Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

CHCE CZUĆ SIĘ ATRAKCYJNA!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 14145
Komentarzy: 543
Założony: 1 lutego 2014
Ostatni wpis: 12 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
somebodymore

kobieta, 27 lat, Piotrków Trybunalski

166 cm, 85.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 marca 2014 , Komentarze (16)

Już jutro czeka mnie trudna rozmowa. Nadal nie wiem czy chce dalej z nim być czy może zakończyć ten związek. Wszystko okaże się jutro. Na samą myśl o tej rozmowie czuje mrowienie w brzuchu i puls mi przyspiesza. Mam nadzieję, że nie ważne jak to się potoczy pozostanie moim przyjacielem, bo mimo iż związku idealnego nie tworzymy, to jest wartościowym człowiekiem. Co do dietki to wszystko jak najbardziej w porządku. Dziś zjadłam 1200 kcal, ale niestety nie ćwiczyłam, gdyż widocznie wczoraj na siłowni nabawiłam się nadwyrężenia ścięgna w łydce i ledwo co chodzę. Jutro jednak na pewno zabieram się za trening. Lecę poczytać co u was kochani :) Pozdrawiam!











4 marca 2014 , Komentarze (14)

Cały czas myślę nad całą tą sytuacją z chłopakiem. Zasnęłam przed 3 w nocy. To nie daję mi spokoju. Wczoraj rozmawiałam z nim przez telefon i co? - oczywiście doszło do jakiejś beznadziejnej sprzeczki i rozłączył się. Warto wspomnieć, że nie mieszka w tym samym mieście i widujemy się 2 razy w tygodniu :/ Doszłam do wniosku, że w czwartek muszę zdobyć się na szczerą rozmowę. Powiem co czuję i postawie sprawę jasno. Mianowicie chce byśmy oboje postarali się zawalczyć o nas i starać o jak najlepszą relacje. Jeżeli nic z tego nie wyjdzie, to koniec mojego związku...ostatecznie.

Jedzenie:
- dwie kromki żytniego chleba z sosem warzywnym i szynką
- 3 wafle ryżowe
- dwie mandarynki
- gotowane warzywa włoskie
- jabłko
- musli z mlekiem

Picie:
- 3 herbaty czerwone
- 1,5 litra wody


łącznie ok 1200 kcal


+ 1h siłowni (bieżnia, stepper, rowerek, orbitrek,  ćwiczenia siłowe), Mel B pośladki, 80 brzuszków





3 marca 2014 , Komentarze (13)

A więc nawiązując do tytułu mojego wpisu, mam sporo zmartwień na głowie. Może to zabrzmi jak teksty głupiej małolaty, ale na prawdę nie jest mi łatwo.Wiadomo, problemy w domu, rodzina, pełno obowiązków, mnóstwo nauki i tzw. problemy sercowe. To nie jest takie banalne jak brzmi. Mężczyzna, z którym jestem bardzo długo coraz bardziej się zmienia. Nie dogadujemy się, w żadnej sferze. I nie wiem czy to już ze mną jest coś nie tak, czy może to już się wypaliło? Najgorsze jest to, że nie widzę już żadnego rozwiązania. Było chyba już wszystko. Spokojne rozmowy, krzyki, kłótnie, metody zazdrości, robiliśmy nawet przerwę, nic nie pomaga, a ja sama nie wiem co czynić. Obawiam się, że to już zwykłe przyzwyczajenie. Z jednej strony, nie potrafię wyobrazić sobie braku spotkań z nim, znam jego prawie całą rodzinę, on moją. Ma świetny kontakt z moimi rodzicami, lubią go. Mamy wspólnych znajomych i o to też się martwię. Wiem, że będzie mi go cholernie brakowało. Na samą myśl, o tym, że "już go nie będzie" mam łzy w oczach. Niestety mam też dość tych ciągłych kłótni, niedomówień, wyrzutów, braku zaufania i zrozumienia. Skoro po ponad dwóch i pół roku związku tak się dzieje, co będzie potem? Nie tak sobie to wyobrażałam. To nie jest tak, że kiedy schudnę chce dać sobie chorą satysfakcje, że mnie stracił czy coś takiego. Chciałabym "odbudować moje życie" , a poprawa wyglądu (może to i głupie) jest pierwszym i najważniejszym krokiem.Cholernie boję się, że popełnię największy błąd w moim życiu, zrywając bądź dalej trwając w związku. Jestem w totalnej rozterce, a muszę jak najszybciej podjąć jakąś decyzje.

Tekst tej piosenki...




Jedzenie:
- jabłko
- dwie mandarynki
- 250g gotowanych warzyw po włosku, kromka żytniego chleba
- jabłko
- musli z mlekiem
Picie:
- 3 czerwone herbaty
- 1,5 litra wody

łącznie ok 1000 kcal


+ Tiffany boczki, Mel B pośladki, Mel B cardio, 80 brzuszków, 50 przysiadów, 5 minutowe ćwiczenia na ramiona, 5 minutowe ćwiczenia na uda

2 marca 2014 , Komentarze (22)

Witam moi kochani vitaliusze! :)
Mam nadzieje, że u was wszystko w porządku, bo u mnie totalna masakra. Miał być aktywny weekend, a tu KLAPA! Sfolgowałam sobie totalnie. W piątek był trening za to z jedzeniem poleciałam na maksa. Cała sobota była udana, dietetycznie w porządku, zamiast treningu w domu wybrałam się na rowery z przyjaciółką (wstawię zdjęcia cudownego widoku), a dzisiaj znowu totalne dno! Ważyłam się i szczęście w nieszczęściu, że nie przytyłam, ale i nic nie straciłam :/  Cały tydzień na marne! Jestem do niczego. Błagam, zmotywujcie mnie jakoś!!!

Taki widok podziwiałam w sobotnie popołudnie:


A TERAZ CZAS NA MOTYWACJĘ NA ROZPOCZĘCIE NOWEGO TYGODNIA:







27 lutego 2014 , Komentarze (13)

Dzisiaj mega krótko. Dietowo ok, ćwiczenia też zaliczone. Na pączka się nie skusiłam, ale za to troche więcej zjadłam. Łącznie około 1500 kcal. To chyba nie ma tragedii? Lece, bo dzisiaj dzień znowu w biegu. Na weekend jadę do babci do pobliskiego miasteczka. Oczywiście zabieram ze sobą skakankę, ciężarki a dodatkowo, będę biegała kiedy wezmę psa na spacer. Życzę aktywnego weekendu!


26 lutego 2014 , Komentarze (16)

Tak jak mówi tytuł mojego wpisu, dziś czeka mnie pracowity dzień. Mianowicie do szkoły idę tylko na jedną godzinę - na spr z angielskiego. Pozostałe godziny to takie mniej ważne, a z poważnych względów je opuszczam. Dziś mój tata wyjechał na 1,5 miesiąca do pracy. Zostaliśmy z mamą, która pracuje i nie ma nic czasu. Postanowiłam, więc, że wraz z rodzeństwem wysprzątam calutkie mieszkanie, w każdej nawet najmniejszej półce. Ojciec to straszny bałaganiarz i nigdy nie pozwala ruszać swoich porozwalanych rzeczy, bo twierdzi, że potem nie wie gdzie są, więc ja postanowiłam wykorzystać sytuacje, kiedy go nie będzie. No, a dodatkowo, chce dodać, że jak wróci z wyjazdu to nie pozna swojej "mniejszej" już córki :D O 15 muszę zastąpić mamę w sklepie, więc dopiero koło 17:30 zabiorę się za ćwiczenia, zjem kolacyjke, pójdę się wykąpać i nauka historii mnie czeka. No, ale wiadomo, jak skończę to chociaż chwile muszę poczytać co u was kochani :) Życzę aktywnej środy!

IDEALNE POŚLADKI



Jedzenie:
- mandarynka
- kromka chleba z almette, szynką i ogórkiem
- kubek barszczu czerwonego do tego dwa gotowane jajka, kromka chleba
- jabłko
- 250ml mleka z płatkami kukurydzianymi
Picie:
- 1,5 litra wody
- 3 czerwone herbaty


łącznie ok 1000 kcal


+ Tiffany boczki. Mel B pośladki, 80 brzuszków, 50 przysiadów, 5 min ćwiczenia na nogi, 5 min ćwiczenia na ręce, zumba
(niestety nie mam czasu na godzinną, więc ćwiczę krótkominutówkę)

http://www.youtube.com/watch?v=LC4Pj3Yi5B0 :)

25 lutego 2014 , Komentarze (22)

A więc by rozwiać wszystkich wątpliwości, mój wczorajszy tytuł był specjalny. Miał przyciągnąć uwagę, a przy okazji miało to mieć charakter humorystyczny, ponieważ w notce wspomniałam o nauce polskiego :) Niestety niektórych ten fakt widocznie bardzo oburzył i zetknęłam się z niemiłymi komentarzami, co mnie zaszokowało. Jak można komuś życzyć "powodzenia w jojo" bo tytuł miał błąd ortograficzny (specjalny) ?!?!?! I nie życzę sobie opinii twierdzących, że rzekomo usuwam komentarze. Nigdy nie usunęłam żadnego komentarza i nie mam zamiaru. Także apeluję do osób bez dystansu do siebie i innych by nie czytały mojego pamiętnika, bo będzie to dla nich jak i dla mnie niemiłe przeżycie i zarazem chce bardzo podziękować za liczne wsparcie! Bardzo mnie motywujecie i sprawiacie, że odchudzanie jest dla mnie przyjemnością :) Z chęcią czytam wasze pamiętniki, a wręcz nie mogę bez tego wytrzymać. DZIĘKUJĘ BARDZO! :))))))





Jedzenie:

- pomarańcza
- kanapka z chleba żytniego z almette i szynką
- dwie  łyżeczki sałatki jarzynowej
- 250g gotowanych warzyw do tego kubek barszczu czerwonego
- jabłko
- pokrojony banan, pomarańcza, jabłko, 2 mandarynki w 100g serka waniliowego

Picie:
- 1 litr wody
- 3 czerwone herbaty


łącznie ok 1100 kcal


+ Tiffany boczki, Mel b pośladki, 40 kcal skakanka, 5 minutowe ćwiczenia na ramiona, 5 minutowe ćwiczenia na nogi, 80 brzuszków,50 przysiadów, 30 sekund deski

24 lutego 2014 , Komentarze (39)

Tak jak mówiłam wczoraj, dziś rano się zwazyłam. I co? Waga pokazała 84,5 kg ! To 1,5 mniej niz ostatnio!! Jestem z siebie dumna :) Bardzo bym chciała, zebym do 15 marca zobaczyła 7 z przodu. A teraz mykam ćwiczyć, kąpiel, polski a potem poczytam co u was:*

JUZ W WAKACJE Z MOIM CHŁOPAKIEM :)



Jedzenie:
- pomarańcza
- kanapka z chleba zytniego z almette, szynką i ogórkiem
- danie pieczarkowe ( podduszane pieczarki z cebulą, łyzeczką pasty pomidorowej, przyprawione wegetą, pieprzem, carry, czosnkiem granulowanym i przyprawą do gyrosa) do tego kromka chleba zytniego
- łyzka dzemu poRZeczkowego
-1/2 jajka na twardo
- szklanka mleka z garstką płatków kukurydzianych i do tego serek waniliowy
Picie:
3 szklanki czerwonej herbaty
1 litr wody 

łącznie ok 1100 kcal

+ Tiffany boczki, Mel B pośladki, 50 kcal skakanka, 5 minut ćwiczeń na ramiona, 5 minut ćwiczeń na nogi, 80 brzuszków, 50 przysiadów

23 lutego 2014 , Komentarze (22)

Słońce za oknem, aż chce się żyć! Dzisiejszą noc spędziłam u koleżanki. Wieczorkiem wypiłyśmy sobie po lampce wina białego, ale uważam, że raz na jakiś czas to nic złego. Weekend jak na razie bez żadnych wpadek:) Jutro warzenie i jestem bardzo ciekawa co pokaże wskaźnik. Czy to, że mam okres może wpłynąć jakoś na wagę?


Jedzenie:
- dwie kromki chleba żytniego z almette, szynką, papryką, truskawka, 1/2 pomarańczy
- banan
- dwa gotowane udka z kurczaka, 1,5 ziemniaka, ogórek
- dwie łyżeczki sałatki jarzynowej
- 200ml mleka z garstką płatek kukurydzianych
Picie:
- 3 czerwone herbaty
- 1,5 litra wody

łącznie ok 1200 kcal

+ 30 min basen do tego 10 min sauna, pośladki Mel B, 80 brzuszków, 50 przysiadów, ćwiczenia na ręce z ciężarkami, 30 kcal skakanka

22 lutego 2014 , Komentarze (12)

Wczoraj dostałam @. Do końca lekcji ledwo co dotrwałam. Ból był okropny! Na dodatek miałam strasznie zabiegany dzień. Musiałam jechać do pobliskiego miasta odwiedzić  babcie, potem spotkałam się z chłopakiem i  przyjaciółmi i późno wróciłam do domu. Przez cały ten czas wzięłam chyba z 3 tabletki przeciwbólowe i rozkurczowe, ale nic mi nie pomagało. Na szczęście dziś już jest dużo lepiej. Oczywiście czuje ćmienie w dolnej partii brzucha, ale to nic w porównaniu do wczoraj. Z tego też względu wczoraj nie udało mi się wykonać zaplanowanych ćwiczeń, jedynie co zrobiłam to spacer 6 km i ledwo ledwo. Ale skoro dziś czuję się już lepiej to mykam na siłownie:)




Jedzenie:
- jajecznica bez żadnego oleju czy masła z dwóch jajek do tego kromka żytniego chleba z almette i szczypiorkiem
- pomarańcza
- kubek barszczu czerwonego z torebki i kromka żytniego chleba z almette i ogórkiem
- pomarańcza
- pokrojony banan, jabłko, 2 mandarynki i pomarańcza w serku homogenizowanym
Picie:
3 szklanki herbaty czerwonej
1,5 litra wody

łącznie ok 1100 kcal

+ 1h siłowania (bieżnia, rowerek, stoper, ciężarki, ćwiczenia siłowe), pośladki Mel B, 80 brzuszków

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.