Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wieczna optymistka ... nie ma rzeczy nie możliwych ... trzeba po nie poprostu sięgnąć .... Kocham pracę ,kocham ludzi i kocham ruch ... Mam na imię Justyna mieszkam za granicą od 8 lat :) Jestem kierownikiem w Hotelu kocham moją pracę i kocham wszystko co mnie otacza jestem bardzo otwartą osobą,czasem spontaniczną cenię sobie szczerość i radość u ludzi czasem wydaje mi się że mogę zmieniać świat ... oczywiście na lepsze ... ale postanowiłam zacząć od siebie :) Pragnę zatroszczyć się o swoje zdrowie i wygląd oraz swoje własne samopoczucie i podnieść swoje libido chciała bym być bardziej pewna siebie ... Cieszę się że tu trafiłam mam wrażenie że już coś się zmieniło samo to że mogę dzielić się swoimi myślami z wami odczuciami jestem tu bo chcę zmienić siebie i sprawić aby moje życie nabrało barw większej radości niż posiadam :) Na szczęście jestem osobą ruchliwą i kocham sport stoczyłam jednak długą walkę z nieznośnymi hormonami które nie źle narozrabiały w moim ciele ale póki co jeszcze szpagat robię bez problemu moja silna wola jest ogromna nie może byc tak ze się nie uda bo się uda :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 49270
Komentarzy: 1276
Założony: 16 maja 2015
Ostatni wpis: 11 maja 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
13862178

kobieta, 38 lat, Nrager

168 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

25 lipca 2015 , Komentarze (62)

Witajcie Kochani :) To co zauważyłam po stracie 22 kg to to że twarz mi się zmieniła i mogę powiedzieć że podobam się sama sobie :) To już jest coś :) A i mąż jest zachwycony :)  Oczywiście centymetry również się potraciły i to całkiem sporo :) 

Ćwiczę bardzo intensywnie teraz głównie skupiam się na brzuchu bo to tutaj jest u mnie największy problem ale radzę sobie z czego się cieszę bardzo,trenuję bardzo dużo i widzę że skóra się regeneruje co jest dla mnie ogromną motywacją :)

Rano robię trening Ewy Chodakowskiej Skalpel na krześle , Killer ,Secret ,Ekstra figura albo turbo spalanie każdego dnia z rana wybieram dla urozmaicenia coś innego za to od poniedziałku na stałe wieczorami pojawił się u mnie trening z piłką Ewy Chodakowskiej :) Powiem tak ... Daję radę ale jest mi bardzo ciężko jest 10 rund po 2 ćwiczenia razy 3 czyli razem 60 ćwiczeń w połowie muszę przerwać na góra 3 minuty bo jest mi bardzo niedobrze,po tej małej przerwie udaje mi się już zrobić trening  do końca z satysfakcją :) najgorzej mam w połowie ale kochani to jest trening który trwa prawie godzinę staram się wykonywać wszystko bardzo precyzyjnie i trzymać tempo co się udaje ale z małą przerwą :) i tak jestem z siebie dumna jak na 122 kg wagi  Kochani jestem tak zdeterminowana że chyba nic już mnie nie zatrzyma dokładnie 5. sierpnia będzie 3 miesiące na diecie a ja chcę po prostu więcej i czuję że na punkcie diety i aktywnego trybu życia dostaje bardzo pozytywnego bzika a co najlepsze rodzina pomału zaczyna też wprowadzać zdrowy styl życia i o to właśnie chodzi :)  Pomagam sobie i robię to dla siebie ale cieszy mnie to że i moi najbliżsi robią to samo :)

Teraz moim wyzwaniem i marzeniem jest nauczyć się biegać,wiem że to śmiesznie brzmi bo zapewne wielu z was bieganie ma w jednym palcu ale to jest coś czego chcę i wyznaczyłam sobie to jako mój cel który bardzo chcę zrealizować :) Powoli przygotowuję się do tego :) Oczywiście bieganie truchtem nie raz pojawiało się u mnie ale nie jako dystanse ale króciutkie odcinki kończące się na szybkim chodzie :)  

Kochani moi życzę Wam Motywacji i determinacji wiem że wszyscy jesteśmy tutaj po to aby realizować się w swoich celach i marzeniach mam nadzieję że wszyscy razem dojdziemy do celu :) 

BUZIAKI (kwiatek):*(kwiatek)

My wiemy ile wysiłku kosztuje wylany pot :) Ale też my czerpiemy z tego największą satysfakcję :) 

  

Kochani JAK NIE MY TO KTO ?

21 lipca 2015 , Komentarze (9)

Dzisiaj i jutro to dni kiedy się leczę ;-) Byłam na kontroli i mam ostatni dzień inhalacji a szkoda bo zaprzyjaźniłam się z miętą ;-) antybiotyki do końca tygodnia jeszcze brać ale ogólnie jest lepiej tylko głos nie ten :-D  Mimo wszystko Kochani dużo motywacji wam życzę i potężnej dawki determinacji ;-) 

20 lipca 2015 , Komentarze (17)

Witajcie kochani ja nadal z grypą walczę ale nie mogłam się oprzeć i zrobiłam dzisiaj trening z Ewą i z jej nową płytą :)  Ćwiczenia z piłką :) Polecam !!! bardzo gorąco !!!!

Kochani :) REWELACJA było ciężko bo nie umiałam nadążyć tak jak Ewa z powodu zapalenia płuc ale jestem dumna z siebie :) Teraz odpocznę trochę ale mam nadzieję że z każdym treningiem będzie lepiej :) Piłka to naprawdę fantastyczna sprawa jeśli chodzi o ćwiczenia kochani polecam :) 

Oj lekko nie jest ale z każdym razem będzie lepiej tak mam z każdym treningiem Ewy :) Na początku jest ciężko ale potem idzie z góreczki :) No może nie całkiem z góreczki ale dużo lepiej hihihi :) 

To uczucie po treningu jest fantastyczne i prawdą jest to,że nasze ciało potrafi więcej niż nam się wydaje,wystarczy uwierzyć w siebie i dać z siebie wszystko :)  

Uciekam zrobić inhalację i wziąć leki  :)

Ale kochani jak zwykle zostawiam Wam sporą dawkę motywacji <To my decydujemy o sobie a nie inni ... Kochani nie róbcie tego dla innych tylko dla siebie !!! To wasze życie i nikt inny za was go nie przeżyje :) Pozdrawiam gorąco !!! Jak nie my to kto !?! :-) 

19 lipca 2015 , Komentarze (20)

No cóż muszę zrobić przymusowo pare dni pauzy zero forsowania ale dietka jak najbardziej ;-)

Jadę ze szpitala dopadło mnie zapalenie płuc dlatego No cóż nie ma żartów ... a jeszcze wczoraj o 22.00  Poszłam sobie pobiegać ... Bardzo głupie to było ledwo co oddycham :-/ Dostałam antybiotyki i marsz do wyrka ;-) dobrze że dostałam nowe antybiotyki bo tamte to jakoś nie działały i dobrze że wogule coś dostałam bo ogólnie to tutaj w Danii panuje zasada samo przyszło samo pójdzie ... a teraz kochani ide się kurować bo czekam na nową płytę z ćwiczeniami z piłką Ewy Chodakowskiej więc muszę szybcioszkiem stanąć na nogi  ;-) Serdecznie pozdrawiam i mimo wszystko zostawiam całe mnóstwo motywacji :-D

18 lipca 2015 , Komentarze (5)

Kochani jak to mówią co mnie nie zabije to mnie wzmocni ;-)

No to dostałam po tyłku dzisiaj i to tak konkretnie myślałam że po ambulans zadzwonię hihihi ale jednak nie ;-) obyło sie bez tego za to po 20 minutach od treningu przyszła radość i energia to znaczy że dobry trening potrafi wyleczyć z grypy :-) Mam nadzieje ze nie podziała to źle na moje oskrzela bo brakowało tchu ale rany to naprawdę trening wyzwanie same ćwiczenia ok ale to kardio pomiędzy 0-o wycisk ostry ;-) Szczerze polecam z całego serca taki trening to cudowne oderwanie sie od rzeczywistosci liczy sie tu i teraz oraz to że dam radę !!! 

Nie ma rzeczy nie możliwych ... Są tylko do pokonania jeśli sie czegoś naprawdę chce to damy radę ... Kochani nasze ciała potrafią więcej niż nam sie wydaje !!! sami musimy sobie dać szanse i poprzeczkę dźwigać coraz wyżej bo potrafimy wystarczy w to uwierzyć !!!

Życzę wam multum motywacji i determinacji idźcie do przodu nie zwalniajcie a efekty napewno przyjdą bardzo szybko !!!

17 lipca 2015 , Komentarze (24)

Ciekawy link ... Warto popatrzeć i zmotywować się :) Na mnie podziałało :) <- Polecam obejrzeć ...

Dzisiaj bardzo jestem zmęczona wstałam teraz na chwilkę zajrzeć do Was bo nie byłam w stanie dzisiaj nic zrobić tylko leki i inhalacje totalna porażka grypa wróciła ze zdwojoną siłą i położyła mnie i męża zero treningów a jedzenia tyle co nic apetytu brak :( Ropne zapalenie gardła i zapalenie oskrzeli a mąż no cóż zapalenie płuc :( Oboje jesteśmy na antybiotykach i póki co nawzajem motywujemy się do szybkiego powrotu do zdrowia :)

Kochani mam nadzieję ze Wam zdróweczko dopisuje czego wam serdecznie życzę :) 

Dzisiaj bez entuzjazmu i późno ale niebawem mam nadzieje że szybko wrócę :) Motywacji mi nie brak tylko trochę więcej siły by się przydało :) 

Pozdrawiam serdecznie :) 


15 lipca 2015 , Komentarze (26)

Waga spada ja żyje w euforii i radości chociaż waga czasem się lubi wahać nie rusza mnie to wcale ponieważ czasem mięśnie ważą więcej a i woda w organiźmie robi swoje .... Tak się właśnie pocieszam kiedy waga lubi płatać figle tak wiec motywacja wzrasta podwójnie i lecimy dalej ;-)

A do tej piosenki tańczę razem z moją chrześnicą, wirujemy nieziemsko ;-) 

Kochani pamiętajcie że nie wolno sie poddawać to my walczymy o siebie i nikt inny za nas tego nie zrobi ;-) 

Serdecznie Was  pozdrawiam i przesyłam mnóstwo pozytywnej energii i motywacji !!!!

15 lipca 2015 , Komentarze (18)

Oj dzieje się troszkę, rodzinka mnie odwiedziła i staram się im pokazać najfajniejsze miejsca w Danii , mimo to pilnuje się bardzo przestrzegam dietki ale i jestem bardzo zadowolona ponieważ spędzam czas bardzo intensywnie fizycznie i nie zapominam o moich kochanych treningach z Ewą ;-) Dziś doszedł drugi magazyn Be Active ale to do porannej kawusi :-) Tylko z karty na darmowe ćwiczenia nie skorzystam :-(

:-(

Ale dzień się tak szybko nie skończył bo mój mąż musiał mnie zaskoczyć i uraczył mnie skuterem ;-) No cóż taka mała zmiana na deszczowe dni ;-) Jeszcze tylko trochę i zabiorę mężowi auto niebawem mam egzamin na prawo jazdy więc jestem pełna nadziei że zdam ,chociaż mój mąż się cieszy i mawia że w końcu ktoś go teraz powozi :-) 

Pozdrawiam serdecznie i trzymam za nas wszystkich mocno kciuki :-) 

8 lipca 2015 , Komentarze (68)

Oj Kochani walczę ile się da nie mogę się doczekać kolejnego ważenia w piątek :) 

Teraz troszkę stresu bo teściu zachorował coś poważnego z kręgosłupem jeszcze nie wiemy dokładnie co .. musi mieć prześwietlenia ...

A jutro ciężki dzień jakiś czas temu moja mama wykryła u siebie guza w prawej piersi no i jutro jedziemy na mammografię i USG bardzo się boję o nią tak strasznie ją kocham jest moja najwspanialszą mamą ale i przyjaciółką , boję się myśleć że to coś złego ale też staram się jakoś nastawiać ... najgorsze jest to że moja mama jest w grupie ryzyka, jej mama zmarła na raka a siostra wyszła z tego, miała mastektomię ale nie to jest najważniejsze ważne że dziś ma się dobrze moja babcia nie miała niestety tyle szczęścia....

Ale będzie dobrze bo inaczej być nie może ..

A teraz kochani mimo że tyle się u mnie dzieje nie zajadam swojego stresu ani smutku ale raczej uciekam w ćwiczenia :) 

Dzisiaj 2 razy Secret Ewy Chodakowskiej :) Rano Secert i wieczorem Secret + skalpel na krześle :) 

To mi bardzo pomaga a co najważniejsze wiem że i mojej mamie zależy na moim zdrowiu dla tego ona jest moją niesamowitą motywacją dla nie niej zrobię wszystko ...

Ćwiczenia pomagają mi być silną i pełną radości dla mojej mamy nie pokazuję tego ze się martwię ale sama staram się ją rozweselać chociaż wiem gdzie krążą jej myśli udaje mi się zrobić tak że o wszystkim zapomina nawet biegamy razem :) Wieżę że badania pokażą że to nic groźnego i że jutro wyjdziemy ze szpitala pełni radości :)

Obiecała mi że jeśli wszystko będzie dobrze to zacznie ze mną ćwiczyć programy Ewy Chodakowskiej .... 

Tak więc jestem pełna wiary i optymizmu że wszystko będzie dobrze 8)

Nigdy nie można się poddawać ... Buziaki dla WAS (kwiatek):*

Pozdrawiam Was cieplutko i życzę Wam wytrwałości i determinacji w dążeniu do celu 8)

5 lipca 2015 , Komentarze (4)

Koniec weekendu ale jakże udanego :-) Znów ruszyliśmy na małe zwiedzanie miasta Aarhus ;-) Ale tym razem z rodzinką mój mąż moi rodzice i dwoje moich najmłodszych braci ;-) tak mam 29 lat ale czuję się młoda bo mam młodszych braci 14 i 8 lat ;-) Rodzice zafundował nam młodsze rodzeństwo a to przewróciło nasz świat do góry nogami ale bardzo pozytywnie :-) Mam też braci 31 i 27 lat co znaczy że bylam jedyną dziewczyną ;-) Ale dobrze umiem grać w piłkę nożną i w boksowaniu też jeszcze sobie poradzę hihihi ;-)

Weekend był bardzo aktywny zrobiliśmy w sobotę i niedzielę ponad 50 km pieszo ;-) 

Nie wiem dlaczego zdjęcia się obracają :-( :-( :-(

Zwiedzaliśmy plaże i las nad plażą dokładnie z lasu można było przejść w dół na plaże ;-) 

Naprawdę jestem wyczerpania moja rodzina też dziś rozjechalismy się do domów ale mam nadzieję że kolejny weekend również zapowiada się obiecująco :-) zrobiłam skalpel 2 i padam już totalnie ;-) Pozdrawiam kochani i poniżej wrzucam kilka weekendowych fotek :-) 

Kocham przyrodę tak jak mój mąż jak widać łączymy przyjemne z pożytecznym ;-) 

Mój mąż również schudł 6 kg ;-) Jestem z niego bardzo dumna ;-) 

Kocham wariacje ;-) To dzięki rodzinie mam tak dużo siły aby coś zmienić w swoim życiu ;-) To również moja motywacja ;-).

Pozdrawiam Was serdecznie i życzę wam tyle samo motywacji ile mnie wprost rozpiera :-) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.