Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

W ciagu ostatnich paru lat strasznie przytylam. KUpowalam coraz wieksze ubrania. Mam tego dosc!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3125
Komentarzy: 6
Założony: 17 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 17 lutego 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
imationka1

kobieta, 43 lat, Essen

174 cm, 100.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

17 lutego 2019 , Komentarze (1)

znowu przekroczylam 90 KG 

dzis moj drugi dzien - i dietkuje i biegac zaczelam :) narazie mam samozaparcie i nawet dzieci biegac ze mna poszly. 

dzis 90,50 - zalamka totalna :( 

1 listopada 2018 , Skomentuj

dzis bylo PRAWIE dobrze 

sniadanie zupa meksykanska

zupa fasolowa

w ciagu dnia sok z marchewki 5 SZT I 3 JABLEK

RYBA w sosie pomidorowym

jogurt

no i kolacja wpadka -  sandwidze z serem 

no i wiadomo kawka herbata w ciagu dnia i woda

31 października 2018 , Skomentuj

dzis nie bylo zupki na sniadanie - ale byl jogurt u platkami :) 

potem jablka

zupa ogorkowa z kluskami 

na kolacje ryba z ciemnym chlebem :)

dzien uwazam za udany

aaaa i najwazniejsze - na wadze 1,5 kg mniej :)

30 października 2018 , Skomentuj

zupkowania ciag dalszy

dzis 3 zupy - ogrkowa, szpinak i kalafiorowa 

kawa a do kawy troche czekolady z orzechami :) od czasu do czasu nie zaszkodzi a czlowiek ma poczucie, ze sobie niczego nie zabrania.

3 jablka, sok swiezy z marchewki i selera 

i woda - duzo wody :)

wygibasy beda :) ale dopiero wieczorem :)

Sama jestem zaskoczona, ze kolejny dzien minal bez wpadki - tega rzadka czekolady nie licze nawet - bo tego za wpadke nie uwazam :) ja nie mam zamiaru sie glodzic ani sobie czegos zalowac .... moj zamiar jest poprostu przestawienie sie na zdrowe odzywianie - :) regularne przede wszystkim - bo z tym mam najwieksze problemy :( potrafie nie zjesc nic rano - wrocic o 16 i zjesc wszystko co w lodowce :( teraz pilnuje sie bardzo - bez zupy na sniadanie z domu nie wychodze :) a w taka pogode to i rozgrzewajace i pozywne :) 

29 października 2018 , Komentarze (1)

dobrze idzie 

sniadanie - zupka warzywna

2 sniadanie - z braku innej mozliwosci - 3 jablka

zupa meksykanska ( uwielbiam)

kolacja - jajecznica ze szpinakiem - 50g tunczyka, pomidor - ogorek zielony

w ciagu dnia - 3 kawy, 2 litry wody

20 min wygibasow ( 5 dluzej niz do tej pory)

dumna z siebie jestem - oby tak dalej :)

w sobote wazenie

28 października 2018 , Skomentuj

zupki - jak narazie sie trzymam - dzis warzywna - jedna z ryzem druga z makoronem - glowa mnie boli :( czytalam - to moze byc przez brak cukru - wiec dzis zjadlam owoce - mam nadzieje, ze mi przejdzie

27 października 2018 , Skomentuj

moje zupki na dzis to 

- zupa z fasoli szparagowej

- zupa z kapusty pekinskiej 

dalam rade znowu pocwiczyc - 15 min ( dluzej nie dam jeszcze rady) - ale w tym czasie zrobilam 50 brzuszkow i wygibasy roznego rodzaju - to moj 4 dzien cwiczen :) takiej systematycznosci nie zanotowalam przez ostatnie 5 lat hehe - oby tak dalej !!

26 października 2018 , Skomentuj

dzis pierwszy raz w zyciu zrobilam zupe meksykanska :) wyszla przepyszna - i tak wsuwam caly dzien - ze szpinakowa na zmiane - jeszcze za godzine ostatnia porcja i koniec na dzis :) 

po wczorajszym sporcie ( wygibasy w domu przez okolo 15 min) mam straszne zakwasy - wiec dzis nie robilam nic na nogi - tylko brzuszki :)

oby mi tylko zapal nie minal !!! 

26 października 2018 , Komentarze (3)

no to wrocilam - po ponad 5 latach - z waga 87 :( 

od dwoch dni jestem na diecie - jem zupy

a dzis odkrylam na fb super grupe - zupomania - takze stawiam na zupy :)

ale bedzie to calkowicie zmodyfikowane - nie bede jadla  5 zup na dzien tylko 3- 4 - jakos pomysle jeszcze jak to zrobic 

moj dzisiejszy dzien 

duzo herbaty - przerozne, duzo wody

DZIS zjadlam 

zupe ogorkowa

zupe kalerepowa

sok ( 3 marchewki i pol selera)

od jutra bede liczyc kalorycznosc tych zup i sokow :) 

17 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

Tak bylo 5 lat temu hehe - w zasadzie to samo tylko waga znowu 87 i latek troche wiecej :)

Witajcie

Jestem 32 letnia kobieta,

matka, mezatka, kurka domowa.

Kiedys.....

dawno,dawno temu wazylam 68 kg.

Przy moich 175 cm - 68 kg bylo super....w zasadzie

nie pamietam, abym kiedys wazyla mniej.

Jedna ciaza i plus 25kg, karmilam, cwiczylam i

wszystkigo sie pozbylam.

Wiec zaszlam sobie w druga ciaze... i dokladnie ta sam

historia.

 

PO dwoch ciazach nadal mialam swoje 68 kg,

a potem nagle, z nienacka przyszy!!!!

KILO ZA KILEM:

Kiedy je policzylam okazalo sie, ze mam ich

18 !!!!

I tak oto zaczelam z nimi walke, raz szlo lepiej,raz gorzej

Ostatecznie w marcu wazylam 86,6 i powiedzialam

DOSC!!!!!

Dzis waze ( po trzech tygodniach diety) 81,0.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.