Hejjj... a juz myslalam ze Wam napisze ze celu nie udalo sie osiagnac, ze lipa...
Od okolo 15 wrzesnia, waga stala jak zakleta.... no wiedzialam ze w koncu przyjdzie zastoj, i nawet sie tego spodziewalam ... ale jak juz przyszlo co do czego to tak przykro sie na to patrzy i tak nie spodziewalam sie niczego wielkiego... i nie stawalam na wage z tydzien :) w miedzy czasie byla @@@ itp...
Dzisiaj doznalam strasznego szoku, jak Waga pokazywala 85,7... tak dzisiaj pokazala 84,00...stawalam na nia 3 razy i nie moglam uwierzyc
Takze moj bilans i podsumowanie miesiaca wyglada tak :
Waga 89,4 .... Teraz 84,00 kg (-5,4 kg)
Centymetry :
Szyja : 38 cm (-2cm)
Biceps: 38 cm (-2cm)
Piersi : 109 cm (-5 cm ) ubolewam bardzo
Talia: 103 cm (-5 cm)
Brzuch: 114 cm (-4 cm)
Biodra: 103 cm (-5 cm)
Udo: 61 cm (-4 cm)
Lydka: ------ nic
Zawartosc tluszczu 46% .... teraz 42% zlecialo az 4% !!!
Lacznie zlecialo 27 cm !!!!!! radoooosc !!!!
Tak ma sie wrzesien... ;)
Cel na pazdziernik to 80,00 kg !! do 1 listopada :D czy sie uda... ?? Oby... bo cel do sylwestra 75 kg.. coraz blizej
Buuuuziaki !!!! :*