Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ForeverAlone

kobieta, 27 lat, Gdańsk

169 cm, 110.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lutego 2013 , Komentarze (11)

No to witajcie dziewczynki Moje Kochane ;*

Nawet nie wiecie jak jesteście mi potrzebne, w tym etapie mojego życia, chciałabym jakąś osobe, z którą mogłabym porozmawiać o wszystkim nie tylko o diecie...

A teraz do rzeczy! ;)
Co do mojego poprzedniego wpisu to,
stał się cud i to dosłownie, 
Zjadłam słodkiego pysznego placuszka i wgl nie mam wyrzutów sumienia ponieważ;
To ciasto nazywa się
 "Watykański chleb szczęścia" :)

Pyszne, mięciutkie, z gorzką czekoladą ?

Ale sama nazwa, szczęście, nie miałabym tyle odwagi zeby go nie zjeść, szczęście potrzebne w każdej postaci :)

Całe ciasto robi się 7 dni ;) 
Z czego 3 części rozdajecie a jedną jecie ?
Ja jedną dostałam :)

Zgrzeszyłam ale czym jest taki grzech? :)
Miałam problem, który sam się rozwiązał   ?
Lubie takie problemy, oj bardzo! :)

Chcecie przepis? :P
Chcecie szczęścia? ;) ?

4 lutego 2013 , Komentarze (15)

Dziewczyny,
 nie wiem co sie stało ale mój dzisiejszy dziej jest okropny ;/

Cały czas jem! Ja na prawdę dawno nie zjadłam tak dużo, jestem ospała ociężała i zaraz chyba sięgnę po coś słodkiego.

Nie wiem w co w padłam ale prosze powiedzcie czy to będzie długo trwać?
Zjadłabym konia z kopytami i tak było by za mało..
Nie wiem skąd ten brak energii na cokolwiek ale to przejdzie? 

Panicznie sie boje ze nie wytrzymam tak długo ;/



To jest zdjęcie idealnie określające mój dzisiejszy dzień...:(

3 lutego 2013 , Komentarze (17)

Hej Wszystkim ;)

Jestem tu tylko 7 dni ale już nie wyobrażam sobie, żebym mogła tu nie pisać :)

Jestem na diecie już cały tydzień. I opowiem wam i pokaże co potrafi sie stac w tak mało czasu :)

___________________________________________

Jeżeli zaczynasz lub chcesz zacząć diete a nie masz dobrej motywacji przeczytaj to co napisze poniżej ;)

*Dlaczego WARTO się odchudzać?
Po tygodniu to raczej śmieszne stwierdzić ale moje odczucia:

♥ Cera znacznie się poprawia, w organizmie nie ma szkodliwych substancji przez co pryszcze znikają :)
♥ Czujesz się lżejsza, pewniejsza Siebie, zyskujesz bardzo dużo energii
UCZUCIE gdy widzisz na swojej wadze coraz mniej bardzo trudno opisać. Duma, satysfakcja a przede wszystkim uśmiech i energia jaka w Ciebie wstępuje jest ogromna,
♥ Poprawia się twoja sprawność fizyczna, ja stwierdziłam to (może wydawać się to śmieszne) w:
  * Kościele, gdy trzeba klęknąć, kolana już nie bolą, wstawanie jest dużo łatwiejsze, no nie wymagajmy cudów, że od razu nic nie będzie boleć, przecież to tylko tydzień.
  * Zawody, szybciej biegałam, dłużej, mniej się zmęczyłam :)
♥ Ostatnie najważniejsze to to, gdy widze mine mojej mamy jak odmawiam jej cały czas słodyczy mnie bardzo buduje; stara sie jak może mnie zniechęcić ale się nie daje i nie dam! 


Moja waga w (7 dni) spadła o: 1,6 kg.
Przy normalnym jedzeniu, 4 posiłków w czym jednego większego i ruchu fizycznego prawie codziennie 1h.

To naprawde dużo, przy najmniej dla mnie :)
______________________________________________________________

Zdjęcie mojego brzucha bo niestety nóg nie zrobiłam gdy zaczynałam.
Nie bądzcie za surowe to TYLKO 7 dni.



Mi taki efekt sie naprawde podoba. :)
Może go nie widać do końca ale dla mnie to już dużo :)
(Zdjęcia są moje w 100%, świadczy o tym pieprzyk obok pępka i pokój w którym jestem jest ten sam.)
Walczyć będe dalej,
CHCIEĆ TO MÓC!
Yes you can! 

1 lutego 2013 , Komentarze (2)

Hej Dziewczyny! ;*
Bardzo, bardzo, bardzo dziękuje wam za wczoraj, za te pełne ciepłe słowa, za wsparcie! Dziękuje bardzo
Jesteście najlepsze!
________________________________________________________________________________




A wracając do diety to, żyje jakoś ;)
Pokus na razie brak! ♥

Wszystko idzie dobrym torem, chociaż dużym problemem są dla mnie kolacje bo uwielbiam jeść je bardzo duze ;/
Ale ograniczam :) Przynajmniej staram sie ;)

Już 6 dzień bez słodyczy

Tak tak, oj tak ;)


A cooo u Was Skarby moje? :) ♥




______________________________

Yes, you can! 

31 stycznia 2013 , Komentarze (8)

Jestem padnięta...

Najpierw rowerek, szybkie tępo 30 kalorii poszło wiem mało ale,
później skalpel ;) 

No i ja taka wypocona, zmasakrowana jakbym nie wiadomo co robiła wchodze do kuchni po wode, a mama do mnie z taką ironią:


"Ty sobie nie zapomnij, ze w dwa dni nie schudniesz."
Myślałam, ze usiądę i sie rozpłacze.
Czy Was też nikt nie docenia tylko dołuje? 

Nie mam siły, staram sie jak mogę a tu taki miły komentarz.

Jak jem za dużo to zle jak sie staram chudnąć to też, to co ja mam zrobić, wgl nie jeść?

Pomocy... :(

31 stycznia 2013 , Komentarze (1)

Hej ;)

Witam Was wszystkich (ciekawe czy ktoś to czyta?) ; )

Ja żyje jakoś, moja waga mnie denerwuje,
Rano- 79,3
W ciągu dnia-78,8
Wieczorem-80,3
Jezu tego wytrzymać nie można...
Nie daje rady, nie ogarniam czemu tak...

Ale "nadzieja nauczyła mnie czekać pomalutku",
Wiec walcze dalej :)

Dziś zgrzeszyłam, zjadłam troche (troche więcej niż troche) paluszków,
ale to jeszcze nie taki grzech jak kiedyś ;) 


Moge sobie powiedzieć ze to nagroda za to ze mnie nie ciągnie do słodyczy ;)

Musze troche poćwiczyć, ;)

A co u Was Kochane? ;)


30 stycznia 2013 , Komentarze (2)

No to po zawodach ;)
Przeżyłam jakoś i nie zjadłam nic słodkiego! Ohh tak :)

Ale jestem mega padnięta, koszykówka to jednak wiekszy wysiłek niż skalpel -.- :D
Dlatego dziś robie przerwe, ze skalpelem i zrobie tylko jakieś ćwiczenia na mięśnie brzucha :)

Musze Sobie odpuścić troszke bo nie chodzi o to zeby szybko schudnąć a potem przytyć
tylko schudnąć i potrafić dalej żyć z umiarem!

Moja dieta nawet nie jest dietą, ponieważ w takim wieku chodzi tylko o to zeby sie nie przejadać i zeby sie ruszać, pije dużo wody, słodze pół łyżeczki do herbaty, zero słodyczy i tego wszystkiego.

Jem śniadanie, potem w szkole; najpierw jedną kanapke a za 3h drugą, wracam do domu obiad, który sama sobie zrobie albo odgrzeje a na koniec dnia pije mleko przeważnie ze jakimiś chrupkami ;) A i jak moje kochane koleżanki robią mi na złość i jedzą przy mnie cukierki to albo pije wode albo jabłko :D Trzeba sobie radzić! :)

Myśle, że w wieku dojrzewania nie mam co obcinać Sb różnych witamin i dlatego nie jem mało :)
A efekty już widac ;)

Na wadze dziś było 78,8 ale na razie zostańmy przy 79 ;)
Chociaż bardzo to budujące, a co u Was? :)

Bardzo się ciesze, że już przed warze to 7 a nie 8,
to chyba najważniejszy zrzucony kilogram w moim (młodym) życiu! :) ♥
_______________________________________________



Yes you can!

29 stycznia 2013 , Komentarze (3)

Dziewczyny, mam problem...

A mianowicie, nie moge sie załatwić, :(
Nic nie pomaga, kawa, woda, jakieś szamanskie ziółka mamy po prostu nic...

Załamałam sie, wszystko we mnie siedzi ...Dosłownie...! :(

A właśnie, macie do polecania jakieś niskokaloryczne, ciastka ziarniste ( batony ) potrzebne mi bo jutro jade na zawody i będzie mega wysilek -.-
I musze coś zjeść :D

Bardzo prosze o pomoc... ;(
_______________________________

A oprócz tego moja dieta jak najbardziej w porządku, nie ciągnie mnie do słodyczy cały czas odmawiam, mniej jem, dużo sie ruszam.                                      

Czuje całe mięśnie brzucha :D
Dobrze jest, dziś zwalniam z tymi ćwiczeniami bo jutro musze jakoś życ na boisku ; )


Prosze o pomoc! Z góry dziękuje! ; )





YES YOU CAN!

28 stycznia 2013 , Komentarze (2)

Witam ponownie,
po prostu pisanie tu to nałóg! -.-
Ale lubie takie nałogi! ♥

Jestem mega zaskoczona, ćwiczyłam z Mel B. i bardzo się zmęczyłam, mięsnie (tłuszcz haha) sie palił ale gdy chwile posiedziałam już nic nie czułam, nie lubie takiego czegoś musi mnie chwile poboleć zebym wiedziała, że zrobiłam to dobrze ;)

Dlatego wzięłam sie za skalpel, i wszystkie ćwiczenia jakie wcześniej sprawiały mi trudność zrobiłam z wielkim wysiłkiem ale zrobiłam, bardzo sie z tego ciesze.
Nie wiem czy to dzieki Wam i dzieki temu, ze wstydziłabym sie tu napisać, ze zjadałam coś słodkiego po prostu mnie do tego nie ciągnie, ♥

Jeju, żeby do końca było tak pięknie! prosze, prosze! ;)

A jak u Was? Bardzo mnie to ciekawi! ;)

____________________________________________________





Yes you can!

28 stycznia 2013 , Komentarze (5)

To już 2 dni bez słodyczy!
Niby to mało dla Was, ale ja juz dawno bym wymiękła...

Załamka mi puściła gdy obudziłam sie i cały tyłek mnie bolał gdy tylko go spięłam,
to znak, że coś mi wyszło, że coś zdziałałam :)

No ale tak w szkole było ciężej niż mi sie wydawało,
Moja koleżanka, ma dziś urodziny i przyniosła cały wór cukierków, czekolad...


Ale ja nie zjadałam ani jednego nawet nie miałam na to ochoty! :) ♥

Świętuje małe zwycięstwo, bo gdy przyszłam ze szkoły jeszcze sie zwarzyłam a na wadze -
79,3!

Dostałam takiego kopa ze nie mogę przestać się uśmiechać!
Ta dieta to cud!
Dawno nie byłam tak szczęśliwa! ;)

Byle tak dalej!


Yes you can! ♥ 










Trzymajcie Kciuki!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.