Pamiętnik odchudzania użytkownika:
goldeneye.basia

kobieta, 38 lat, Warszawa

166 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

13 września 2014 , Komentarze (4)

Ten cytat zapadł mi  bardzo do serca  i chyba będzie moim cytatem przewodnim w  pracy             nad sobą   ( bo idealnie oddaje to co siedzi we mnie )

  1. Zmiany nad sobą  głównie podejścia do życia 
  2. zlikwidowania swoich kompleksów których mam sporo, nabrania większej pewności siebie
  3. realizowanie swoich celów i marzeń nie odkładanie ich na potem, na jutro,za miesiąc, za rok na wieczne nigdy tylko ich Realizacja 
  4. nieprzejmowanie się opinią innych ludzi, niepoświęcanie swojego czasu i energii osobom (tzn,toksycznym pasożytom) które nie mają czasu dla mnie 
  5. nauczyć się cieszyć życiem 
  6. dbania o swoje zdrowie, zdrowe posiłki co 3 -godz, zawsze znalezienie czasu na odpoczynek regenerację sił np.spacer,sen, dobry film ;-)
  7. bycie bardziej asertywną i umiejącą zadbać o siebie i o swoje sprawy 
  8.  c.d.n

1 września 2014 , Komentarze (2)

Wymiary 

Maj                                    Sierpień (gwiazdy)

brzuch 91/90  cmBrzuch 89  cm
brzuch pod oponką 94  cmBrzuch pod oponką93  cm
Pępek77 cm Pępek 76  cm
Talia 74  cmTalia 73  cm
Udo 59  cmUdo 58  cm 
Podsumowanie - 3 cmPodsumowanie -  5 cm 

1 września 2014 , Komentarze (2)

Aktywność fizyczna

Rower 60-70 min                   18 dni :)

Spacery 60 min                      19 dni :)

Ramiona MEL B                       4 dni 

Waga                                     65 kg ( -1 kg )(gwiazdy)   

        

        

1 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Aktywność w Lipcu

Rower od 60- 70 min                21 dni:)

Spacer                                      17 dni:D

Ramiona MEL-B                         6 dni :)

Waga :   przedwczoraj 66.7  a dziś 67.7 kg                           

23 lipca 2014 , Komentarze (4)

Dla przesądnych 13 jest pechowa a  dla mnie takim dniem był wtorek 22. Zaczęło się rano od prysznica ułamała się rączka podtrzymująca uchwyt od słuchawki prysznica  i do głowy przyszła mi taka myśl Ooo......  coś ten dzień się żle  się zaczyna .........

ale czekała mnie dopiero niespodzianka 

ubrałam się umalowałam i uszykowałam na rozmowę kwalifikacyjną poszłam na autobus żeby być wcześniej i co dojechałam na  miejsce....strasznie dużo ludzi przed budynkiem  myślę co się mogło  stać wypadek ?podchodzę do ochrony która tam stała i co się dowiaduję alarm bombowy  :D no to pięknie (  a ja o 13  miałam się stawić na rozmowę w sprawie pracy )Czekałam godzinę aż ten alarm odwołają  idę do tego sklepu i co się dowiaduję że kierowniczka nie przyjedzie  proszę jutro  przyjść na  rozmowę ( a co najlepsze nawet nie oddzwonili na komórkę  do mnie żeby odwołać spotkanie skoro wcześniej wiedzieli że centrum jest zamknięte no ale to tylko szczegół  )Po południu miałam mieć randkę to chociaż   miło spędzę czas  ...

Umówiliśmy się w punkcie" X "czekam  i otrzymuje sms-a  że też PAN "Y "   też już jest to ok fajnie ale ja  go nie widzę i  tak czekam ,czekam  i po  minucie sms Gdzie ja jestem? piszę no że na tej ulicy "X" czekam  po chwili  , sms  tak ja na tej ulicy? że on czeka gdzie indziej ja sms no umawialiśmy się tu i tu po chwili sms o sorki  że nie doczytał  że mu się   ulice pomyliły  :D  no zdarza się każdemu  

Poszliśmy na spacer piękna pogoda słoneczko (slonce) na początku zapowiadało się miło dowcipkował żartował, ale  potem to już śmieszne nie było :| żarty  żartami ale zaczął rzucać  aluzjami na temat seksu żeby to jeszcze były takie delikatne aluzje to  jeszcze ,ale cytował jakieś teksty z disco polo ooooBoże!!!!!!! nie pamiętam dokładnie jakiego to zespołu było( coś w stylu choć ze mną na górę , )   a potem tekst może posłuchamy muzyki w moim samochodzie pewnie  puszczał  by mi największe HITY disco polo ha ha   (nie mam nic przeciwko żadnej muzyce  nawet disco polo )i jakoś przeszła mi ochota na kontynuowanie  tego spotkania w przeciwieństwie do  pan "Y

Postanowiłam brać nogi za pas i zmyć się jak najdalej  od niego ( a on to jeszcze może ja cię odprowadzę  a ja  do niego wiesz spieszę się naprawdę i spotkamy się może kiedy indziej. i pa

Jak wróciłam do domu  to sobie pomyślałam że może za szybko go skreśliłam bo ta druga część spotkania była do bani ,ale Pan" Y "szybko sprowadził mnie na ziemię w iście ekspresowym tempie wysyłając mi wieczorem sprośnego sms-a  brrrrodpisalam że nie interesuje mnie taka znajomość i do widzenia niech szuka szczęścia gdzie indziej Potem jeszcze dzwonił 10 razy , ale już nawet nie odbierałam 

Mam nadzieję że już nie zadzwoni

Dobrze że już dziś środa nowy dzień uffffffff(cwaniak)

16 lipca 2014 , Komentarze (5)

dziś zrobiłam sobie zdjęcia  dla  żeby się w końcu wziąść w garść  i na nowo dać sobie wiatr  w żagle 

Boczki to zawsze była moja zmora może efekt nie jest mega powalający ale coś się ruszyło w tym temacie 

jeszcze dużo pracy przede mną ale to zawsze coś :Dmałymi krokami do przodu

15 lipca 2014 , Skomentuj

Nic nie idzie tak jak trzeba  dół za dołem brak energii  dziś  była 1 godz rowerku od jutra zabieram dupę w troki 

a teraz motywacja 

9 lipca 2014 , Komentarze (1)

Aktywność w tym miesiącu 

Rower  19 dni (gwiazdy)

Spacer 10 dni (slonce)

a poza tym żadnej innej aktywności jest coraz gorzej niby 6 miesiąc a moja motywacja spada ;-( nie wiem dlaczego brak  entuzjazmu Why ? :PP

Waga 66.7 kg.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.