Dawno mnie tu nie było za sprawą domowego remontu
Muszę przyznać, że trzymam się dzielnie, jedynie ze snem są problemy
Dziś wtorek = cotygodniowe ważenie i NIESPODZIANKA
Tydzień temu było 66 kg, a dziś 65 kg Niesamowicie mnie to ucieszyło i dodało jeszcze więcej motywacji, bo widzę,
że to co robię ma sens...
BILANS DNIA:
- II śniadanie ( godzina 11.30 :/)
jogurt naturalny 0% + banan
- obiad ( godzina 15.30 )
(RESTAURACJA WIELKOPOLSKA GOLONKA W PEPITKĘ)
po rewolucjach M. Gessler w moim mieście
filet z kurczaka (bez panierki) + ziemniaki + marchewka zasmażana
(zmniejszona porcja dania)
- przekąska ( godzina 18.30 )
jogurt naturalny - resztka ze śniadania
- kolacja ( godzina 21.00)
kawałek pieczywa chrupkiego z pomidorem
Ruch:
60 minut ZUMBA FITNESS 20.00 DO 21.00
Wielki przypływ energii i motywacji Pozdrawiam wszystkich walczących, walczcie, bo warto i jest o co !!!
P.S. Za godzinę kończę 23 lata