Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4805
Komentarzy: 110
Założony: 15 listopada 2014
Ostatni wpis: 4 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
szwagier_szymczak

mężczyzna, 45 lat, Jasło

194 cm, 87.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 lutego 2015 , Komentarze (5)

Patrząc z perspektywy czasu to zastanawiam się w jakim momencie popełniłem błąd...

Rozpatrując kwestie rodzinne, zawodowe, miłosne i inne, to:
Ogromna, przytłaczająca masa złych historii i porażek w moim życiu przełożyła się na mój coraz to większy apetyt…

Z perspektywy czasu to byłem po prostu durniem - trzeba to nazwać po imieniu…
Spasłem się jak świnia !!!!!!

Teraz te spodnie, które kupowałem spadają mi z dupy, aby przejść te dwa metry, to muszę je trzymać ręką i to z dużym luzem w garści, bo mogę je spokojnie ściągać bez rozpinania, to kurde cieszy :) i nie mówcie mi abym kupił sobie pasek do spodni :)

Cieszy mnie również to, że wracam do moich starych spodni i do starych koszul, ale i tak są te koszule za duże, co cieszy podwójnie ! :) ale jeszcze poczekam jakieś 10 kilogramów i wtedy pójdę na zakupy :)

No tak się chciałem pochwalić i zarazem wylać smuty; wybaczcie…

27 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Kolejna odsłona mojego BMI
Początek był taki że zaczynałem od końca czarnego paska.
Podzieliłem sobie ten mój cały etap dojścia do koloru zielonego na drobne kroki, tak aby się z nich cieszyć.
10 grudnia 2014 pisałem, że: "Udało się pokonać prawie cały pasek czerni, a przede mną do pokonania cały ciemno szary pasek"
Na dzień dzisiejszy cały ciemno szary pasek jest w połowie :)
Według wskaźnika BMI do zrzucenia mam ponad 10 kg, jednak planuje jeszcze zrzucić min. 15 kg.
Do każdego posiłku podchodzę już inaczej niż na początku, pamiętam kaloryczność produktów i dodaje to sobie w głowie.
Pije dużo wody niegazowanej z cytryną (tylko niegazowaną)
Ostatnio byłem w McDonald's razem ze znajomymi i zamówiłem tylko ... podwójne espresso :D, byłem pozytywnie zaskoczony bo nawet przez moment nie odczuwałem ochoty aby opierdzielić bigmaca czy inne kaloryczne cholerstwo.
Uzupełniłem dietę o kilka rzeczy, ale do głowy przychodzi mi to co smakuje mi najbardziej, to surówka z kapusty kiszonej (nie kwaszonej) z odrobiną marchewki, czerwonej cebuli i kilkoma kroplami oliwy oczywiście dosmaczona czarnym pieprzem.
Jeśli uda mi się znaleźć promocję na grejpfruty to kupuje i spożywam je częściej niż wcześniej.

Pozdrawiam

19 stycznia 2015 , Komentarze (2)

Frank szwajcarski idzie w górę, waga spada w dół :)
Wszystko wg planu, utrata wagi z tygodnia na tydzień nie jest już taka duża jak na początku, co jest chyba normalne, ale tendencja spadkowa utrzymana.

23 grudnia 2014 , Komentarze (2)

Życzę Wszystkim (również sobie) Wesołych Świąt, wytrwałości przy wigilijnym stole i coraz to krótszych pasków do spodni ;) a gdyby jednak ktoś chciał udekorować wigilijny stół coca-colą to zobaczcie jakie to świństwo

a tak na poważnie to Wesołych i Spokojnych

15 grudnia 2014 , Skomentuj

Jestem właśnie na półmetku, cieszę się z tego niezmiernie, ale wiem że tyle samo kg jest jeszcze do zgubienia. Szczerze mówiąc jestem zaskoczony wynikiem, oczywiście pozytywnie, 20 kg w 7 tygodni to chyba trochę za szybko, no ale nie narzekam :) 

Dziwne, bo nie robiłem sobie żadnych ciężkich głodówek, jedynie po rozpoczęciu diety czułem się słaby, no ale to było normalne bo organizm musiał się przestawić i dzisiaj jest już zupełnie inaczej.

Tak jak pisałem na początku, menu układam w oparciu o produkty niskokaloryczne, staram się jeść 3-4 posiłków dziennie, ostatni posiłek w godzinach 16-17. Kieruje się również zaleceniami diety zgodnej z moją grupą krwi (żywność, która sprzyja spadkowi wagi), do tego woda, woda i jeszcze raz woda.

Wcześniej nie przepadałem za rybami, teraz muszę przyznać że mi posmakowały :) oczywiście tylko chude ryby. 

Jeśli chodzi o samopoczucie to z kilograma na kilogram jest coraz lepsze. Aktualnie kończę chorować (zapalenie płuc) i z tego też względu miałem przerwę w ćwiczeniach. Mam nadzieje że końcem tego tygodnia powrócą treningi, jednak będę stawiał głównie na trening kardio (Intensywne ćwiczenia na orbitreku), zastanawiam się czy trening mięśni brzucha z hantlami nie wznowić wtedy jak dobije do prawidłowej wagi, czyli do ćwiczeń nad sylwetką. Znalazłem takie informacje w necie w kilku miejscach aby chcąc zrzucić zbędne kilogramy nie machać ciężarami tylko intensywnie stosować treningi kardio, jakie są Wasze doświadczenia ? i co o tym sądzicie ?

13 grudnia 2014 , Komentarze (8)

Herbata z cytryną jak dla mnie smakuje najlepiej jeśli jest delikatnie słodzona, ale z uwagi na to że cukier poszedł w kosz i w sklepach omijam go szerokim łukiem udało mi się odnaleźć świetny substytut - Stewie (słodzik ok. 300 razy słodszy od cukru, który dodatkowo nie ma kalorii). Wiedziałem, że wszystkie inne słodziki to jeden wielki syf więc zakupiłem coś takiego:

1 tabletka - 0,05 g - 0,07 kcal

Przekonało mnie to że produkt jest dla diabetyków, czyli nie zawiera cukru
(na rynku pojawiają się słodziki ze stevią gdzie nośnikiem tej substancji są cukry!)

10 grudnia 2014 , Komentarze (1)

Kilka dni temu kupiłem WĘDZONE śliwki (nie mylić z suszonymi). 

Rano, na dzień dobry zjadam jakieś 5 szt.

WĘDZONE śliwki są bogate w błonnik, ułatwiają spalanie tłuszczu. Ze względu na wysoką zawartość sorbitolu posiadają właściwości przeczyszczające, regulują pracę jelit. Są to owoce bez siarki, cukru i konserwantów - w przeciwieństwie do śliwek suszonych, są od nich zdrowsze no i smakują inaczej niż suszone. 

Wiadomo, że śliwki suszone mają bardzo dużo kalorii jakieś 270 kcal/100 g, jednak nie mogę odnaleźć konkretnej informacji ile kalorii mają śliwki wędzone. 

Owoc śliwki ma 45 kcal/100 g, a śliwka wędzona to jak sama nazwa wskazuje wędzony owoc, bez żadnego kwasu sorbinowego (E200) i oleju kokosowego czym faszerowane są śliwki suszone.

Dla przykładu sprawdziłem ile jest śliwki w jogurtach suszona śliwka 0%



10 grudnia 2014 , Komentarze (4)

Udało się pokonać prawie cały pasek czerni, a przede mną do pokonania cały ciemno szary pasek, cel to dotarcie do koloru zielonego, a jak wiadomo zieleń to symbol nadziei i szczęścia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.