Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Powiem później

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 458
Komentarzy: 6
Założony: 5 września 2014
Ostatni wpis: 11 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
alex271

kobieta, 29 lat, katowice

173 cm, 108.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

11 września 2014 , Komentarze (3)

Witajcie, 


dzisiaj już szósty dzień mojej diety. 

Ogólnie jest dobrze, tylko wczoraj miałam troszkę gorszy dzień, zjadłam kilka ciastek i to wieczorem. 


Trochę żałuję, ale nie mam zamiaru rozpaczać tylko się poprawić :) 

W tym wszystkim w sumie plusem jest to, że zjadłam te kilka ciastek, ale nie rzuciłam się na nie tak jak działo się to do tej pory...

Potrafiłam zjeść całą paczkę, potem mieszać to ze słonym i czymś tam znowu... aż do bólu brzucha.

Cieszę się, że jednak nie tym razem. 


Bardzo chcę się nauczyć samokontroli...

Podejrzewam, że cierpię na kompulsywne objadanie się... Nie panuję nad tym.

Oczywiście to nie jest wymówka na moją aktualną wagę, ale chęć zmiany.



Dzisiejsze menu:

Śniadanie 9:00

80g chleba orkiszowego, 50g szynki, 10g ketchupu, jogobella light -  355 kcal


II śniadanie 12:00

80g chleba orkiszowego, 30g szynki, pomidor, jogobella light - 335 kcal


Obiad 15:00

Zupa "pomidorowa" z 50g mleka (z samych warzyw, gotowana bez mięsa, makaronu, ryżu itd) - ok. 70 kcal 

Ryż (50g na sucho) z kurczakiem gotowanym (130g przed gotowaniem) i marchewką gotowaną - 360 kcal


Kolacja 19:00

80g chleba orkiszowego, 50g szynki, pomidor, cebula - 336 kcal


Razem: 1476

5 września 2014 , Komentarze (3)

Witajcie,

Nie jestem tu nowa, ale postanowiłam założyć nowe konto, zacząć od nowa. Dwa lata temu schudłam, dużo... ale tyle samo przytyłam. Nie będę się usprawiedliwiać operacją, maturą, problemami.

 

Po prostu muszę zacząć od nowa. Osiągnąć swój cel i go nie zaprzepaścić.  

Jaka jestem? Zakompleksiona, skromna, młoda dziewczyna, miewająca myśli samobójcze.  Grubiutka... ale pragnąca przemiany. 

Ostanie "doświadczenie" w którym zostałam wyzwana od tłustych świń, tłuściochów, grubasów sprawiły, że o niczym innym nie myślę. Krępują mnie każde spojrzenia ludzi... nawet jeśli są bez żadnych podtekstów. Nawet przy moim chłopaku czuję się bardzo źle, nie chcę żeby mnie dotykał, patrzył na mnie. Od jakiegoś czasu próbuję to skończyć, ale nie umiem... Kocham Go.

Najchętniej schowałabym się gdzieś... gdzieś gdzie nikt nie będzie mnie oglądał...

Chciałabym żeby ten cały koszmar się już skończył... raz na zawsze. Muszę schudnąć, muszę.

___________________________________________________________

Wrzesień: 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.