Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem młodą matką z problemami, które niestety zajadam co źle wpływa na mój stan psychiczny i fizyczny.

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 539
Komentarzy: 11
Założony: 12 lutego 2014
Ostatni wpis: 26 lutego 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
klaczuchna

kobieta, 34 lat, Częstochowa

168 cm, 73.10 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

26 lutego 2014 , Komentarze (1)

Siemanko !

Dzisiaj jest 20 dzień mojej aktywności! Fajnie szybko ten czas leci. Problem w tym, że cały czas jestem zmęczona, dzieciaki coraz później chcą iść spać, dają mi w kość, a ja o 22 padam na pysk i nie myślę o skakaniu przed tv. Chociaż wczoraj ziewając zrobiłam skalpel. Marzy mi się wstać o 5.00 rano, łyknąć czarną kawę i pogibać się trochę,bo niby z rana na czczo najlepiej się zrzuca. Tylko bym chyba po tym treningu do 10 odsypiała... Ładna piękna pogoda za oknem, wczoraj wzięłam dzieciaków na spacer na plac zabaw, zmarzliśmy trochę, ale fajnie było sobie pobiegać z synkiem, który z uśmiechem od ucha do ucha latał po placu, zadowolony.

Ahh jak dobrze, że jest opcja pisania własnego 'bloga' przynajmniej mam gdzie zrzędzić ;]

Pozdrówka :)

20 lutego 2014 , Komentarze (3)

Hej kochani,

Już 2 tygodnie minęły, we wtorek moje mięśnie odmówiły ćwiczeń, padłam w drugiej połowie killera. Wczoraj miałam dzień regeneracji, ale dzisiaj już dam czadu :) Gdzieś dzisiaj mam bardzo dobry humor, może przez to, że wieczorkiem będę się farbować na swój ukochany kolorek  Już się nie mogę doczekać

Pozdrawiam Was

16 lutego 2014 , Komentarze (1)

Hejka,

dzisiaj 11 dzień z ćwiczeniami :)

Jestem trochę zmęczona i obolała, wczoraj robiłam killera, a dzisiaj cały dzień spędziłam w szkole. Nawet przeszło mi przez myśl, żeby dzisiaj odpuścić!


Ale nie, nie poddaje się. Idę ćwiczyć. Trzymajcie się!

14 lutego 2014 , Komentarze (6)

Hej,
Jestem tu nowa i nie czaję jeszcze co i jak. Na imię mam Paulina, 23 lata, mam dwoje wspaniałych i kochanych dzieci Amelkę 4l. i Pawełka 15msc. W życiu prywatnym niezbyt mi się układa, rozwodzę się z mężem i ojcem moich dzieci... Postanowiłam się nie poddawać, jeżeli już nie mogę walczyć o moje małżeństwo to walczę o lepszą siebie dla moich dzieci.

Jako dziecko byłam aktywna, uprawiałam różne sporty. W gimnazjum miałam problem z oczami, i nie mogłam ćwiczyć i wykonywać wszelakich wysiłków. Przez to również miałam 2 cesarki. Chcę zadbać o siebie, o swoje ciało. Zaczynam na razie powoli, dzisiaj jest dopiero mój 9 dzień ćwiczeń. I nie odpuszczę!!

Pozdrawiam ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.