znowu przekroczylam 90 KG
dzis moj drugi dzien - i dietkuje i biegac zaczelam :) narazie mam samozaparcie i nawet dzieci biegac ze mna poszly.
dzis 90,50 - zalamka totalna :(
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (3)
Ulubione
O mnie
Archiwum
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3097 |
Komentarzy: | 6 |
Założony: | 17 kwietnia 2013 |
Ostatni wpis: | 17 lutego 2019 |
kobieta, 43 lat, Essen
174 cm, 100.00 kg więcej o mnie
znowu przekroczylam 90 KG
dzis moj drugi dzien - i dietkuje i biegac zaczelam :) narazie mam samozaparcie i nawet dzieci biegac ze mna poszly.
dzis 90,50 - zalamka totalna :(
dzis bylo PRAWIE dobrze
sniadanie zupa meksykanska
zupa fasolowa
w ciagu dnia sok z marchewki 5 SZT I 3 JABLEK
RYBA w sosie pomidorowym
jogurt
no i kolacja wpadka - sandwidze z serem
no i wiadomo kawka herbata w ciagu dnia i woda
dzis nie bylo zupki na sniadanie - ale byl jogurt u platkami :)
potem jablka
zupa ogorkowa z kluskami
na kolacje ryba z ciemnym chlebem :)
dzien uwazam za udany
aaaa i najwazniejsze - na wadze 1,5 kg mniej :)
zupkowania ciag dalszy
dzis 3 zupy - ogrkowa, szpinak i kalafiorowa
kawa a do kawy troche czekolady z orzechami :) od czasu do czasu nie zaszkodzi a czlowiek ma poczucie, ze sobie niczego nie zabrania.
3 jablka, sok swiezy z marchewki i selera
i woda - duzo wody :)
wygibasy beda :) ale dopiero wieczorem :)
Sama jestem zaskoczona, ze kolejny dzien minal bez wpadki - tega rzadka czekolady nie licze nawet - bo tego za wpadke nie uwazam :) ja nie mam zamiaru sie glodzic ani sobie czegos zalowac .... moj zamiar jest poprostu przestawienie sie na zdrowe odzywianie - :) regularne przede wszystkim - bo z tym mam najwieksze problemy :( potrafie nie zjesc nic rano - wrocic o 16 i zjesc wszystko co w lodowce :( teraz pilnuje sie bardzo - bez zupy na sniadanie z domu nie wychodze :) a w taka pogode to i rozgrzewajace i pozywne :)
dobrze idzie
sniadanie - zupka warzywna
2 sniadanie - z braku innej mozliwosci - 3 jablka
zupa meksykanska ( uwielbiam)
kolacja - jajecznica ze szpinakiem - 50g tunczyka, pomidor - ogorek zielony
w ciagu dnia - 3 kawy, 2 litry wody
20 min wygibasow ( 5 dluzej niz do tej pory)
dumna z siebie jestem - oby tak dalej :)
w sobote wazenie
zupki - jak narazie sie trzymam - dzis warzywna - jedna z ryzem druga z makoronem - glowa mnie boli :( czytalam - to moze byc przez brak cukru - wiec dzis zjadlam owoce - mam nadzieje, ze mi przejdzie
moje zupki na dzis to
- zupa z fasoli szparagowej
- zupa z kapusty pekinskiej
dalam rade znowu pocwiczyc - 15 min ( dluzej nie dam jeszcze rady) - ale w tym czasie zrobilam 50 brzuszkow i wygibasy roznego rodzaju - to moj 4 dzien cwiczen :) takiej systematycznosci nie zanotowalam przez ostatnie 5 lat hehe - oby tak dalej !!
dzis pierwszy raz w zyciu zrobilam zupe meksykanska :) wyszla przepyszna - i tak wsuwam caly dzien - ze szpinakowa na zmiane - jeszcze za godzine ostatnia porcja i koniec na dzis :)
po wczorajszym sporcie ( wygibasy w domu przez okolo 15 min) mam straszne zakwasy - wiec dzis nie robilam nic na nogi - tylko brzuszki :)
oby mi tylko zapal nie minal !!!
no to wrocilam - po ponad 5 latach - z waga 87 :(
od dwoch dni jestem na diecie - jem zupy
a dzis odkrylam na fb super grupe - zupomania - takze stawiam na zupy :)
ale bedzie to calkowicie zmodyfikowane - nie bede jadla 5 zup na dzien tylko 3- 4 - jakos pomysle jeszcze jak to zrobic
moj dzisiejszy dzien
duzo herbaty - przerozne, duzo wody
DZIS zjadlam
zupe ogorkowa
zupe kalerepowa
sok ( 3 marchewki i pol selera)
od jutra bede liczyc kalorycznosc tych zup i sokow :)
-
Tak bylo 5 lat temu hehe - w zasadzie to samo tylko waga znowu 87 i latek troche wiecej :)
Witajcie
Jestem 32 letnia kobieta,
matka, mezatka, kurka domowa.
Kiedys.....
dawno,dawno temu wazylam 68 kg.
Przy moich 175 cm - 68 kg bylo super....w zasadzie
nie pamietam, abym kiedys wazyla mniej.
Jedna ciaza i plus 25kg, karmilam, cwiczylam i
wszystkigo sie pozbylam.
Wiec zaszlam sobie w druga ciaze... i dokladnie ta sam
historia.
PO dwoch ciazach nadal mialam swoje 68 kg,
a potem nagle, z nienacka przyszy!!!!
KILO ZA KILEM:
Kiedy je policzylam okazalo sie, ze mam ich
18 !!!!
I tak oto zaczelam z nimi walke, raz szlo lepiej,raz gorzej
Ostatecznie w marcu wazylam 86,6 i powiedzialam
DOSC!!!!!
Dzis waze ( po trzech tygodniach diety) 81,0.