Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

wzloty i upadki... szkam motywacji zeby stabilizowac wage na satysfakcjonujacym poziomie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18067
Komentarzy: 171
Założony: 31 stycznia 2013
Ostatni wpis: 29 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
marie16

kobieta, 34 lat, Bydgoszcz

178 cm, 64.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Małymi kroczkami do celu :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 marca 2013 , Komentarze (1)



Witam 

Niestety znów muszę marudzić;/;/;/

Zima powróciła do Bydgoszczy , a całkiem fajnie wiosennie juz było, aż chciało sie wyjsc :)

Na prawde nie wiem dlaczego ale znow jestem chora;( nigdy tak nie chorowałam, a teraz od poczatku 2013 non stop cos mi jest jakies przeziębienie , zatoki zapchane, gardło...
Jak wróce do domu bezzwłocznie idę do lekarza.

Od poniedziałku planowalam ruszyc z kopytaaaa!!!! W poniedziałek nawet zorbiłam cos w tym kierunku, ale dziś zapchane zatoki , bol glowy, okropny katar i bol brzucha raczej nie pozwola mi na nic...:( Ja nie wiem co sie dzieje.


A teraz  dni jeszcze z przed obrony

05.03- 1321 kalorii

06.03 - 1540 kalorii

07.03 - 1306 kalorii


Czas chyba zmienic poprzeczke na max 1300 kal:D

Mysle ze minelo juz wystarczającooo duzo czasu by to zrobic

Mam nadzieje ze uda sie trzymac limit.


 PIĘKNY LEKKO SPORTOWY BRZUSZEK



BARDZO SYMPATYCZNIE FITNESS CIALO



CUUDOWNIE BYLO BY TAK WYGLADAC





Mam nadzieje ze Wam zdrowie dopisuje !

Pozdrawiam

11 marca 2013 , Komentarze (2)

Witam,

Tytuł w piątek obroniony:)
Wzglednie opity hehe

czas na koniec z wymowkami:)


5 marca 2013 , Komentarze (1)


Witam wszytskie Vitalijki


Słońce ma jednak moc:)

nie moglam wstaaawać, nie miałam siły a teraz zagląda ono do mnie po 8 i ja sie budze i wstaje:D
super:D

wczoraj miło mnie rano obudziło, wiec wstałam zjadałam sniadanie, a ze humor mialam mimo to podly, bo wieczor wczesniej z pewnym panem konflikt wystapil, to ubralam sie i na zakupy!

idac na przystanek slonko milo w plecy grzalo, autobus i ja na przystanku w tym samym czasie sie pojawilismy:) wiec pieknie ladnie

kupilam bluzke na piatek 
i spodnice bo w ta co mam sie nie mieszcze.

potem jeszcze z tym panem hehe za spacer sie udalam


Ja cały czas jestem w eapie wstępnym tej mojej walki, ale Wy dziewczyny jestescie super! Dajecie rade.
A ja to cały czas jakies wymówki. 
Ale dzis po odwiedzeniu pamiętnika pewnej cudownej pani (grubasek995) (
mam nadzieje że się nie pogniewa , ze o niej pisze) coś chyba we mnie drgnelo, ale nie chce zapeszac;p :D 
za to prosze o trzymanie kciukow 

Obecnie rządzi mna nie co stres...nawet dzis mi sie piatek snil..


I krótkie podsumowanie wczorajszego menu
04.03.
pomidor 15,9  otręby 8,6   serek wiejski 194

papryka 53,76    twarożek domowy (
firmy patnica ) 135

jogurt gruszkowy 144

paluszki rybne (
mialy byc 3 , a bylo az 7 , bo niedoczekalam sie wyjazdu na zakupy abym mogla zaopatrzyc sie w warzywa itp ) 441    ryz (30 gram ) 112 , 8    olej 54

banan 100,7

jabłko 124,4

fantasja wiśniowa 146

SUMA 1530

hmm za duzo ! 


trzeba cos jakos zmienic


A na koniec taka fotka
bo pamietajcie dziewczyny, jesli cos ma  Was motywowac to lepiej prawdziwe dziewczyny , a nie posiadajace super grafików gwiazdy

Pozdrawiam

1 marca 2013 , Komentarze (2)


Dzien dobry.


Nie wiem co sie ze mna dzieje, ale ogromnie sie stresuje, czuje jak moje cale cialo jest napięte... i taki wewnetrzny lęk. 

Ale zamiast mnie to motywowac do nauki , to ja jestem jakas bezproduktywna..

A jeszcze dzis musze jechac do domu, bo dziadkowie maja 50-ta rocznice slubu wiec 3 dni wyrwane. Jeny martwie sie!!


28.02

mleko 150, platki 109,5 ,błonnik 74,8

koktail truskawkowy z bacomy 216

3 paluszki rybne 189, olej 45, brukselka 41,8

papryka 55,44 chlebek 22,4 twarożek domowy 135

wafel ryżowy 36 serek 170,8

sok pomidorowy 66

SUMA 1312 kal

Mogło by ogolnie być mniej, ale narazie musze jesc tyle zeby w miare dobrze sie czuc


A na koniec 2 fotki;p


troche ironiczne;p ale tak sie kiedys czulam

moja kumpela pochlaniala ogrom jedzenia i zgrabna jak modelka , a ja mniej od niej i ( nie az do tego stopnia co pani po lewo) ale gruba 



a jak sie chce miec taki brzuch , niestety od lezenia sam do nas nie przyjdzie



Trzymajcie sie

28 lutego 2013 , Komentarze (3)

Dzień dobry , dzień dobry
Witam wszytskie Vitalijki.

Jednak postanowiłam się zważyć , bo gdy patrze na Wasze cudowne paski postępu a moj cały czas w miejscu..pomyślałam a moze 1/100 kg udało mi się schudnac;p I oczywiscie wynik jest maaaały ale fajnie ze mogłam zmienić cos na pasku. Dobre i  pol kilograma:)

Faktycznie walcze 17 dni;p z czego 8 było dietetycznych a reszta jak przecietny człowiek wiec jest dobrze. Takie powolne tempo jest OK.

Choc nie ukrywam ze do 8 marca fajnie by było ladnie wygladac w pewniej sukience. A tak to nie wiem co ubiore.

Ogolnie przez te 8 dni zawsze wspierałam sie kolezanka Linea i herbata feel green
Ale Linea sie skonczyla i narazie nie kupuje.


Nie wiem czy dzisiejszy dzien bedzie poczatkiem czegos nowego;p Zawsze robiłam tak ze co 2 tyg sie wazylam ( i po pierwszych dwoch efekty były  najwieksze ok 2-3 kg;p;p) i dalej drugi etap, ale teraz jestem madrzejsza i wiem ze latwo poszlooo latwo wroci;p hehe wiec powoli powoli do celu trwałego.


Postanowiłam urozmaicic wpisy zdjeciami , może kogos to zacheci , przypomni o jakism "daniu"
A wiec wczorajsze menu

27.02

płatki 113,92 kal; błonnik 48,62 kal; mleko 150 kal

brukselka 54,02 kal; burgery rybne z warzywami 292, 6 kal ; olej 45 kal

gruszka nashi 142,5 kal



otręby 8,76 kal; serek wiejski 194 kal; rzodkiewki 4,48 kal

jogurt gruszkowy 144 kal

SUMA 1198 kal

+ 25 minut hula hop

i cale ciało posmarowane maslem do ciała

Ten urzekająco piekny obdrapany stolik mam na wyposarzeniu akademika:)


A dziś rano do mego pokoju pierwszy raz od dawna zawitało słońce.


Jesli ktos jest zainteresowany a propo tego co wczoraj pisałam iż pierwszy raz olejowałam wlosy, to jak po pierwszym zabiegu mysle ze warto. Koncowki jakby calsze;p ogolnie włoski miłe, zamierzam powtarzac ten zabieg raz w tygodniu:)


 
A na koniec dla siebie i dla Was dziewczyny kilka zdjec pan z sympatycznymi ciałami
Motywujmy sie:D





Zegnajmy zbędne kalorie
i nieapetyczny tłuszczyk.

Pozdrawiam

27 lutego 2013 , Skomentuj

Witam 

To dzis drugi wpis. Mam nadzieję, że już nie taki smutny jak ostatnie.. no ale sie tak potoczyło jak potoczyło.

Szyja po wypadku już nie boli. 75% spraw formalnych z nauką załatwionych.
Dziś powrót do diety:P

Moja proba powolnego zmniejszenia wagi i poprawienia wygladu trwa od 11.02 a jak patrze w moj notesik to narazie było 8 dni trzymania diety, ale jak ktos czyta moj pamiętnik, to wie ze uznalam ze taki sposob bedzie dla mnie najlepszy :) i jak dla mnie jest OK , musi :) (pewne rzeczy poszly nie tak i dlatego tak na prawde powoli sie to toczy, ale przynajmniej jak schudne nie bedzie na peeeeewno efektu jojo ).Nie waże się narazie bo wiem , ze nie ma to sensu. 


Podsumuje 2 dni z poprzedniego tygodnia


20.02

jajka 236,3 kal

jabłko 70,84 kal; 

belriso 230 kal; 

makaron pełnoziarnisty 403, 41 kal; szpinak 20,8 kal

L. cassei z Bacomy 82 kal;

papryka czerwona 38,92 kal; serek wiejski 194 kal;  chlebki pełnoziarniste 44,8 kal; 

banan 96 kal; sok pomarańczowy 112,5 kal

suma 1531 kal


21.02 

jajka 189, 04 kal;  olej 63 kal bułka  wieloziarnista 222, 5 kal masło 43, 2 kal

burgery  rybne z warzywami 292, 6 kal; brokuły 50,17 kal , olej 45 kal papryka czerwona 40,88 kal

rzodkiewki 8,82 kal, serek wiejski 194 kal, otręby 13, 14 kal

batonik fitness 91 kal

sok pomarańczowy 101, 25, sok pomidorowy 170 kal; banan 95, 02

suma 1620 kal


19.02 i 21.02 zmobilizowałam sie by kręcić hula hompem po 25 minut:)

oraz 19.02 na 20 minutowy masaż szczotką z dzika:D



Mam nadzieję ze teraz zwiększę częstotliwość tych dni z dbaniem o siebie i dieta i pojawią sie cwiczenia.:)

Z tego oto powodu wstawiam tu mobilizujace zdjecie pani z sympatyczna figurą




Byłam dziś na zakupkach szybkich kupilam cos dla włosów i ciała.

A teraz nałożyłam na wlosy i głowę olej kokosowy 
ten oto:)
Mam go już jakiś czas , ale nigdy nie znalazłam jeszcze okazji;p żeby go użyć jak należy.

Pozdrawiam i trzymajcie sie

27 lutego 2013 , Komentarze (3)

dzien dobry.

przez chwile juz myslalam ze los sie do nas usmiechnal, ale nie ...zbyt duzo przeciwnosci w jednym czasie sie zozlylo. Moze dzis zapali sie swiatelko w tunelu, oby tylko nie zgaslo. statam sie jak moge ratowac atmosfere, poprawiac humor ..ale wczoraj jedno zdanie padlo i od razu mi sie odechcialo starac. 

w zwziazku z cala sytuacja  chwile bylam tu nieobecna. od czwartku do wtorku diety nie bylo. a dzis? dzis sie okaze.

jade do dziekanatu trzymajcie kciuki!

Pozdrawiam 

22 lutego 2013 , Skomentuj

a miało być tak pięknie...

wczoraj jednak wybralismy sie na impreze, było bardzo fajnie , aczkolwiek krotko.Nie piłam , tylko sok pomaranczowy i woda z cytrynka :) i dzis bylam pozytywnie nastawiona , alel co dobre szybko sie konczy...
i dzis zaplanowany byl wyjazd do mnie do domku, wiec gdy wstalam zdjadlam bulke z dzemem, nie liczylam dzis kalori bo liczylam na pyszne placki  w domku i wyznaczylam na dzis i jutro dni bez diety:) zadzwonilam do rodzicow powiedzialam ze przyjade , prosilam zeby byli w domu , chcialam zrobic fajna kolacje jutro...a tu dupa sprawa sie rypla...bo dzis nie pojechalismy.......................:(:( az sie rozplakalam, pojedziemy jutro po poludniu, ale juz nie zdarze jedzenia przygotowac a chcialam sama ja zrobic i z ladna oprawa i w ogole ...i odwiedzic jeszcze ciocie :) a tak to ehh...
gdybym wiedziala to dzis bym byla jeszcze na diecie , a tak moja lodowka swiecila pustkami i koniec koncow....zamowilismy pizze i zjadlam 2 kawalki. 

jedynym plusem to ze zrobilam dzis pewne kroki w swerze naukowej.

21 lutego 2013 , Komentarze (1)

WITAM 
Jak Wam mija czwartek?

Ja wczoraj jednak nie bylam w dziekanacie, gdyz analizujac z kolegami co zalatwimi uznalismy ze tylko jedna rzecz uda nam sie uskutecznic i potem i tak bedziemy musieli jechac wiec nie ma to sensu...

Wybralam sie za to w koncu do fotografa , bo ciagle to odkladalam, bo jak patrze na siebie w lustrze to widze ze moja glowa jest jak arbuz, a potrzebowalam zdjecia tylko glowy i kawalka ramiona aaa takich bardzo bardzo nie lubie..
Ale nie wyszlam jak arbuz, tylko jak kwadrat;p Jednak posiadam gorsze zdjecia do dokumentow.

Wczoraj mialam juz przeokropne samopoczucie- musze zaczac cos robic!! Tylko jak to zrobic kiedy tak bardzo bardzo mi sie nie chce. Juz bym wolala jezdzic na zajecia, meczy mnei to "wolne".
Mialam ochote niby , jechac na impreze, potem mi sie odwidzialo..ale uznalam ze musze wyjsc do ludzi, ubrac sie ladnie umalowac, a nie tylko pokoj...dresy i nic.
I tak zrobilam i to byla good idea. Bo w koncu sie troche poruszalam, nastroj sie poprawil.
Nie pilam zadnego alkocholu , tylko 1 sok pomaranczowy( bo bylam taka glodna ) i wode. Nawet jak spotkalam starych znajomych i postawili kamikadze to nie wypilam  :)
a wracajac juz mi slabo bylo tak mi sie jesc chcialo;p ale ze zaraz wyrko to sily nie trzeba, nie skusilam sie na hot doga ze stacji mimo ze sa pyszne i przy mnie jedli:) :D powachalam tylko hehe

a po południu, zmyyyywalam zmyywalam gore naczyn, jak co drugi dzien wszytkiebrunde :( potem w miedzy czasie zakupy, obiad;p  

Mialam spedzic dzien naukowo ale nie wyszlo....czas zaczyna gonic..
A co do wieczoru to jeszcze nie wiem jest mozliwosc ze impreza, ale nie mamy narazie kierwocy, a az tak mnie nie ciagnie tam

20 lutego 2013 , Komentarze (5)

Witam :)

Co u Was słychać??

Ja nadal mecze sie z "kolega" katarem , bo baaaardzo mnie polubil oczywiscie bez wzajemności.

I złoszczę się na siebie i swoje lenistwo..!! Nadal nie cwicze....wszytsko mnie boli dlatego ze nic nie robie, mam obolale mięśnie i jaki kolwiek wysilek zwiazany ze sprzataniem itp jest dla mnie meczacy, a jestem mloda ... nie wiem co sie dzieje ze mna , depresja jakas?? Bo mam taka niechec do wszystkiego...jak siedze sama i pomysle o cwiczeniach to jestem zmeczona jakbym 10 godzin w ciezkiej pracy w polu byla..Jak wyjde do ludzi to inaczej...ale nie chce mi sie prawie caly czas nic... probuje to zmienic i jak juz sie zmobilizuje to jest fajnie;p

A teraz mam pytanko czy tez tak macie , ze pelna szafa ubran a nie ma co zalozyc!!!

U mnie to za male to za krotkie, to sie opina....i w sumie mnustwo ubran ale wiekszosc sie nie nadaje!! najgorzej jest ze spodniami. I czyja to wina?? moja ze przytylam, a 7-10 kg od poprzedniej wagi to duuzo i ubrania na prawde w zdecydowanej wiekszosci nie wygladaja dobrze!

Szafooo motywuj mnie!! :D

A teraz szybki ogarek , biore jablko w torbe i  lece do dziekanatu i w inne rownie przyjazne miejsca;p


Pozdrawiam

pozdrawiam

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.