Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam za sobą wiele diet począwszy od Cambridge po głodówki, diety wysokobiałkowe itp. Znalazłam rewelacyjną dietkę! Waga leci, a ja z każdym dniem jestem szczęśliwsza. Świecące słoneczko już nie jest mi straszne ;) Pół roku temu przeszłam na weganizm, co poprawiło bardzo moją sylwetkę i unormowało wagę, która rosła i malała w zależności czy byłam na diecie, czy nie. Obecnie moim celem jest zejście najpierw do wagi 45 kg, którą udało mi się już osiągnąć dzięki diecie Cambridge, jednak nie zdołałam utrzymać jej na dłużej ze względu na zwolnioną przemianę materii. Jest to waga, w której czuję się najlepiej i o którą zamierzam walczyć ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15038
Komentarzy: 162
Założony: 13 marca 2013
Ostatni wpis: 13 kwietnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Jola117

kobieta, 30 lat, Poznań

150 cm, 50.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 czerwca 2013 , Komentarze (6)

Kolejne 0,4 kg do tyłu!

Można? Można 

Mój sekret malutkie porcje i eliminacje produktów uczulających ( w moim przypadku gluten i słodycze).

Niedługo będę szła z braciszkiem do aquaparku, gdzie spotykam więcej
 znajomych niż w sklepach i galeriach  i trzeba jakoś się zaprezentować.


SOON 

motywacja:


13 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Wizja założenia szortów zaczyna być coraz bardziej realna 

Jeżeli dalej uda mi się tak chudnąć to osiągnę wymarzoną wagę już pod koniec czerwca 

Chyba warto się trochę poświęcić 

Znalazłam już parę modeli z podwyższonym stanem, by optycznie wydłużyć nogi, ponieważ tego dietą niestety się nie da uzyskać 

Co do diety: całkowita eliminacja pieczywa i słodyczy

Ograniczenie kaloryczne, które stopniowo zaczynam zwiększać.

Pozdrawiam Was!

12 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Ha! Koniec złej passy : minus 0,7 kg 

Jestem wielka!

Chyba moja krótko spodenkowa motywacja zadziałała 

Co do dietki :

10.00 śniadanie
12.00 II śniadanie
14.00 obiad
16.00 - 17.00 kolacyjka

Może się komuś wydać, że jestem głodna wieczorem jedząc ostatni posiłek w tych godzinach, ale tak nie jest. 
Dla mojego organizmu jest okej, i nie jest przez to w nocy zajęty trawieniem kolacji, tylko spalaniem tłuszczyku 


Chciałabym Wam polecić Spirulinę, którą biorę już od tygodnia.

Nie jest to żadne cudo odchudzające tylko alga.

Jest bogata w białko i wszelkie mikro i makro elementy, których może zabraknąć osobom odchudzającym się.

Odtruwa organizm i wogóle ma same plusy, bo jest 100% naturalna 

Pozdrawiam! Buzia!


11 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Słuchajcie dziewczyny,

od dzisiaj już porządnie się za siebie wzięłam i czuję, że znów jestem sobą 

W małej przerwie na naukę ( tak uczę się mimo, że mam już dawno wakacje  ) postanowiłam Wam napisać o czym marzę za 6 kg...

A mianowicie marzę o szortach, w których nigdy za dobrze nie wyglądałam, ponieważ mam króciutkie nóżki, a jakoś nigdy nie miałam, aż takiej wystrzałowej figury by pofatygować się i znaleźć odpowiedni krój...

Ale wiem, że mając docelową wagę moje nóżki wyglądają już okej i mówię Wam od razu biegnę wtedy po jakieś szorty w zajebiaszczym kolorze 

Ale się rozmarzyłam! 


Już niedługo 

10 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Wczoraj cały dzień zaginałam w ogódku, zmachałam się, że szok...

W dodatku byłam na maślance z owocami i arbuzie i.... 

0,2 kg w górę...

Nie pozostaje mi nic innego jak dalej robić swoje i zwalić wszystko na @...

Czy schudnę do lata???

9 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Jak widać ostatnio bardziej oddalam się od celu niż przybliżam...

Dzisiaj czeka mnie duuże sprzątanie i zamierzam sumiennie trzymać dietkę.

Ach, dlaczego wszystko zawsze robię na ostatnią chwilę...

Odważyłam się stanąć na wagę, która pokazała 52,4 kg... 

Cel: 45 kg....

Nie wiem ile uda mi się zrzucić w tym miesiącu, ale mam nadzieję chociaż zbliżyć się do ideału 

Życzcie mi powodzenia 


7 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Po zdaniu egzaminu na prawo jazdy mam taki 
przypływ energii i motywacji, że hey!


Od dzisiaj się zawzięłam i mimo @ 
trzymam się grzecznie.

Przyszedł mój zamówiony kostium i jest idealny.... 


Jednak w komplecie do niego zakupiłam również krótkie spodenki, które też są na mnie dobre, ale nie koniecznie prezętuję się w nich fajnie.

Krótko mówiąc te 5 kg przydałoby się zrzucić, no spodenki będą na mnie wyglądać dopiero dobrze kiedy naprawdę wezmę się w garść i schudnę.

Dopiero teraz naprawdę odczuwam to, że mam wakacje.

Może się tego na codzień nie czuje, ale takie niezdane egzaminy (prawo jazdy) ciążą strasznie gdzieś na duszy...

Także uwaga, bo niedługo wyjadę na nasze polskie drogi! 

Z diety eliminuje uczulające mnie rzeczy, po których dosłownie puchne (pieczywo, makaron, płatki, owsianki, czekolada itp.)

Podobno właśnie od produktów, które nas uczulają organizm najbardziej tyje, a (o ironio!) najbardziej nas do nich ciągnie 

Nie chodzi tu tylko o słodycze, czy nabiał, ale również niektóre owoce.

Moja mama jest uczulona na jabłko i jeżeli zje chodziaż jedno w ciągu dnia to za Chiny nie schudnie.

Ja mam podobnie po melonach, co odkryłam stosunkowo niedawno.

Planuję 4-5 posiłków co 3-4 godziny.

W moim mieście otworzył się Yogoland, na którego punkcie dostałam kompletnego kręćka!

Najchętniej jeździłabym tam codziennie...

Można tam kupić mrożony jogurt z dodatkami jakimi tylko dusza zapragnie od owoców po ciasteczka i orzechy.

Są również owocowe smoothie, do wyboru z sokiem albo jogurtem.

Tak mi to wszystko zasmakowało, że postanowiłam wprowadzić do swojego codziennego jadłospisu mrożone owoce i maślankę lub jogurt (wszystko nie słodzone i chudziutkie)

Czyli post z serii odchudzanie też może być przyjemne 


Życzę Wam powodzenia i samych sukcesów!

Uciekam 

5 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Zdałam dzisiaj na prawo jazdy za 4 podejściem, ale się udało!!!!!  

Jestem taka szczęśliwa! Ponieważ groziło mi zdawanie drugi raz teorii.... A jeździłam już naprawdę bardzo dobrze tylko zżerał mnie stres...

Dzisiaj świętuję na całego!

Pamiętajcie nie miejcie wyrzutów sumienia w takie dni!!!

TEN DZIEŃ JEST MÓJ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

3 czerwca 2013 , Komentarze (3)

Ten weekend był cudowny!

Mimo, że lało jak z cebra, spędziłam wspaniale czas z moją rodzinką na seansach filmowych, jedząc lubości 

Ale wiecie co? Nie żałuję wcale!

Za to od dzisiaj dietkowo :

Zmieściła się w dziale 1200 kcal.... nie jest źle.

Eliminuje pieczywo ze swojego jadłospisu, ponieważ strasznie mnie uczula i strzasznie od niego puchnę.

Zasatanwiam się, czy nie ograniczyć ćwiczeń do jednej sesji w tygodniu, ponieważ moje nogi z natury są mocne i nie chciałabym ich jeszcze bardziej nabudować 

Może, któraś z Was również miała do zrzucenia niewielką ilość kilogramów, z którą jednak długo się męczyła ( ja mam taką właśnie sytuację )

Nie mogę znaleźć na siebie odpowiedniej metody...

Raz osiągnęłam swój cel stosując przez miesiąc dietę Cambridge, jednak w czerwcu miałam takie jojo, że hej!

Życzę Wam powodzenia w walce o wymarzoną sylwetkę!

Buzia!


28 maja 2013 , Komentarze (5)

Tak jak jedna z vitalianek postanowiłam zrobić sobie PIRAMIDĘ CELU 

                                         Mój cel45 KG


(do lipca)
Następnie dzielimy ten cel na etapy

CEL MIESIĘCZNY:
 -3KG


CEL TYGODNIOWY:
*Chudnąć ok 1kg
* prowadzić pamiętniczek na vitalii, żeby się motywować ;)

CEL DZIENNY:
(czyli co powinnam robic codziennie aby byc blizej swojego celu)
-Pielegnacja  ( kawa, kawa i jeszcze raz kawa!!!) peelingi i kąpiele
-Aktywnosc ok 40min trzy razy w tygodniu
-Dietka

Moje śniadanko na dziś 260 kcal

8 cieniutkich płatków ryżowych (160 kcal)
biały serek (100 kcal)
z pomidorkiem, którego już nie wliczam, bo to samo zdrówko ;)

Obiad normalny

Owoc i bardzo bardzo chudziutko wieczorkiem

Nie martwcie się, że za mało jem, takie menu wystarcza mi w zupełności ;)

Od paru dni trzymam się schematu, ale waga i tak ani drgnie...

Być może to przez zbliżający się @...

Potrzymam tydzień i najwyżej będę modyfikować.

Zaczęłam również ćwiczyć z Ewą Chodakowską, ponieważ tylko jej ćwiczenia mi ostatnio odpowiadają.

Wczoraj zrobiłam godzinę treningu z gwiazdami i nic mnie nie bolało.... za to dzisiaj jęczę przy wsiadaniu i wysiadaniu z samochodu 

Dzisiaj dzień przerwy w ćwiczeniach, przy @ ćwiczenia również nie będą wchodziły w grę.

Lecę, buzia!!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.