Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Na co dzień uśmiechnięta dziewczyna otoczona przyjaciółmi. Lecz aby poczuć się samej ze sobą dobrze potrzebna jest zmiana.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23419
Komentarzy: 842
Założony: 26 listopada 2014
Ostatni wpis: 25 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
typowy.grubas

kobieta, 31 lat, Białystok

165 cm, 69.30 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 65-70 kg do wakacji :)

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

26 grudnia 2014 , Komentarze (4)

większość społeczeństwa Vitalii już jest po świętach, a ja? (mysli)

wręcz przeciwnie, moje świąteczne obżarstwo jest przede mną. 

jestem wyznania prawosławnego, wigilie mam 6 stycznia, a 7-8 dopiero święta. 

co zrobić aby nie wróciły kilogramy? hmm..  nie obżerać się jak świnka (chrum chrum) tylko jeść z umiarem.

na pewno nie będzie żadnej przerwy przez ten czas od diety, postaram się zrobić kilka smacznych dietetycznych przysmaków. ale jakie? 

ZNA KTOŚ MOŻE  PRZEPISY NA JAKIEŚ PYSZNE SAŁATKI? 

23 grudnia 2014 , Komentarze (16)

myślałam że ten kebab wszystko mi rozwali, ale NIE, nie udało się :)

dzisiaj stając na wagę nareszcie ujrzałam 8 z przodu, a dokładnie to 89,8 !

czyli -1,1kg przez tydzień i mój pierwszy cel osiągnięty! ustawiam sobie kolejny! 85 kg! będę szła bardziej tak realnie, nie potrzebuję aby od razu ustawić z 99,3 kg na 70. boo tak, 70 kg to jest mój taki wymarzony cel, ale coś czuje że mi to odchudzanie się spodoba hehe :D

mam jedną moja ulubioną koszulę i to po niej sprawdzam czy brzusio jest mniejszy i fakt ZAPINA SIĘ NA MNIE! i nawet miedzy guzikami nie ma żadnej dziury że za mała czy coś... ahhhh, 

21 grudnia 2014 , Komentarze (8)

eh... jak w samym tytule pisze.. stało się (szloch)

jeden mały kebab w środę.  

jakaś nieznana siła popchnęła mnie do tego zakazanego miejsca.. mało tego, po jego zjedzeniu, mój żołądek nie wytrzymał tego i dostałam strasznych skurczy.

myślałam że zejdę na drugi świat, ale na szczęście jakoś opanowałam sytuacje po dwu godzinnych cierpieniach. 

NIGDY WIĘCEJ KEBABÓW I INNYCH ŚWIŃSTW.

16 grudnia 2014 , Komentarze (30)

KOCHANE MOJE!

chciałabym was bardzo przeprosić za moją nieobecność, ale przez te dwa tygodnie byłam strasznie zabiegana i nie miałam czasu wstawić wpisu do notatnika (szloch)

nooo ale już ten czas mam i kontynuuje wpisy :D

a więc:

dietkę trzymam dalej i przez te dwa tygodnie co mnie nie było udało mi się zrzucić 2,9 kg! (cwaniak)

jestem MEGA z siebie zadowolona i zmotywowana do dalszego działania!

do mojego pierwszego celu zostało tylko 0,9 kg, ale myślę że to będzie pikuś w porównaniu do tego co przeszłam przez te 35 dni :)

a więc mam nadzieję że Nowy Rok przywitam z 8 z przodu. ;)

30 listopada 2014 , Komentarze (36)

HUUUURAAAAAA!! (impreza)

-1,4kg! mam ochote tańczyć macarene :D haha 

widzę że mogę przekroczyć 90 i powitać Nowy Rok z 8 z przodu! ahh... byłoby wspaniale. (impreza)

29 listopada 2014 , Komentarze (10)

dzisiaj tak na szybko! POZYTYWNA ENERGIA MNIE ROZPIERA, nic ani nikt mi tego nie zabierze! czuję się fenomenalnie! 

jutro ważenie, mam nadzieje że czapeczka mikołaja troszkę się przesunie ku 90kg :)

a później przez dwa tygodnie nie stanę na wagę! w sumie nawet nie będę miała możliwości ponieważ w mieszkaniu u siebie jej nie posiadam, noo chyba że mama mi pozwoli zabrać swoją ale w to powątpiewam... w sumie dobrze mi zrobi taka niewiedza. :D mam nadzieję.

----------------------

a dzisiaj chwila dla mnie, tylko jaaaa i maseczka z glinki

MOŻE KTÓRAŚ TUTAJ Z SZANOWNYCH DAM JĄ UŻYWAŁA? 

jak tak to dajcie znać jak działa, a ja tym czasem uciekam. pa kochane (zakochany)

28 listopada 2014 , Komentarze (18)

Dobry wieczór (zakochany)

Hmmm... mam problem, i to dla mnie cholernie wielki. Chodzi mi o miesiączkę.

Może zbyt wcześnie panikuje bo spóźnia się kilka dni, ale lepiej teraz niż wcale. Zawsze pojawiała się w terminie, czasami nawet przed wyznaczoną datą, a teraz... jej nie ma :(

I mam pytanie do was: CZY MOŻE TO BYĆ SPOWODOWANE ZMIANĄ TRYBU ŻYCIA A PRZEDE WSZYSTKIM MOJEGO ŻYWIENIA? 

----------------

A teraz tak z innej beczki. 

Dziwię się sama sobie, ale moja motywacja jest PRZEOGROMNA! I z tego się cieszę, najczęściej już olewałam sobie te całe "dietowanie" po tygodniu. A później płakałam jak idiotka i nic z tym dalej nie robiłam tylko obżerałam się fast foodami, słodyczami a to wszystko popijałam Coca Colą. Ale teraz jest inaczej. Jakaś nieznana siła daje mi tą.... siłę (?) do dalszej walki. Nawet jeszcze nie mamy kalendarzowej zimy, a ja już czekam na wiosnę i wyobrażam sobie wszystkie te twarze które zobaczą moją "metamorfozę" po zdjęciu grubej zimowej kurtki. Ahhh... (cwaniak)

-----------------

W planach do końca roku chcę schudnąć jeszcze te nieszczęsne 5,2kg, czyli dobić do 90kg i naprawdę będę już prze szczęśliwa, ale to nie będzie koniec mojej przygody z odchudzaniem. Będę chciała więcej i więcej. :D Aż nareszcie osiągnę swój cel! Długa i ciężka droga przede mną, ALE KTO JAK NIE JA DA RADĘ? :D

27 listopada 2014 , Komentarze (16)

Witam kochane (zakochany)
Chciałabym bardzo podziękować za wszystkie komentarze, na pewno dodajecie mi otuchy i nadziei. W końcu NIE JESTEM W TYM SAMA.

A dzień minął jak co dzień, zrobiłam małe zakupki w Rossmanie. Bo niestety tak to już jest że jak się kończy to wszystko. :< 

Nie żałuję ani trochę że założyłam ten Pamiętnik, mogę czytać wasze wpisy a Wy moje i wzajemnie sobie coś doradzać. 

Chciałam na obiad zrobić Tortille Fit ale niestety w rodzinnym mieście nie znalazłam Wrapsów Pełnoziarnistych i postawiłam na coś innego :)

Moje dzisiejsze MENU to:

śniadanie 9:00: mała kanapka z chlebka wieloziarnistego z serkiem ze szczypiorkiem + mały pomidor + zielona herbata z saszetki

II śniadanie 11:00: trzy mandarynki

obiad 14:00: parówka owinięta ciastem  francuskim (zjadłam 1,5) - przepis z Vitalii + kiszony ogórek

podwieczorek 17:00: jogurt Jogobella Light truskawkowy + bułka fitness 

kolacja 20:00 (jeszcze nie jedzona): pół średniej papryki.

Dodatkowo: 2 kubki zielonej herbaty, 1 kubek czerwonej herbaty + 1,5l wody.

Ćwiczenia: 40 min tańczenia, jeszcze do wykonania zostały brzuszki.

Możliwe że powiecie "ale mało jesz" ewentualne coś w tym stylu, ale zapewniam was, nie chodzę głodna :)

Co do ćwiczeń - mało. Tak wiem, ale jakoś gubię kilogramy bez większego wysiłku i z tego się cieszę. :)

26 listopada 2014 , Komentarze (14)

Witam! :)

Od dnia 12.11.2014 zaczęłam swoją przygodę z odchudzaniem z wagą 99,3. Jak na razie idzie mi dość dobrze :). W dwa tygodnie udało mi się zrzucić 4,1 kg. A o stronce dowiedziałam się niedawno.

Przeglądając tutaj inne wpisy, widzę że wstawiacie zdjęcia posiłków. Również tak zrobię. Świetny pomysł z tym :D

A więc od jutra postaram się systematycznie umieszczać wpisy w moim "Pamiętniku odchudzania". 

Mam nadzieję że z waszą pomocą mi się uda!!!


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.