Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

najwyższy czas popracować nad sobą;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 10066
Komentarzy: 96
Założony: 7 marca 2013
Ostatni wpis: 21 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Czekolaaaaaada91

kobieta, 33 lat, Katowice

159 cm, 59.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 września 2013 , Komentarze (3)

Cześć Słoneczka :)

U mnie nic nowego, jest źle i nie mam motywacji by to zmienić.
Tak bardzo cieszyłam się że moja waga zeszła poniżej 60kg, a tu ino tknąć i wszystko może wrócić. Swój pobyt tutaj zaczęłam z wagą 64kg, jednak najwyższa jaką miałam wynosiła 67, a przy wzroście 159cm to zdecydowanie za dużo. Pod koniec sierpnia ważyłam już 58kg, niestety zamiast zacisnąć pasa to go popuściłam i dziś na wadze już 59,6.
Jedyne co robię to przysiady, podjęłam przysiadowe wyzwanie i dziś pora na 105 powtórzeń. Ale to za mało. Mój nastrój też się nie poprawił, nadal ciężko mi uwierzyć w to, że coś jestem warta, że coś potrafię, że jestem potrzebna, że stać mnie na wiele.... Ale nie po to piszę żeby rozsiewać ten swój depresyjny nastrój.

Od poniedziałku znów rok akademicki - nowe miejsce, nowi ludzie. Mam nadzieję że to pozytywnie wpłynie na mnie i że wreszcie wezmę się za siebie tak jak należy i osiągnę swój cel.

Pozdrawiam

10 września 2013 , Komentarze (3)

będzie krótko:
jest źle - waga w górę, ćwiczeń brak, zbyt dużo jedzenia
nie mogę znów przegrać!!!

Przepraszam że mnie tak mało i tutaj i u Was, ale wiedzcie że czytam Wasze wpisy i dopinguję Wam.

Pozdrawiam

30 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Witam :)
Już minął prawie tydzień odkąd wróciłam z pieszej pielgrzymki. Wiem, wiem..... Już dawno powinnam się odezwać i przepraszam, że tak długo mnie tu nie było. 
Nawet nie macie pojęcia jak szybko minęło mi te 9 dni pieszej wędrówki. Szłam po raz 7 i mogę śmiało powiedzieć że była to najlepsza pielgrzymka jak do tej pory. W tamtym roku niestety nie byłam to może dlatego tegoroczną odebrałam tak dobrze:) Najbardziej cieszę się z tego że odnowiły się stare znajomości. Wspólna wędrówka, postoje, posiłki, noclegi a przede wszystkim modlitwa bardzo wiążą ludzi :)
Pewnie bardziej interesuje Was jak poradziłam sobie fizycznie, dlatego już piszę. W ciągu jednego dnia najwięcej do przejścia mieliśmy ok 43km, w pozostałe dni 30 +/- 5. Najtrudniejszy dla mnie był dzień trzeci. Wtedy to odczuwałam zmęczenie z poprzedniego dnia (43km) a dodatkowo w ten 3 dzień do przejścia mieliśmy ok 38km. Pojawiły się bąble, które utrudniały chodzenie, ale szybko się z nimi rozprawiałam :) Poza tym na szczęście obyło się bez dodatkowych kontuzji. 
Teraz trzeba wrócić do rzeczywistości i do ćwiczeń. Moja waga dzisiaj wskazała 58,7kg. 
W poniedziałek byłam na basenie, wtorek - ćwiczenia z Mel B, środa i czwartek nie były dobre (pizza na obiad i kiełbaska z grilla na wieczornym spotkaniu). Ale dzisiaj już będzie wzorowo:)

Niestety nie jestem w stanie nadrobić zaległości tutaj, ale postaram się chociaż trochę prześledzić co się u Was działo przez ten czas :)

Pozdrawiam gorąco :)

16 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Witam:)
nie wiem który to już mój dzień tutaj, ale minęło już dużo czasu i pewnie mogłabym już osiągnąć cel jaki sobie postawiłam, ale było jak było i czasu nie cofnę.
Waga dzisiaj pokazała równe 59kg.
Wybieram się na pieszą pielgrzymkę. Nie będzie mnie tutaj przez 9 dni. Całe 9 dni w drodze. Niby ciągły ruch, ale niestety zmiana sposobu jedzenia i  to może się odbić na organizmie, oby tylko waga nie wzrosła.
Miłego wieczorku :)
Pozdrawiam:)

14 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Witam:) 
Postanowiłam że dzisiaj już napiszę to z czym czekałam od tamtego tygodnia:
wreszcie wróciła do mnie kochana 5-teczka:)
nie było jej 2 lata ale już jest
waga od tygodnia 59,5 (+/- 0,2)
Obiecuję, że zrobię wszystko co w mojej mocy, ny jej nie stracić:)
Miłego dnia:)

P.S. Wieczorem zaglądnę do Was:)
P.S. 2. Wczoraj udało mi się zrobić 10 pompek bez żadnych ułatwień:)

12 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Polecam film Złe nawyki: 
Jest to film o sposobie odżywiania, o tym jak obsesja wpływa na życie nie tylko konkretnej osoby, ale również jej otoczenia.

9 sierpnia 2013 , Komentarze (11)

Witam;)
Jak się czujecie podczas tych upałów? Lubię lato, ale powiem że przydałyby się 2 chłodniejsze dni i może troszkę deszczyku. 
W poprzednim wpisie wspomniałam, że mam dobrą wiadomość na którą czekałam bardzo długo, ale musicie jeszcze poczekać, nie chcę pochwalić się za szybko.
Środa i czwartek upłynęły bez specjalnych treningów, aczkolwiek nie odpuściłam sobie wysiłku pomimo strasznych zakwasów na udach. W te dwa dni postawiłam na pływanie - 2 korzyści: 1,5h pływania a tym samym bardzo przyjemny sposób ochłodzenia;) 
Dziś jak do tej pory zrobiłam trening na pośladki (10 min, ale taki upał to dodatkowe utrudnienie) i 12-minutowy trening brzucha. Później postaram się poćwiczyć z Mel B.
Wstawiam link do ćwiczeń na pośladki:
może komuś się spodobają :)
Udanego dnia:)

6 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Witajcie!!!

 Nawet nie wiecie jak się cieszę. Pot się ze mnie leje, ledwo stoję ale jestem z siebie dumna. Zrobiłam cały total fitness!!!
 Nawet jestem trochę zdziwiona, że dałam radę, że nie musiałam korzystać z łatwiejszych form poszczególnych ćwiczeń a w tempie ich wykonywania prawie nie było różnicy, no może w ostatnim zestawie ćwiczeń. 
W sobotę porwałam się z motyką na słońce i zaczęłam trening turbo spalanie, niestety wytrwałam tylko do 20-tej minuty. Ale biorę się za siebie i już niedługo żaden program nie będzie mi straszny :)
 
Pozdrawiam lecz nie gorąco żebyście się nie ugotowali :D
Udanego popołudnia:*

5 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Cześć:)
Wiem że rzadko piszę coś, ale zawsze jak zabieram się do dodania wpisu to myślę sobie: i co ciekawego masz do powiedzenia? Kończy się na tym że wpisu nie ma.
Dzisiaj jednak coś napiszę:)

Miałam ostatnio dość kiepskie dni, prawie całkowicie pozbawione motywacji. Jadłam prawidłowo, bez słodyczy i fast food-ów, ćwiczeń było niewiele ale były, mimo to waga stała w miejscu. Mam nadzieję że w najbliższym czasie coś ruszy. 

Wczoraj miałam bardzo udany dzień. Ok 13 godz. pojechałam ze znajomymi nad wodę. Popływaliśmy, pograliśmy w piłkę, trochę było też leżenia plackiem i opalania. 
 
Niestety to ostatnie nie wyszło mi na dobre, jestem czerwona jak rak, ubranie obciera i skórę która cały czas piecze. W każdej wolnej chwili smaruję się balsamem po opalaniu z pantenolem, ale boję się że i tak później stracę skórę:/ Nie jest to przyjemne ale i tak było warto tak spędzić dzień. 
Do domu wróciłam ok 18 godz., była sałatka, były kiełbaski z grilla, mama zrobiła piernik i zjadłam każdego ale w niewielkich ilościach (2łyżki sałatki, malutki kawałek kiełbaski i kawałek piernika). 

W moim rejonie od czasu do czasu są organizowane takie otwarte zabawy taneczne i wczoraj też taka impreza miała miejsce. 
Trochę potańczyłam, spotkałam przez przypadek ludzi z którymi się nie widziałam już jakiś czas. Przy okazji zepsuły mi się buty -ulubione- ale myślę że jest to do naprawienia. Niby mam je już 4 lata, ale są bardzo wygodne mimo wysokich obcasów, szkoda by ich było. 

To chyba wszystko co mogłabym Wam opowiedzieć. Czytam Wasze pamiętniki, czasami zostawiam komentarz, czasami nie mam na tyle czasu, za co przepraszam. Mimo braku śladu wiedzcie że Was wspieram :)
Miłego dnia:)

P.S. Mam jeszcze jedną wiadomość, ale podzielę się nią z Wami gdy będzie jeszcze bardziej pewna ;)

23 lipca 2013 , Komentarze (3)

Witajcie:) 
Nawet nie wiecie jak miło jestem zaskoczona. Po niedzielnym torcie z okazji urodzin i wieczornym grillu, po wczorajszym w miarę dobrym "jedzeniowo" dniu dzisiaj widziałam spadek na wadze: 60,2kg :) Już nie mogę się doczekać 5 z przodu, a nie widziałam jej 2 lata. To moja wina, najwyższa moja waga wynosiła 67kg, więc powinnam się szybciej pozbyć tego nadbagażu, a wyszło jak wyszło. Póki co ten dzisiejszy widok zmotywował mnie do działania, w końcu mogę się pożegnać z 60tką i to już niebawem. Trzymajcie za mnie kciuki, tym razem nie mogę tego zawalić.
 Miłego dnia :)

P.S. DamaZAgatu - dziękuję za życzenia:) :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.