Witam...po dobrym dniu...już nie pamiętam kiedy było tak dobrze...
słodycze zastąpiłam miodem,obiad udko z ogórkami kiszonymi...między posiłkami owoce
ruch:przed pracą P90x chest and beck, po pracy bieg z pieskiem 5 km
czuję sie jak prosiaczek:( nie umiem na siebie patrzeć...ubieram sie w szerokie bluzki:( spodnie do pracy ubieram od mamy:( bo moje mam za małe:(ramiona mnie bolą z ramiączek z biustonosza z powodu moich ciężkich cyców:/kręgosłup mnie pobolewa...
mam nadzieję że za tydzień boje samopoczucie bedzie choć troszkę lepsze...