę, że to się uda, zwlaszcza, ze od 1 stycznia jestem bezrobotna i wysyłam CV do roznych miejsc. Zobaczymy co będzie, mam nadzieje, że chociaż w kwestii wagi bedzie mniej xD.

PS. WAZĘ 72 KG - Chcę: 65.

1 września 2014 , Komentarze (1)

I zaczęłam zgodnie z obietnicą:-). 18 minut skalpela, 21 minut z Natalia Gacką.. nie wiem co z moją kondycja ale po ćwiczeniach na posladki i uda Natalii lał się z emnie pot strumieniami.. ale byłam szczęśliwa:). Dziś nie było czasu na cwiczenia, bo cały dzien na nogach - w pracy duzo chodzenia i męczarni, po pracy też, o 21 byłam w domu dopiero.. nie jadłam dużo przez caly dzien, wieczorem pozwolilam sobie na chochlę leczo z kurczakiem i brązowym ryżem. 

Jutro wróce do domu normalnie po pracy i wezmę się za ćwiczenia, ciag dalszy. Dzis nie zjadlam nic słodkiego! (Drozdzowki z makiem nie zaliczam do slodkosci, ale nie mialam jak obiadu zjesc, tylko mozliwosc kupienia drozdzowki:/)

30 sierpnia 2014 , Skomentuj

Wracam z dodatkowym kilogramem, dwoma, już niedługo zamieszkam z moim przyszłym mężem... chcę choć trochę "wydobrzeć' do tego momentu.

Dziś miałam tak wielką motywację do ćwiczeń! Ale zepsuł mi ja ból głowy oznaczajacy przeziębienie..jest mi zimno, jestem senna, boli mnie glowa, najchetniej bym sie polozyla do cieplutkiego lozeczka i zasnęła.

Jutro musi być ten dzień STARTU!

17 czerwca 2014 , Skomentuj

W weekend wrzucę fotki zmian:-D

Śniadanko: 1/3 gotowanej śląskiej kiełbasy, pół pomidora, łyżka keczupu, 1,5 kromki chleba z ziarnem.

2 śniadanie: 2 złożone kanapki z chleba ziarnistego: masełko, szynka z indyka, pomidor.

Obiad: zupa ogórkowa, talerz.

           2 łyżki kaszy, 270g gulaszu z indyka na warzywkach, bez mąki i smietany, surówka z pekinskiej i marchewki.

2 kostki milki, 2 krązki ryzowe

20 minut skakania, biegania i przysiadów zamiennie, zgrzałam sie więc wysiłek był:P. + 15 minut innych ćwiczeń.


Sałatka z pomidorów + 4 kromki wasy.

Posladki wyglądają fajnie, ciesze się:) Musze tylko dokladnie się rozciagac po skakniu i bieganiu, aby nie rozbudowac łydek, mimo ze mam potęzne juz teraz.. po 39cm..

Stosuje z Was ktos diete, bo chce schudnąć z brzucha? Wiem, że nie schudna z jednego miejsca, no ale może ktoś ma jakies wskazówki? Czytajac glupie porady w internecie mozna sie zalamac, a nie chce zyc głodówką.

15 czerwca 2014 , Komentarze (1)

Kochane Vitalianki.

Napiszcie mi w komentarzach co jadacie na śniadanie? Lubię urozmaicone jedzonka, może mnie czymś zainspirujecie?

Na 100% zatrułam się wędzona rybą, na pewno była nieświeża:/.. mimo że ja tego nie odczułam w smaku.

jUTRO PLANUJĘ 1500KCAL,.

Do pracy na pewno zrobię sobie kilka kanapek z serem, szynka z indyka i warzywkami. - na około 450kcal. Ale zastanawiam się nad sycącym sniadankiem. Z kolacją tez problemu nie bedzie, wasa z serkiem kanapkowym i sałatka brokułowa da radę.

Postawiłam na dietę, bo wszedzie pisza, że 70% diety i 30% cwiczeń. To jak tak pisza, tak musi być:P

15 czerwca 2014 , Komentarze (2)

Dziś w nocy zemdlałam w łazience z okropnego bólu brzucha. Dodatkowo objawy jak przy jelitówce.Wydaje mi się, że to przez wczorajsze wieczorne jedzenie... cos musiało być nie takie.

 Dzisiaj juz skromniej.

śniadanie: 3 kromki razowca z serkiem naturalnym kanapkowym.

2 śniadanie: banan

obiad: 3 łyżki kaszy gryczanej, 3 łyżki mizerii, 2 małe kotlety bez panierki z kurczaka, smazone na wodzie i łyzeczce oliwy.

deser: 1 czekoladka i jabłko

kolacja: kotlet z kurczaka, 3 łyżki kaszy gryczanej i mizeria na jogurcie.

Ćwiczonka:

zaliczyłam dzis 3 x 10minutowe skakanie, 50 przysiadów. Ale dzien sie nie skonczył wiec jeszcze trochę bedzie. Od jutra praca zaś, wiec więcej ruchu bedzie:)

14 czerwca 2014 , Skomentuj

Dzisiaj mam kiepski humor, moj facet mnie zdenerwował. Nie zrozumiem nigdy facetów -.-. Zmienia zdanie jak kobieta.

Z tego też nie chciało mi się jeść, ale jadłam, żeby było zdrowo 5-6 posiłków.

śniadanko: Rano 100g ryby wędzonej i 1 kromka ziarnistego chleba.

2 śniadanko: activia mała + 2 krazki ryzowe

obiad: 3 ziemniaki, 2 małe klopsiki smazone na wodzie, łyżka buraczków

 deser:Pjeden cukierek toffi + serek danio z 5 truskawkami

podwieczorek: 40 g ryby wedzonej

kolacja: 2 wasy razowe, 2 jajka, pol pomidora, plaster papryki, 4 maleniutkie rzodkiewki z działki, łyzeczka jogurtu greckiego.

30 minut skakanki, a po kolacji jeszcze 10 min + rozciaganie i cwiczenia typu przysiady i brzuszki;-)

13 czerwca 2014 , Skomentuj

Przeszłam na dietę. Nie spalę tego wszystkiego skoro nadal jem 1500-1800kcal.

Poczytałam trochę, pomyslałam, zrobiłam zakupy. Wszystko ułatwia mi moja praca, bo jak jest duzo roboty to nie mam czasu myśleć o głodzie:-). Mój tyłek wygląda super jak na 1,5 tygodnia ćwiczęń:) i to głupie bieganie i skakanie w miejscu to zdziałało! Dziś zrobiłam sobie dzien wolny od cwiczeń, bo troche mnie przewiało i musiałam odpocząć.. 

Jedzonko na dziś:

śniadanko:3 łyżki jajecznicy, 2 kromki ziarnistego chlebka

2 śniadanko:6 krązków naturalnych, serek danio waniliowy

obiadek: 300ml żurku (byłam tak głodna, ale wybrałam żurek z baru obiadowego, zamiast drożdzówki czy ciasta francuskiego)

deser z kaszy mannej ( sama robiłam, kasza manna, trochę mleka, serek danio, i owocki)

obiadokoalcja w domu: 3maleńkie filety z mintaja, 3 ziemniaki, salata z jogurtem,

kolacja:60g wędzonej makreli, 4 wasy

Troszkę poskakałam, pobiegałam, ale nie za wiele, z 5 minut. Poza tym 3 godizny rano dzis chodziłam po miescie, wiec tez trochę spaliłam.

Jestem bardzo zdeterminowana, zeby zwalczyć brzuch, bo posladki juz wyglądają całkiem fajnie i fajnie wyglądają w spodenkach:). Mój Narzeczony mnie nie widzial 2 tygodnie, więc fajnie jakby zauwazyl jakąś różnice. ale to facet, a faceci nie widza NIC.

8 czerwca 2014 , Komentarze (2)

PRzez ostatni tydzień skakałam po 15-20, czasem 30 minut, na zmianę z innymi ćwiczeniami: przysiady, brzuszki, pompowanie posladków, wspinaczka na podłodze, deska, bieg ( wszystko w pokoju). I co, moje posladki sa twardsze, gładsze, zaokraglone, a wewnętrzna część ud nie trzęsie się jak galareta. Widzę efekty, nawet w spodniach dobrze wyglądam jak patrzę w lustrze. Jak załatwie tyłeczek, to będe wysmuklać brzuch. Chociaż on tez już lepiej wygląda po tygodniu skakania;-)

Nie ograniczalam czekoaldy, zwlaszcza, że na dzien dziecka dostalam milkę z karmelę i orzechami yhm... zjadlam ją szybko, zeby mnie nie kusilo he he:-)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.