Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesuje się modą i urodą. Prowadzę o tym amatorski kanał na youtube.com. Dzisiaj podejmuje walkę o samą siebie. Udowodnię sobie i innym, że schudnę i będę czuła się świetnie we własnym cele. Kiedyś przychodzi taki dzień, że mówimy sobie dość. U mnie nastąpiło to dzisiaj i już się nie wycofam.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8340
Komentarzy: 172
Założony: 22 maja 2013
Ostatni wpis: 25 stycznia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sofi1989

kobieta, 35 lat, Kraków

180 cm, 101.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Hej Kochani. Jakiś czas temu zdecydowałam się na stworzenie kanału o odchudzaniu. Chciałabym, żeby inni chudli razem ze mną i abyśmy wspierali się na wzajem. Dostałam sporo wiadomości prywatnych jak znaleźć mnie na youtube.com. Oto link do pierwszego filmu o odchudzaniu:https://www.youtube.com/watch?v=U3wHQ_TA5lc&list=UU72xv8zeMwm6iWhessWlfYA. Chciałbym codziennie wrzucać coś z tematyki fitness. ćwiczenia, dietę, trochę pielęgnacji kosmetycznej czy też pożalić się jeśli coś nie pójdzie tak jakbym chciała. Na razie jest on na starym kanale ale niedługo pojawi się nowy. Będę wdzięczna za Wasze dobre rady, komentarze i wsparcie. Wasze opinie i sugestie pomogę mnie ale i innym, którzy może nie mają odwagi zarejestrować się na portalu dla osób odchudzających i napisać o swoim problemie.Wiem, że taki kanał to duża odpowiedzialność i skoro zakładam że mi się uda muszę dotrzymać słowa. Myślę,że bardzo mnie to zmotywuje. dajcie znać co o tym myślicie. Buziaki:*

21 stycznia 2015 , Komentarze (6)

Dawno nie było mnie na vitali ale wracam ponownie. Przez ten czas podejmowałam decyzję o odchudzaniu i odkładałam je na później. Jadłam masę słodyczy a moja waga urosła do 106 km przy wzroście 180cm. W końcu powiedziałam dość. Mam do zrzucenia ok. 30 kg. Od 10 dni nie jem słodyczy i ćwiczę. Waga przesunęła się na 101-102kg. Teraz robię wszystko by trzy cyferki zmieniły się na dwie. Dość wiadomości prywatnych pod moimi filmami na yt, że jestem gruba. Owszem jestem ale kiedyś dzięki mojej pracy będę mogła powiedzieć BYŁAM gruba. Od 23 stycznia ruszam z nowym kanałem na youtube.com. Postanowiłam, że do wakacji w miarę możliwości będę dodawać filmy o swoich ćwiczeniach, przyrządzać potrawy i dzielić się radami kosmetycznymi. Może ktoś skorzysta a dla mnie będzie to motywacja żeby się nie zbłaźnić.W końcu na youtube.com jest mnóstwo filmów z serii schudłam 20-30 kg ale ja osobiście chciałabym chudnąć z vlogerem nagrywającym filmy. Może pomoże mi to osiągnąć cel a z widzami będziemy dzielić się opiniami, złotymi dietetycznymi radami i wspierać się, gdy przyjdzie chwila zwątpienia. Trzymajcie kciuki za mój nowy projekt i za to, by te 4 kg mniej zamieniły się w 30 mniej już w wakacje.

18 grudnia 2014 , Komentarze (10)

Mimo dobrych chęci i małego sukcesu spadku kg odpuściłam. Wróciła nadwaga i zły nastrój. Dodatkowo okazało się, iż mam chorą tarczycę. Muszę brać hormony, gdyż również ten problem zdrowotny może stanąć na drodze do mojego odchudzania. Od tygodnia ponownie trzymam dietę i ćwiczę. Ponownie podejmuje wyzwanie!! Wróciłam również do nagrywania filmów na mój kanał na youtube. Wcześniej wstydziłam się cokolwiek kręcić, gdyż myślałam, iż nie powinnam pokazywać się ludziom. Poświęciłam się dziecku, domowi, zapominając całkowicie o sobie. W moim życiu nastąpił jednak przełom. Wiem, że muszę być piękna i zdrowa dla moich chłopaków (synka i męża) i dla siebie. Kiedy ja będę szczęśliwa, oni również będą zadowoleni. Zatem warto walczyć o siebie i szczęście najbliższych. Postanowiłam również nagrać swoją spowiedź dotyczącą nadwagi. Opowiedziałam historię mojej wagi i dolegliwości zdrowotne z jakimi się borykałam. Pozytywne komentarze moich widzów dodały mi siły. Wiem, że w końcu mi się uda. Wszystko jest w mojej głowie. Jeśli uwierzę w sukces, stanie się on rzeczywistością.

9 września 2014 , Komentarze (4)

I stało się. Dopadła mnie choroba i spędziłam w łóżku kilka dni. Zgrzeszyłam ciepłym rosołem i pierogami. Poza tym było ok. Jutro wracam do treningów. Nie poddam się, bo wiem, że mogę osiągnąć cel:)

29 sierpnia 2014 , Komentarze (9)

Dzisiejszy dzień mną potrząsnął i trochę się napłakałam. Rano zadzwoniła do mnie dobra znajoma z którą kiedyś się przyjaźniłyśmy. Stwierdziła, że kiedyś podczas pobytu w domu rodzinnym widziała mnie i nie mogła przestać o tym myśleć, musiała zadzwonić. Zapytała mnie co ja z sobą zrobiłam, że wyglądam jak ostatni grubas i się zapuściłam. Jak to stwierdziła: trzeba było myśleć o sobie a nie w ciąże zachodzić i rujnować swoje ciało. Byłam w szoku, że ona tak do tego podchodzi a z powodu grubasa zrobiło mi się przykro. Godzinę temu byłam na spacerze i spotkałam rozrywkowego znajomego mojego męża. Rok był za granicą i zagadał do mnie, bo mnie nie poznał. Jak mu powiedziałam kim jestem skrzywił się i stwierdził ale Ci na kości przybyło. Kiedyś mnie podrywał a teraz prawie zemdlał na mój widok. Po przyjściu do domu nakarmiłam synka, uśpiłam go i wszystko przemyślałam. Oczywiście nie zabrakło tony łez. Zapisałam na kartce wszystkie niemiłe słowa, jakie usłyszałam od najbliższych i znajomych na temat mojej sylwetki. Od dłuższego czasu jestem dla nich grubasem, spaślakiem z wystającym brzuchem i grubymi nogami pokrytymi cellulitem. Nawet jeśli nic nie mówią to i tak się krzywią a ja tak chciałabym się zmienić... 

Muszę zacząć od nowa. Wieczorem dokładnie się zmierzę i zważę. Chociaż miałabym padać muszę znaleźć czas choćby w nocy na 1.5 godzinne treningi. Zazwyczaj czas dla siebie mam dopiero po 22.30. Trudno, będę mniej spać...

Ogólnie czuje dziś ogromny gniew względem siebie i swojego ciała. Nie jest mi z tym dobrze:( ale przez użalanie się nad sobą nic nie zmienię. Czas wziąć się za siebie i swoje życie bo kiedyś mogę żałować. Dziś bardziej osobista refleksja wybaczcie ale chyba tego potrzebowałam...buziaki:*

26 sierpnia 2014 , Komentarze (8)

Dziś wznawiam dietę i ćwiczenia. Przez weekend zgrzeszyłam zjadłam ciasto i tabliczkę czekolady. Wszystko przez okres i moją słabą wolę. Jestem beznadziejna i złapał mnie dół a przecież wystarczyło nie żreć...

25 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

W weekend zrobiłam segregację swojej szafy. Została 1/4 składu. Reszta jest za mała. Maskara. Postanowiłam zorganizować wyprzedaż na swoim kanale i sprzedać je za grosze. Może chociaż ktoś inny skorzysta a ja kupię sobie namiot... A tak na serio trochę smutno mi się zrobiło, ale myślę, że to dobra motywacja.Schudnę i w końcu kupię sobie coś ślicznego. Dziś dam sobie ostry wycisk na treningu. Dam znać jak poszło wieczorem.

22 sierpnia 2014 , Komentarze (5)

Dziś czuję się fatalnie. Dopadły mnie ciężkie dni a mój trening ograniczył się do minimum. Mam wyrzuty sumienia:(

21 sierpnia 2014 , Komentarze (4)

Dzisiejszy dzień zaliczam do w miarę udanych. Potrenowałam (5tys. kroków na steperze, ćwiczenia z ciężarkami na ręce oraz ćwiczenia na mięśnie brzucha). Niestety zgrzeszyłam, jeśli chodzi o dietę. Zjadłam kilka pierogów ruskich. Cóż nie poddam się i potraktuje to jako małe spowolnienie w drodze do celu. Wracając do brzucha nie mogę na niego patrzeć. mam takie rozstępy, że mucha nie siada bo się brzydzi. Brzuch jak w bliznach. Do tego obwisła skóra. Czy któraś z Was zna jakiś fajny zestaw na wyrzeźbienie tej części ciała. Zastanawiam się nad treningiem z Mel B. Czy któraś z Was ćwiczyła? Dajcie znać dziewczyny. Będę wdzięczna za każde info. Pozdrawiam:)

20 sierpnia 2014 , Komentarze (3)

Ja już po treningu. Na nowo czuje siłę do walki:) 42 minuty na steperze, 7 tys. Kroków, równe 1000 spalonych kalorii.  Jeszcze ćwiczenia z ciężarkami, prysznic i zasłużony sen z przerwą na karmienie mojego słodziaka:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.