Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do podjęcia odchudzania skłoniło mnie naprawdę baaardzo duzo róznych czynników... Znajomi którzy patrzą na mnie jak na grubaskę, to jak czuję sie gdy patrzę w lustro czy nawet gdy musze kupić nowe spodnie i w połowie sklepów nie ma mojego rozmiaru...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20437
Komentarzy: 1112
Założony: 22 września 2013
Ostatni wpis: 16 sierpnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Daanger.Green

kobieta, 27 lat, Rzeszów

174 cm, 75.10 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Dojść do wagi 69 kg! Czuć się dobrze w swoim ciele..:)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lutego 2014 , Komentarze (13)

Hejeeczka!! :D
Wczoraj miałam półmetek, było naprawdę świetnie!!
Dzisiaj ledwie co chodzę normalnie, a chodzenie po schodach to masakryczny wysiłek hahah :D Bolą mnie najbardziej łydki i stopy. :D Nie wiem czemu w sumie łydki ale może dlatego ze prawie cały czas skakałam. :D
Wczoraj miałam ogromne największe odstępstwo od diety :D Zjadłam lazanię ze szpinakiem [akurat dostał mi sie taki tyyci kawałeczek haha] która była przepyszna! :D Dużo pierogów [ciągle z przyjaciółką je jadłyśmy na imprezie, nawet zimne haha bo leżały w miseczkach :D] , ciastka i koreczki owocowe i warzywne :D 
Nie mam jakichś mega wyrzutów sumienia, po prostu pierwszy raz jadłam to na co miałam ochotę! :D Taki wieczór jest tylko raz w życiu, było cudownie więc będę miała świetne wspomnienia :D 

Od dzisiaj sie już ogarniam,
dzisiaj jestem na jednodniowej dietce owsianej [mniam!] w ramach uspokojenia mojego rozwydrzonego żołądka, a od jutra cisnę znowu z dietą! :D Mam nowe siły, nowe motywacje, nowe chęci więc będzie dobrze i dotrę do tych 65 kg w końcu! :D

Z ćwiczeniami to nie wiem jak będzie bo jak już mówiłam jestem okropnie obolała dzisiaj, na pewno zrobię 250 przysiadów choćbym miała je zrobić na siłe z bólem bo wyzwanie to wyzwanie a zostało mi 2 ostatnie dni!! :D
Pewnie ABS zrobię i może ćwiczenia na brzuch z mel b :D Porobię po prostu takie ćwiczenia żeby za dużo nie stać i nie ruszać się bo wszystko mnie boli :D 

W piątek miałam iść do klubu na walentynkowe party, ale wygląda na to że nie pójdę bo bilety rozeszły się jak świeże bułeczki.. :(( A tak bardzo chciałam iśc potańczyć! :D

Dzisiaj cały dzień kuję geografię na jutrzejszy sprawdzian.. 
W piątek sprawdzian z angielskiego i kart z historii i wgl..
Nie wyrabiam ostatnio, za dużo tego wszystkiego! :/ 
Jeszcze za 2 tygodnie sprawdzian z CAŁEGO ROMANTYZMU czyli z całego półrocza [nawet 1 półrocza i 1 miesiąca..] z polskiego, co mnie przeraża więc wypadałoby się już zacząć do niego uczyć. Za miesiąc próbna matura z polaka, co jest jeszcze gorsze niż ten sprawdzian.. 

Zdjęcia z półmetka dodam gdy tylko fotograf je nam da, robił dużo zdjęć, i kręcił się ciągle niedaleko mnie.. więc pewnie mam dużo zdjęć gdy tańczę z zaskoczenia [jak ja takich nie lubię..grrr] :D 
Mam 1 jedyne zdjęcie z początku imprezki, gdy czekaliśmy na lazanię. :D
Zdjęcie z przyjaciółką :D 
Ja to ta po prawej. :D

Motywem przewodnim na studniówce była Alicja w krainie czarów, stąd ten wystrój bo zostawiliśmy go na nasz półmetek. W naszej szkole sami stroimy salę i wybieramy motyw przewodni i wgl. My za rok będziemy coś wymyślać.. :D hmmm trzeba bd wybrać coś oryginalnego! :D

A teraz żegnajcie! :D
Wracam do geografi! :D
Miłego dnia!! :D 

9 lutego 2014 , Komentarze (10)

Siemka..

Od tygodnia staram sie napisać post ale..
po 1) u mnie z czasem ostatnio krucho
a
 po 2) wstyd mi przyznać że niby się ogarnęłam ale nie na tyle żebym coś schudła od poprzedniego tygodnia.. wiec waga ogólnie waha się między 73,5-74 kg.
Ale od dzisiaj już będzie lepiej! Musi być. Przecież umiałam schudnąć ponad 10 kg to kolejne nie powinno być dla mnie problemem. :p

Z ćwiczeniami w sumie spoko, oprócz poniedziałku kiedy nic nie ćwiczyłam ponieważ uczyłam się od 16 do 3 w nocy na ten przeklęty sprawdzian z historii. Ogólnie mam tak masakrycznie nawalone sprawdzianów że nie wiem od czego zacząć..


We wtorek mam półmetek, postaram sie tam nic nie jeść ale nie wiem czy to aż tak wyjdzie no ale zobaczymy... :D
Zrobiłam sobie zdjęcia w sukience w której idę więc zobaczycie jak bd wyglądać. :D 
O tak się prezentuje :D 
Zdjęcia w nowym lustrze które [jak mi się zdaje] wyszczupla haha xD serio, na to wygląda że wyszczupla :D
Sukienka jest taka zwykła, normalna :D I tak jest 'nieprzepisowa' w mojej szkole bo powinna być do kolana i zakrywać ramiona [żal xD] 

Wczoraj przeczytałam przecudowną książkę! Opłakałam się jak bóbr i wgl!
Ogromnie polecam wam książkę 'Gwiazd naszych wina'. Naprawdę piękna, w sumie krótka, ale dająca do myślenia,i ogólnie typ który uwielbiam bo kocham dramaty najlepiej z połączeniem romansu :D Ooo tak! :D

Z wyzwaniami to tak: 
przysiady idą mi dobrze i wgl już je kończę, i widze że mi się umięśniły nogi i pośladki podniosły i zniknął praktycznie z nich celulit.. na moje nieszczęście został tylko na jednym pośladku.. i ten jeden pośladek jest niżej niż ten drugi i wgl hahaha nie ogarniam xD
no a drugie wyzwanie nie wytrzymałam deski 3 min już.. 2,5 minuty dałam radę ale 3 min były zabójcze więc przestałam robić, wolę zrobić dobrze jedno wyzwanie niż byle jak 2 wyzwania :D Deskę może kiedyś zacznę.. :D
Przepraszam że nie odwiedzam pamiętników, postaram sie to nadrobić.. ale nie wyrabiam ostatnio więc cieńko z siedzeniem na vitalii. :P

Macie jeszcze moją samojebkę na siłowni w lustrze które [teraz już na pewno!] wyszczupla :D Bo jakaś chuda na nim jestem :P

I jeszcze obrazek po którym nie mogłam się przestać śmiać hahah xD

Miłej niedzieli! :D 
Ja wracam do nauki i na siłownię! :D


2 lutego 2014 , Komentarze (10)

Siemaanko! :D

No więc dobra wiadomość jest taka że ogarnęłam dupcię!
Od wczoraj jestem okej z dietką. :D 
W sumie spadł mi 1 kg (!!!), dzięki Bogu bo gdy zobaczyłam 74,5 to się załamałam. :p 

JESTEM Z SIEBIE DUMNA, CAŁE 16 DNI CHODZIŁAM NA SIŁOWNIE CODZIENNIE BEZ ŻADNEJ NAJMNIEJSZEJ PRZERWY! :D WOOOW ;D

Chcę w lutym zobaczyć jeszcze 69 na wadze! Tak, to moje wyzwanie na luty.. Wiem że nie będzie łatwo i wgl.. 
No ale muszę spróbować.. :D 

Na feriach miałam się uczyć ale mi nie wyszło, czyli jutro pewnie zarwę noc.. 
Mam we wtorek sprawdzian z histori z 25 ROZDZIAŁÓW, CZYLI Z 300 STRON A4. [POJEBA*O GOŚCIA. OT CO!] Pewnie sie nie wyrobię... I dostanę 1.. na razie chce sie tego nauczyć na tyle żeby dostać 2.. najwyżej poprawię jeśli mi będzie szpecić w ocenach..
Jutro mam kartkówkę z łaciny.. sprawdzian z matmy i wgl masakra...
i tak jest codziennie...
PODOBNO FERIE BYŁY OD TEGO ŻEBY WYPOCZYWAĆ A NIE UCZYĆ SIĘ. Ale nauczyciele uważają inaczej.. 
Nienawidzę szkoły.. nie chce tam wracać.. najchętniej dalej bym chodziła na siłownię codziennie i wgl! A tak to.. jutro na ćwiczenia nie ma szans, za mało czasu, a w tygodniu to może we wtorek pójdę na siłkę.. i w weekend.

Rodzice kupili mi nowe buty - EMU *_*
Są cudne! Były na wyprzedaży z 800 zł na 500 zł więc się opłacały. :D Jako ze mam ogromny rozmiar stopy [42] to nigdzie nie mogę znaleźć butów, jedynie Deichmann który ma tak szajskie buty że już mi sie nie chce ich ciągle oddawać do reklamacji. 
O tak wyglądają [sorki za jakość ale robiłam telefonem :D]



PODOBAJĄ SIĘ WAM? [wiem że ogólnie ludzie nie lubią EMU, te wstrętne podróbki które są wszędzie odstraszają i sprawiają że każdy uważa że to tandeta. :D]
Ja je kocham bo są naprawdę mega ciepłe, jeszcze takich nigdy nie miałam ciepłych butów i nieprzemakalne :P

Wyzwania:

A teraz spadam, położe sie może wcześniej spać i się w końcu wyśpie.. :D 
Dobranoc kochane :*

Ahhh chciałabym jeszcze podziękować za wszystkie komentarze pod ostatnim postem! :D Bo dały mi motywację do działania! Dzięękuję *_* 
I chce powiedzieć że nie bójcie się pisać mi 'ostre' komentarze gdy się obijam i nic nie robię bo takię właśnie mi pomagają. :D hahha taka jestem dziwna. :P Gdy słyszę za dużo komplementów to nie mam motywacji ale jak ktoś powie że jestem gruba czy coś to jak z bicza strzelił działam dalej! :D 


EDIT I: 
KETON MALINOWY?!  - przeczytajcie artykuł.
Słyszałyście o tym? Bo mi sie nie chce wierzyć? Schudły bez żadnej diety i ćwiczeń? Chyba ktoś sb żartuje.. .Gratuluję jeśli ktoś w to wierzy... DO SUKCESU POTRZEBNA JEST PRACA I WYSIŁEK A NIE KASA NA KETON MALINOWY..;/

31 stycznia 2014 , Komentarze (16)

Ferie się kończą.

Od dwóch tygodni staram się ogarnąć z jedzeniem ale kurde mi nie wychodzi..;/ 
Codziennie chodzę na siłownię i ćwiczę ale waga WZROSŁA...
74,5 KG.
O BOŻE
74,5 KG

WRÓCIŁAM Z WAGĄ DO KOŃCA LISTOPADA.. ZMARNOWAŁAM 2 MIESIĄCE..
Nie umiem jakoś się opanować.. Obżeram się i obżeram.. nie umiem przestać...
Od jutra mam już zaplanowaną dietkę a dzisiaj sie staram hamować z jedzeniem. 
W prawdzie na śniadaniu mi nie za bardzo to wyszło ale dam radę..
KTO DA RADĘ JAK NIE JA? 

Na feriach w sumie jedyne z czego jestem zadowolona że zrobiłam to CHODZENIE NA SIŁOWNIĘ.
Bo NIE przeczytałam PANA TADEUSZA do końca, NIE PRZECZYTAŁAM LALKI.
Nie nauczyłam się na wszystkie sprawdziany jakie mam od poniedziałku.
Dałam ciała, ale po prostu nie umiem się uczyć w czasie który [PODOBNO] ma być wolny od szkoły. Ale tak naprawdę działa to tak że nauczyciele zadają nam wszystko po feriach.. Sprawdzian z historii z 300 STRON A4 [KOGOŚ POJEBAŁO] mam we wtorek.. coś czuję że zarwę noc... ;/

Potrzebuję jakiegoś kopa, jakiejś mocy, motywacji.. Muszę ją znaleźć bo w sumie to nic się nie zmieniło od świąt.. w sumie ok, z jedzeniem dalej jem dietetycznie ale co z tego jak w dużych ilościach... Jutro muszę zrobić sb pomiar czy może mi mięśni przybyło dlatego przytyłam.. No ale tak czy siak CZAS NA OGARNIĘCIE SIĘ.

Jezu teraz jeszcze pół roku szkoły do wakacji...

Ale mam nową motywację!
RODZICE POWIEDZIELI ŻE MOŻLIWE ŻE POJEDZIEMY DO LONDYNU NA WAKACJE!!!
NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ! TAK MEGA BARDZO BYM CHCIAŁA TAM POJECHAĆ! *_* 

Trochę motywacji:


O jak fajnie byłoby tak sb uciąć to.. :D 
Ale zauważam że moje uda są coraz bardziej umięśnione. Codziennie na siłce chodze głównie na bieżni i ćwiczę na stepperze bo właśnie chce sb wyrobić uda. :D Robię ABS codziennie żeby wyrobić brzuch ale na razie najwazniejsze są uda bo brzuch jest łatwiej wyrzeźbić. :D 

Wyzwania:
Jestem w połowie przysiadów a już widze ze po tych 15 dniach mi się podniosły pośladki!! :D Supeeer :D
A z deską to nie wiem jak sb dam radę... Bo ja ledwie 2 minuty wytrzymuję...

Dobra idę.. 
Musze sprzątać, potem siłownia! :D
Trzymajcie się!

24 stycznia 2014 , Komentarze (19)

Wiem, wiem dawno nie pisałam! :D 
Ale już wróciłam.
Niekoniecznie w lepszej formie albo z lepszym żywieniem..;/
od niedzieli było z jedzeniem dobrze, nawet bardzo, a w środę sie posypało, zjadłam o wiele za dużo, jak to mi sie zdarza zażerałam emocje. Tak więc od środy jest gorzej..Wczoraj też. Dzisiaj troche lepiej.
Z ćwiczeniami sobie nie odpuszczam! W środę siłownia 2 godz, wczoraj też + aerobik i dzisiaj tylko 30 min. 
Moje mięśnie potrzebują odpoczynku, bo mnie okropnie bolą uda, mięśnie i wgl. Tak że jak siadam to normalnie czuje jakbym miała pod skórą siniaki na całych nogach.. Schylić się za bardzo nie mogę..;/ Ale w wyzwaniach trwam dalej! :D Dzisiaj muszę zrobić 110 przysiadów. [BOŻE DOPOMÓŻ..!!] 
Dzisiaj wstawię kilka zdjęć. :D

Ostatnio przyjaciółka stwierdziła że chce zobaczyć jak wyglądam w mocnym makijażu więc pomalowała mnie wczoraj i dzis i mam kilka fotek. :D

Normalnie:
Z makijażem:
I jak? Lepiej mniejszy makijaż czy większy?
Zdjęcie mojego brzuszka z siłowni:
Nie zgadniecie co mi dzisiaj przyszło! :D
Płyta którą wygrałam w Esce! :D Lol :D
Darmowa płyta, nieźle :D Ma bardzo fajne kawałki, naprawdę superaśne! :D Akurat będę miała np. na moją 18 już trochę muzyki i wgl, zarąbiście! :D
Kupiłam sobie ostatnio jeszcze książkę 3 METRY NAD NIEBEM *_*
Kocham ten film i nawet nie wiedziałam że jest książka. :D 
A więc już ją prawie kończę! :D A miałam czytać LALKĘ na feriach.. -.- żal. :D 
Ale polecam wam szczerze ją, jest cudowna! :D Przynajmniej dla mnie -osoby kochającej romantyczne historie :D 

Łapcie jeszcze moje zdjęcie z dzisiaj, też z makijażem :D 

Wyzwania idą mi w miarę dobrze! :D Tylko nie mam pojęcia jak z tymi obolałymi mięśniami dzisiaj zrobię 110 przysiadów... :D 

20 stycznia 2014 , Komentarze (12)

Dzisiejszy dzień minął tak szybko i intensywnie że nawet nie wiem kiedy. :D

Waga rano już 72,5!! Uff, tak się cieszę że już spadła :P

Zaliczyłam dzisiaj 1,5 godziny siłowni + 45 min aerobik + 2 x ABS Mel B 

Baardzo intensywny, naprawdę nie pamiętam kiedy tyle ćwiczyłam. :D

Zauważyłam że gdy trzymam się diety i ćwiczę i wgl to czuje się jak nowo narodzona! Jestem taka świeża, pełna życia, pozytywnie nastawiona i wgl! Szok! :D

Rano jedynie za dużo zjadłam no ale potem już sie trzymałam dzielnie! :D 
Jadłospis:
10,00 miska kaszy manny +filiżanka płatków z mlekiem + dużo płatków fitness bez mleka
12.45 2 mięska [z kapustą] surówka z jabłka i marchwi i sałatka brokułowa + 2 kostki gorzkiej czekolady [grrrr!!]
16.25 jabłko, jogurt Twist 0%, 2 mandarynki, pół wafla ryżowego
18.20 sałatka z jakiejś kapusty, marchewki i czegoś jeszcze , sałatka brokułowa, 3 plasterki szynki, jajko i 2 wafle pszenno ryżowe , pół grejpfruta.

Więc jadłospis nawet ok no nie? :D Wiem że kolacja obszerna ale wróciłam wtedy z treningu więc byłam głodna a potem śmigałam na aerobik :P

Jutro znowu siłownia. :P Najpierw jadę do babci i dziadzia bo w sumie to jutro ich święto. Do babci na cmentarzu nie wiem czy pojadę bo jest tak okropna pogoda że może we środę. Pierwszy dzień babci bez niej... Bardzo mi jej brakuje :(

Ahh no i mam do was pytanko. 
Wiecie może jak się liczy ile węglowodanów, białka itp potrzebuje mój organizm? :D
Bo ja tego nie ogarniam.. 


A teraz trochę motywacji..
Jejku ale bym zjadła takich owoców... A tu jeszcze pół roku do nich.. :( MNIAM. 

19 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Przytyłam!!! EHH..;/
Wchodzę dzisiaj na wagę i co zobaczyłam?
73 JEB*NE KILOGRAMY.
73.
No nie mogę, nie rozumiem dlaczego aż 73!
Przecież w tym tygodniu nie jadłam słodyczy, trzymałam sie dietki, dobra wieczorami jadłam za dużo no ale bez przesady...
Jestem mega wkurzona i dobita i smutna i zdołowana w jednym.
Więc wzięłam się za siebie.
Od dzisiaj dietka robi się mocniejsza i bardziej ogarnięta.
Zapisuję wszystko co jem, i wgl. Z kcal to nie wiem jak wyjdzie z liczeniem bo np. czasem na obiad mam takie rzeczy które ciężko ocenić na kcal. :D

Dzisiejszy jadłospis:
Śniadanie:
50 g płatków[15 g otrębów + 35g płatków fitness]+150 ml mleka,kawa Inka i 1 mandarynka
Obiad: 2 mięsa [takie z kapustą jakby] trochę marchewki z jabłkiem, buraków, brokułów.
Po siłowni: jogurt Twist mały 0% , 2 mandarynki, jabłko
Kolacja: kubek owsianki, pół grapefruita

Najgorzej nie jest ale i tak za dużo jem na wieczór. Ale owsianka tak super pachniała że nie umiałam sie powstrzymać aww *_*

Byłam dzisiaj 1,5 godzinki na siłowni, spalone jakoś 600 kcal.
Dałam sobie mega wycisk, wyszłam taka spocona że masakra :D 
Jutro zamierzam to powtórzyć i przez następne 2 tygodnie! :D

Wczoraj miałam taki szalony dzień że masakra..
Najpierw przyjaciółkę okropnie brzuch bolał więc pojechała na pogotowie, spotkałyśmy wtedy tez tego chłopaka w towarzystwie dziewczyny (podobno koleżanka) w sumie z nim nie gadałam ani nawet hmm on nie zwrócił na mnie uwagi (?) nie wiem jak to nazwać, ale jakoś tak powiedział coś do mojej przyjaciółki a mnie zignorował? Nie wiem. Byłam zbyt zajęta tym żeby mi przyjaciółka nie zemdlała że w sumie nie pamietam dokładnie.
Potem zadzwoniło do mnie RADIO ESKA i mówi żebym im opowiedziała [NA ANTENIE!] o moich feriach na siłowni. No to coś tam opowiedziałam i wgl wygrałam nawet jakąś płytę hahah :D Szalony dzień.. serio :D Okropny.

Chce tylko powiedzieć że jestem pewna że nie mam szans u tego chłopaka. Widziałam zdjęcia dziewczyn z którymi on sie kumpluje i ja nawet im do pięt nie dorastam, a przy tamtej ze wczoraj czułam się jak gruby brzydki wieloryb...
Muszę przestać o nim myśleć, zakochiwać się w nim (?). 

Łapcie jeszcze moje zdjęcie na wieczór :P

Moje wyzwania idą dobrze. :P 

Dobranoc kochane! :* 

18 stycznia 2014 , Komentarze (14)

Siemaneczko!
Ostatnio zauważyłam 90% poprawę mojej cery, serio! 
Jestem sama w szoku, bo w sumie zapomniałam o tym że jeszcze rok temu miałam bardzo dokuczliwy trądzik. Wczoraj znalazłam zdjęcia mojej twarzy, niektóre są naprawdę okropne.. Wybrałam te takie mniej hmm. drastyczne żeby wam pokazać różnicę. Teraz jeśli wyskoczą mi 2 krostki to panikuję a co dopiero wtedy.. :D 

----------- UWAGA! ------ JEŚLI MASZ SŁABE SERCE LUB NIE CHCESZ MIEĆ KOSZMARÓW W NOCY NIE PATRZ --- LUB PRZED OGLĄDNIĘCIEM ZDJĘĆ SKONSULTUJ SIĘ Z LEKARZEM LUB FARMACEUTĄ --- 

Zima 2013 
A tak wyglądałam w 'makijażu'
Styczeń 2014
Tak wyglądam teraz. 
Wiem, zrobiłam dziwną mine hahah i miałam mokre włosy. :D 
No ale widzicie jaka jest różnica? OGROMNA.
Nie trułam się żadnymi lekami, antybiotykami itp. A wierzcie mi że już raz je brałam ponad rok temu i w sumie pomogły mi na chwilę a 4 miesiące później wyglądałam tak jak na 1 zdjeciu. Do tego zepsuły mi jelita i żołądek.. ;/ 

Zdrowa dieta, bez słodyczy [od czasu do czasu można.. :D] niezdrowego żarcia, tłustego i tych wszystkich chemicznych syfów się naprawdę opłaca. Bo jestem chudsza, zdrowsza i mam o wiele ładniejszą cerę! Po prostu jest niesamowita, :D 

Skoro wstawiam zdjęcia to łapcie jeszcze fotki porównawcze, z wakacji 2013 i tak jak teraz wyglądam.Widzę naprawdę duży progres :P Szczególnie w nogach w sumie i brzuchu. :D Biodra niestety jakie były takie są teraz, no może nie dużo mniejsze, po prostu mam taką figurę.. nic z nia nie zrobię.. :P

A teraz kończę. :D
Dietka jest dobra, bez słodyczy. Dzisiaj sobie pozwoliłam na coś słodkiego więc zjadłam 2 kostki mlecznej czekolady i... [WIEM NIE POWINNAM] czipsy błonnikowe z SONKO. Idę na siłownię dziś więc może wszystko wypocę. :D

wgl ostatnio CIĄGLE słyszę jakieś komplementy.. serio.. 
Trochę mnie to przeraża bo ja patrzę w lustro i dalej widzę paskudę która i tak nie ma szans u żadnego chłopaka... Przyjaciółka stwierdziła że mam baardzo niskie poczucie własnej wartości i teraz każe mi patrzeć w lustro i mówić 'jestem ładna' 'jestem ładna' ... ale przecież ja nie jestem ładna! jak mam to mówić?! ugh :D 

Papaa pysie! :* Lecę na siłownię! :**

15 stycznia 2014 , Komentarze (17)

Sieemka! 
3 dzień bez słodyczy [nie licząc gorzkiej czekolady]! W końcu czuję mniejszy pociąg do czekolady, serio już mniej o niej myślę i wgl o słodyczach :D Jest dobrze!

Wczoraj doszła mi kolejna motywacja. Pod postacią faceta! 
Tak, poznałam mega fajnego chłopaka. :D
Chodzi z moją przyjaciółką do klasy, i gdy poszłam wczoraj po nią do jej szkoły, ona mnie z nim poznała. W sumie on chodzi na tę samą siłownię co my więc ze szkoły pojechaliśmy razem na siłkę. :D I pierwszy raz od mega długiego czasu podoba mi się normalny zwykły chłopak, nie żadna gwiazda czy zespół hahah :D jest postęp! :D 
Jest meega słodki, w miarę wysoki, wyższy ode mnie [FUCK YEAH!] , ma blond włosy i małe oczy, jest dowcipny i wygadany :D 
Przyjaciółka stwierdziła że go wczoraj onieśmieliłam bo zachowywał się inaczej niz normalnie i wgl. :D Ja jej nie wierzę, raczej wątpię żeby ktoś z moim wyglądem mógł się mu spodobać.:) Nie jestem przecież ładna, a on jest. W każdym razie pomarzyć można hahah :D 
Wiem, podobno muszę poprawić wiarę w siebie, przynajmniej przyjaciółka mi to ciągle mówi. 

Na ten moment jest on moją motywacją do ćwiczeń, diety :D
Chcę być szczupła żeby móc mu 'dorównać' ? :D Nie wiem jak to powiedzieć. Ale żeby mieć u niego jakąś szansę :D 
Zamierzam pociągnąć jeszcze kilka dni bez słodyczy, do soboty, w sobotę pozwolić sb na małe co nieco i potem dalej znowu bez słodyczy i tak ciągle :D 

Chce dzisiaj zrobić ćwiczenia ale tak okropnie bolą mnie nogi że ledwie co chodzę z zakwasów.. W poniedziałek pani nam na aerobiku dała mega wycisk a wczoraj ja sobie 'dopomogłam' na siłce gdzie w sumie robiłam większość ćwiczeń na nogi i pośladki. :D 
Jeśli dam radę to zrobię :
                                       Mel B całe ciało + brzuch + abs + pośladki
jeśli nie będę miała na to siły przez zakwasy to po prostu zrobie
Mel B rozgrzewka + abs + brzuch [?] + pośladki
i też bd ok :D
Na siłownie ide dopiero w piątek. Więc prawdopodobnie zobaczę Go w piątek! :D hahaha xd 

Wyzwania zrobione na dzisiaj! :D

Miłego wieczorku! :D

13 stycznia 2014 , Komentarze (10)

Wczoraj nie pisałam bo miałam opłatek klasowy w szkole.
i wgl nie jestem z siebie za bardzo zadowolona bo wczoraj nie ćwiczyłam i do tego na opłatku zjadłam za dużo, i skusiłam sie na placki i ciasteczka i wgl ŻAL MI SIEBIE.
Ale dzisiaj jest już dobrze. Pomimo że w sumie w szkole dalej były ciasta i słodycze i wgl wszystko bo zostało ze wczoraj tonę tego w klasie więc wszyscy [cała szkoła bo inne klasy też miały opłatki wtedy] jedli SŁODKIE naokoło. 
Ale dałam radę, piłam tylko wodę i jadłam to co miałam jeść w szkole i było ok .:D Jak przyszłam do domu to trochę mnie chcica napadła na zjedzenie słodkiego ale wtedy szybko ją zapchałam zjadając trochę więcej na obiad i jak narazie sie trzymam.. zobaczymy jak długo.. :D Chciałabym wytrzymać jak najdłużej bez słodyczy bo serio sie od nich uzależniłam..... :D

Wgl postanowiłam wyrobić sobie pośladki, sprawić żeby były ładne, kształtne i jędrne. Podejmuję więc 2 wyzwania.
Po 1
30 day SQUAT CHALLENGE.
Pierwszy dzień zrobiony!
Po 2)
30 day PLANK challenge. :D
Czyli tzw deska :D Wczoraj i dzisiaj zaliczone! :D
Będę też robić częściej Mel  B pośladki :D

Dzisiaj idę na aerobik. Jutro pewnie najpierw pojadę na cmentarz do babci a potem na siłownię. W środę ćwiczonka w domu pewnie bo idę do dentysty.. :( W czwartek też w domu. W piątek, sobotę, niedzielę idę na siłkę :D 

A teraz trochę motywacji proszę;



Od jutra mam dni bez pytania! Aww *_* Dzięki Bogu, w końcu odpocznę, będę miała więcej czasu dla siebie! :D Super, a za tydzień: FERIE! Czyli 2 tygodniowe chodzenie dzień w dzień na siłownię, doczekać się nie mogę serio!  *___*

Teraz spadam kochane :* Miłego wieczoru i wgl :D 

A no i co do wyzwań to MOŻE KTÓRAŚ CHCIAŁABY SIĘ DO MNIE DOŁĄCZYĆ I RAZEM ZE MNĄ ZACZĄĆ? 
:D 
ZAWSZE LEPIEJ MIEĆ TOWARZYSZA :D 
RAZEM RAŹNIEJ :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.