Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

powiem później.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6827
Komentarzy: 110
Założony: 12 listopada 2014
Ostatni wpis: 3 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lewitek

kobieta, 38 lat, Żywiec

177 cm, 127.60 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: do 3 listopada 2015 r. zrzucić 73 kg!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

3 grudnia 2014 , Komentarze (60)

Ważenie mam co prawda w każdy poniedziałek jednak tym razem postanowiłam poczekać do środy czyli na równy miesiąc :) i tutaj tak miła niespodzianka! 10,2 kg jest mnie mniej!! :) Cieszy to tym bardziej, iż oprócz wprowadzenie regularności do swojego życia w kwestii odżywiania dodatkowo nie potrzebowałam do tego jakiegoś kolosalnego wysiłku. Nie chodzę głodna, ruch sprawia mi przyjemność, nie męczę się po przejściu 100 m... Cudowne uczucie, naprawdę. 

Ale to co w tym wszystkim jest chyba najważniejsze to to, że w końcu nauczyłam się sama tym cieszyć. Kiedyś tak nie było, kiedyś potrzebowałam akceptacji innych, mówienia „wow widzę, że schudłaś”. Teraz mam to w nosie ;) Potrafię już sama uśmiechnąć się do wagi! :) 

30 listopada 2014 , Komentarze (12)

Troszkę dni minęło, cieszę się że przepis u kilku dziewczyn się spodobał :)

Dzisiaj chciałam wrzucić coś już na okolice świąt, coś bez czego w moim domu sałatka jarzynowa chociażby się nie obędzie! Czyli MAJONEZ!! Tak Kochane majonez ;) ale nie taki gdzie w słoiku 200 ml znajdziecie 1260 kcal jak np. w Kieleckim.. Mój słoiczek o tej samej gramaturze ma ba! około 340 kcal i jest pyszny.

A co do niego potrzebujemy:

serek wiejski 3% tłuszczu 200 gram

jedno jajko na twardo ( bardzo ważne, jajko musi być gorące kiedy będziemy je wrzucać do blendera dlatego warto je dodać już jako ostatnie )

jedna łyżeczka - i tutaj do wyboru - soku z cytryny/ octu winnego jabłkowego

jedna łyżeczka musztardy ( ja dodałam ale nie jest to konieczne jeżeli ktoś nie może/ nie lubi )

szczypta soli

szczypta pieprzu

Jeżeli ktoś chce i lubi może również dodać mały ząbek czosnku wtedy powstanie bardzo delikatny majonez czosnkowy.

I zaczynają się czary :) wszystkie składniki wkładamy do blendera z pojemnikiem, jeżeli nie macie wystarczy sama nakładka i w misce, kubeczku miksujemy około 10 minut! Długo wiem, ale konsystencja musi być tak samo gładka jak majonezu. Próbujcie w trakcie czy wyczuwacie na języku nadal taki delikatny piasek z ziarenek czy nie :) miksujemy dopóki się ich nie pozbędziemy.

W moim odczuciu jest pyszny, jest świetną alternatywą dla zwykłego majo. Jest ZDROWY w porównaniu do wszystkich proponowanych przez sklepy majonezy light z całą gamę EEEEE. 

Oczywiście NIE SMAKUJE jak Kielecki, Hellmans czy inne podobne chociaż nie, mi w smaku mój przypominał trochę ten Hellmans Babuni ;)

Spróbujcie i dajcie znać jak Wam smakuje i czy uważacie, że nada się do sałatki :) a jeżeli ktoś ma ochotę ot tak na co dzień posmarować sobie kanapkę to na pewno będzie świetnym zamiennikiem dla masła czy margaryny :)

26 listopada 2014 , Komentarze (14)

Tak jak pisałam we wcześniejszym poście, wczoraj zrobiłam domowej roboty tortille pełnoziarnistą. Są tak banalne, że aż śmieszne ;) a co do nich:

130 gram mąki pełnoziarnistej ( ja użyłam z Lubelli )

niecałe pół szklanki wody

sól

pieprz

jeżeli ktoś ma ochotę dodać chilli, paprykę, zioła nic nie stoi na przeszkodzie! :)

Ciasto wsypuje do garnka ( tak do garnka, znacznie lepiej tak małe ilości wyrabia mi się w czymś niż na stolnicy ) powoli dodaję wodę oraz sól i pieprz. Wyrabiamy aż powstanie nie duża kulka która nie będzie się nam przyklejać do dłoni.

Następnie dzielimy ją na 3 części i zaczynamy wałkować jak najcieniej ( oczywiście nie do przesady, tak aby dało się je przenieść na patelnię ;) ) 

Ponieważ był to mój pierwszy raz :p kształtem nie przypominały okręgu ale już następnym razem będę bardziej dokładna. 

Ale co dalej - i taki oto placek przekładamy na SUCHĄ!! patelnię ( żadne oliwy, masło etc. ) i prażymy. Jeżeli zaczną pojawiać się bąble po prostu przyciskamy je widelcem.

Prażymy oczywiście z obu stron - ja przeznaczyłam około minuty na każdą stronę. 

I tyle! Tadam ;)

Dodam, że z tej ilości mąki te 3 placki mają około 200 kcal więc naprawdę niewiele :) 

Co do mojego wczorajszego farszu to był nim:

filet z kurczaka prażony bez tłuszczu ( powiem Wam, że zainwestowałam w naprawdę fajną patelnię i jestem w niej zakochana! Tytanowa beztłuszczowa wszystko wychodzi pyszne, więc polecam :) ) 

połówka cebuli czerwonej

świeża papryka

pół kulki mozzarelli light 

papryka wędzona

pieprz

sól morska

odrobina curry

oregano

Jednak kwestia przypraw to jak wiecie same indywidualna sprawa. Ważne aby nie miały zbędnego E i soli!! 

Najmniej zdrową częścią farszu było czerwone pesto ( bo kupne ) aczkolwiek była to naprawdę skromna ilość. 

Nie dodawałam nic zielonego w postaci sałat ponieważ zapiekałam je na ciepło jeszcze w elektrycznym grillu aby serek troszkę się rozpuścił ;) ale nie jest to konieczne.

Ufff.. rozpisałam się!

26 listopada 2014 , Komentarze (7)

Przemyślałam pewne kwestię, przeanalizowałam na spokojnie wcześniejsze efekty i... zmieniłam początkowo założony cel. Dlaczego? Bo wolę jednak cieszyć się „małymi” sukcesami stopniowo niż od razu zakładać, jak na razie cel tak odległy :). Na początek 23 kg do zrzucenia! Myślę, że dziewczynie z moimi gabarytami to znacznie lepsze podejście do planowanych zmian w życiu ;)

A wczoraj po raz pierwszy zrobiłam domowe tortille pełnoziarniste - rewelacja, zero chemii tylko mąka, woda, sól i pieprz a jakie pyszne! Oczywiście nadzienie również zrobiło swoje. Chyba nie zauważyłam takiego przepisu tutaj więc przy kolejnej okazji robienia ich na pewno się podzielę :) 

24 listopada 2014 , Komentarze (7)

Poniedziałki mają to do siebie, że nie bywają lubiane. Ja postanowiłam to delikatnie przełamać cotygodniowym ważeniem :) dzisiaj miłe zaskoczenie, wczoraj pisałam o 8 kg mniej a tu proszę! Jestem lżejsza o 8,6 kg! :) 3 tygodnie walki za mną. Mam nadzieję, że to nie tylko miłe złego początki. 

Doczekałam się też w końcu zmiany suplementów - już w tamtym tygodniu marudziłam mojej Pani Kasi, że ledwo tę czarną rzepę z karczochem przełykam :p. Tak się zastanawiam czy są tu jakieś dziewczyny również walczące z pomocą NH?

Chodzą za mną nadziewane papryki chyba czas coś z tym zrobić ;) 

23 listopada 2014 , Komentarze (10)

Pamiętnik pewnie powinno zaczynać się na samym początku, ja jednak wolałam poczekać czy ten mały motorek chęci w ogóle się rozpędzi... I chyba jednak nabiera mocy! :) Jutro moje 3 ważenie i myślę, że 8kg już zostawiłam za sobą. Rozpoczęłam odchudzanie z NaturHouse, to nie jest moja pierwsza przygoda z nimi jednak wcześniej zabrakło motywacji a nie efektów. Jak na razie sama za siebie trzymam kciuki, jak ktoś ma ochotę potrzymać ze mną będzie mi bardzo miło ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.