Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Zawsze byłam raczej szczupła i wysoka :) Teraz zostało mi tylko wysoka...i pulchna.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3595
Komentarzy: 88
Założony: 25 czerwca 2014
Ostatni wpis: 1 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
krolewnaFranceska

kobieta, 47 lat, Mazury

173 cm, 86.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 lipca 2014 , Komentarze (7)

Dziś wcześniej niż zwykle, bo "potem" mnie nie będzie...na obiad: pierś z kurczaka w przyprawach, mix sałat z sosem z oleju z pestek dyni, musztardy dijon, soli, pieprzu i ziół prowansalskich, posypanych porzeczkami i prażonym słonecznikiem oraz grillowana polenta.

11 lipca 2014 , Komentarze (4)

A dziś było tak: paski cukinii uduszone w wodzie z kwaśną nektarynką i cebulą (cebula zezłocona na oliwie), doprawione oregano, solą i pieprzem, posypane prażonymi na patelni orzechami nerkowca i podsmażony na prawie suchej patelni łosoś.

10 lipca 2014 , Komentarze (6)

Dzis obiad wczorajszy, to nie wstawiam foty. Ale za to zrobiłam pastę z awokado z mascarpone, czosnkiem i papryką. Na wierzch położyłam pomidor i bazylie. Zjadliwe nawet :)

9 lipca 2014 , Komentarze (3)

Upałów ciąg dalszy.....dziś znów lenistwo i odstępstwo od diety.

Szybki obiad: fasolka szparagowa, makaron z cukinii (obieraczką do ogórków cienko pokroiłam pół cukinii) usmażonej wraz z chudą szynką i słonecznikiem na łyżce oleju i pomidory truskawkowe. Szybko i pysznie.

 

8 lipca 2014 , Komentarze (2)

Totalne lenistwo- obiad wczorajszy....upał, lody...czuję, że jestem cięższa...dużo...

7 lipca 2014 , Komentarze (4)

Znów improwizacja obiadowa...

Mięso oprószone solą, pieprzem i curry. Usmażone na oliwie. Dodany pomidor i uduszone razem. Na końcu dodany ugotowany bób. A to wszystko z makaronem razowym.

6 lipca 2014 , Komentarze (4)

Dzień 11....postanowiłam, że każda niedziela będzie u mnie "dniem obżarstwa" czyli pozwolę sobie na kawałek ciasta...dziś zrobiłam sernik na zimno, zjadłam pół kawałka i więcej nie mogłam. Ja-Słodyczoholik. Koniec świata.

Na obiad, wczorajsze warzywa+razowy makaron+sałatka tabouleh. Przepis dodam na głównej.

5 lipca 2014 , Komentarze (1)

Trwam i coraz bardziej mi się podoba ta dieta. Dziś było na obiad. Ugotowałam wodę z liściem laurowym, zielem angielskich i świeżą miętą (dużo mięty). Na wrzący wywar wrzuciłam 1/4 pokrojonej papryki, jedną małą cebulę, jeden średni pomidor i jedna małą cukinię (OBIAD NA DWA DNI).Po zagotowaniu dusiłam pod przykryciem kilka minut. Na patelni usmażyłam [pokrojoną w kostkę pierś kurczaka, posoliłam, opieprzyłam i posypałam curry i ziołami prowansalskimi. Zezłociłam na patelni, a następnie dodałam do warzyw i udusiłam jeszcze przez 3-4 minuty. Zjadłam z ugotowanym pęczakiem i liściem sałaty.

4 lipca 2014 , Komentarze (2)

Długi, męczący dzień......nawet pisać mi się nie chce.

Więc tylko tradycyjnie wstawię zdjęcie z obiadu.

3 lipca 2014 , Komentarze (5)

Dziś było zgodnie z zaleceniami dietetyka.

No i zupa chlebowa to jednak jakiś chiński wynalazek - ni to ładne, ni to smaczne...za to spaliłam 500 kalorii na nordicwalking! ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.