Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

najwyższy czas popracować nad sobą;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10128
Komentarzy: 96
Założony: 7 marca 2013
Ostatni wpis: 21 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Czekolaaaaaada91

kobieta, 33 lat, Katowice

159 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lipca 2013 , Komentarze (3)

Cześć:) 

i kolejny tydzień wakacji za nami, u mnie był on dość zabiegany. Najpierw egzamin na studia, po którym już prawie żegnałam się  z dalszym studiowaniem, później zaskakujące wyniki: dostałam się :D Cieszyłam się jak wariat; lepszego prezentu na urodziny nie mogłabym sobie wymarzyć :D Później odbiór dyplomu ze "starej" uczelni i złożenie dokumentów na "nowej". Pomiędzy tą bieganiną trzeba było zrobić coś w domu, a że sezon na przetwory już trwa, więc trochę czasu spędziłam w kuchni. 

Co do diety: w tym tygodniu raczej nie było racjonalnie :/ Co za tym idzie: waga w miejscu, albo nawet delikatnie w górę, nie umiem oszacować bo swoje grosze wrzuciła tutaj fizjologia:/ 

A jutro? nie mam niby żadnych planów, urodzin nie obchodzę jakoś specjalnie hucznie, więc zobaczymy co przyniesie dzień:)

Udanego weekendu :)

9 lipca 2013 , Komentarze (5)

Cześć:)
Znów nic tutaj nie napisałam przez dłuższy czas, a to dlatego, że po prostu jestem leniwa i nie sądzę żebym mogła napisać coś co kogoś zainteresuje :/
To tak ogólnie:
waga: 60,5kg, ćwiczenia w śladowej ilości, jedzonko: dużo warzyw i owoców, ale oczywiście mogłoby być lepiej.

Miłego dzionka:)

30 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Wiem że to tak nieładnie się chwalić, ale podzielę się z Wami:
jestem licencjonowaną fizjoterapeutką!!! :D Nawet nie wiecie jak się cieszę. Obrona pracy zaliczona na 5;) Teraz egzaminy na magisterkę i znów studiowanie. 
Po maturze zastanawiałam się czy iść na studia dzienne czy zaoczne. Po tych trzech latach śmiało mogę stwierdzić, że ten czas spędzony na studiach stacjonarnych to jak do tej pory najlepszy okres w moim życiu:) Polecam każdemu kto ma dylemat i nie wie na jaki tryb się zdecydować.
Dietkowo - no cóż, trzeba było świętować zakończenie, więc nie było mowy o ograniczeniach :/ Ale przecież taka okazja nie jest co miesiąc:D 
Z racji że obrona pracy to dość oficjalny dzień, musiałam sobie kupić odpowiedni strój. Postawiłam na czarną prostą sukienkę, do tego czarne szpilki i żakiet (brat stwierdził, że trochę pogrzebowo, ale co mi tam:) ). Wklejam namiary na sukienkę:  http://www.reserved.com/pl/pl/woman/oldseason/dresses/v1339-99x/simple-v-neck-dress 
Oczywiście nie jestem wysoką osobą i na mnie ta sukienka nie jest taka krótka (niewiele nad kolano). A najbardziej mnie ucieszył rozmiar który jest na mnie dobry: 38:D Nawet nie spodziewałam się tego:)
To chyba wszystko w tym wpisie. Myślę że teraz, jak będę mieć więcej czasu dla siebie moje wpisy będą o tym, o czym powinny, czyli o postępach na drodze do wymarzonej sylwetki:)
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia :)

26 czerwca 2013 , Skomentuj

Cześć Wam:)
Gdzie to słońce? U Was też gdzieś się schowało? Już nie będę narzekać na upał, ale niech to słońce znów się pojawi!!!
Tak jak w tytule: sesja zaliczona baaardzo pozytywnie, została jeszcze obrona i koniec I-go etapu. Szkoda; przywiązałam się do miejsca, ludzi.... 
Lipiec będzie miesiącem pod tytułem REKRUTACJA, czyli znów egzaminy, papierkowa bieganina, byle zakończyło się to sukcesem:)
Co do odchudzania (w końcu po to tutaj jestem):
nie jest źle. Waga ciągle w granicach 60-60,5kg. Już nie mogę się doczekać tej 5 z przodu, w końcu nie widziałam jej ponad 2 lata. Przedwczoraj dosyć intensywnie poćwiczyłam, dałam wycisk pośladkom i odbija się to do dziś- straszne zakwasy, ale lubię to :D 
Staram się czytać Wasze pamiętniki, nie zawsze zostawiam po sobie ślad, ale mocno Wam kibicuję w drodze do wspaniałej sylwetki:)
Miłego dnia:)

17 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Hej Ludziska! :)
Muszę się Wam pochwalić że zdałam egzamin z neurologii!
Przede mną jeszcze jeden i obrona pracy. Mam nadzieję że pójdzie tak dobrze jak dzisiaj:)

A co do dietkowania? Oczywiście mogłoby być lepiej. Waga 60,5kg, niestety spada baaardzo powoli. Ale zauważyłam spadek z najgorszej części mojego ciałka, czyli z ud. A mianowicei: w styczniu w najszerszym miejscu uda miałam 60cm, a teraz jest 57 :D Co prawda tak mała różnica nie jest widoczna, ale ważne że cokolwiek drgnęło.

Niestety nie mam czasu żeby udzielać się tutaj, ale staram się Was czytać:) 
To ja biorę się za notatki. Miłego wieczoru:)

4 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Hej :)
Już nawet nie pamiętam kiedy tutaj ostatnio byłam. I są tego skutki: żadnych pozytywnych efektów. Waga nadal 61,5kg, ćwiczeń brak, jedzonko- mogłoby być lepiej. 
Mam teraz zawrót głowy: "dopieszczanie" pracy licencjackiej, bieganie po wpisy, jeszcze egzaminy, do tego załatwianie spraw związanych z obroną. Nawet nie chcę myśleć o zdjęciach do dyplomu i o sukience którą kiedyś planowałam sobie kupić, ale teraz patrząc na siebie w lustrze...... - jest źle. 
Mam nadzieję, że jak opadną te emocje i stres jakoś będzie mi łatwiej zająć się sobą. 
Nie mam za bardzo czasu żeby czytać Wasze pamiętniki, a jeśli go już znajdę to nie zostawiam komentarza. Ale mam nadzieję, że Wam idzie lepiej. 
Pozdrawiam :)

20 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

Bardzo rzadko piszę coś w pamiętniku, ale dziś mam ku temu powód:)
Wreszcie spadek! Co prawda nie wielki ale jest (62kg).
Co więcej? Mam przerwę w zajęciach na uczelni, ale za to mam codziennie po 7:35 h praktyk. Myślałam że bardziej przyłożę się do ćwiczeń, jednak wracam wyczerpana i nie zawsze chce mi się cokolwiek robić. Staram się przynajmniej 2x w tyg popływać i chociaż to mi wychodzi:) Mam nadzieję że waga dalej będzie mieć tendencję zniżkową czego Wam także życzę:) 
Pozdrawiam

6 kwietnia 2013 , Komentarze (4)

Tak, długo tutaj jestem i bywało różnie dlatego też nie chciałam Was obrzucać swoimi porażkami i tym jak to mi źle, ale dzisiaj mogę napisać że wreszcie jest lepiej:) Wreszcie jest mnie troszkę mniej (o 1,3kg).
Dodatkowo zakupiłam karnet na basen, a że uwielbiam pływać to ta forma wysiłku fizycznego na pewno będzie dla mnie przyjemna:)
Udanego weekendu życzę i pozdrawiam:)

7 marca 2013 , Komentarze (4)

Witajcie:)
Wreszcie postanowiłam zabrać się poważnie za siebie i osiągnąć swój cel. Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na Wasze podpowiedzi, rady, motywację, a przede wszystkim wsparcie.
Życzę Wam wytrwałości, cierpliwości i wreszcie osiągnięcia wymarzonego celu:)
Pozdrawiam:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.