Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

później

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 26979
Komentarzy: 301
Założony: 30 czerwca 2015
Ostatni wpis: 3 kwietnia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
tamarashvilivi

kobieta, 35 lat, Kraków

164 cm, 114.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 lutego 2017 , Komentarze (3)

Dzień dobry moje Drogie! 

Ostatnie 2 dni pod względem dietkowania uznaję za udane, chociaż lekko nie było ;) 

Wczoraj luzik, nie wychodziłam z domu więc wiedziałam, że niczego słodkiego nie zjem bo po prostu nie miałam go w zasięgu ręki :) Dzisiaj natomiast byłam rano na większych zakupach w biedronce i pokusa, za pokusą... Moje ulubione batoniki twarogowe 4 w cenie 3...., no ale jak kupie 4 to wiadomo, że je wszystkie dzisiaj zjem... a kupić jednego to zaden inteteres bo cena regularna... ale udało mi się i nie wsadzilam ich do koszyka ;) Kawałek dalej princepolo 3 za 3 zł... i ta sama akcja od nowa... na szczęście jakoś udało mi się powstrzymać i pójść dalej. Mały sukces zalliczony, w koszyk same dozwolone rzeczy :) 

Wczoraj zjadłam:

0) woda/miód/cytryna

1) kasza jaglana/mleko/banan/masło orzechowe

2) gruszka + kromka chleba żytniego/serek kanapkowy/pomidor

3) pierogi ruskie/śmietana/cebulka

4) mix sałat/feta/cebula czerwona/pomidorki koktajlowe/oliwa z oliwek

Dzisiaj:

0) woda/miód/sok z cytryny

1) kasza jaglana/banan/dżem z pigwy

2) 2 kromki chleba żytniego/serek kanapkowy/ogórek

3) talerz zupy groszkowej

4) pieczone ziemniaki/buraczki/jajko sadzone

5) 2 talerze zupy groszkowej

Dzisiaj też się zważyłam i jest już troszkę mniej, wiem, że to głównie woda, ale dobre i to ;)  Dzień po dniu, krok za krokiem idzie w dobrą stronę :) 

18 lutego 2017 , Komentarze (2)

Dzisiaj zjadłam: 

0) woda/cytryna/miód

1) owsianka/banan/mleko

2) pieczarki/brokuły/ser żółty/śmietana + makaron

3) bułka wieloziarnista/serek kanapkowy/kiszony ogórek

sen... sen... sen... Sama nie wiem kiedy zasnęłam, położyłam się na chwilę na łóżku, żeby porozmawiać przez telefon i gdy skończyłam już się nie podniosłam tylko oczy mi się zamknęły... Obudziłam się jakaś godzinę później, prześpiwszy kolację :( Więc w miejsce salatki, wpadły:

4) 2 grzanki z ciemnego chleba z camembertem i keczupem

W sumie najpierw pomyślałam, że nie będę już jadła i pójdę wcześnie spać, ale już się zregenerowałam i trochę popracuję ;) 

Dużo dzisiaj pieczywa przez te nadprogramowe grzanki, ale nie będę się biczować, tylko lepiej zaplanuję sobie jutrzejszy dzień, btw. udało mi się zmieścić w kaloryczności :) Nie kupiłam dzisiaj również zadnych sklepowych słodyczy i chipsiorów! :D Małe zwycięstwa <3 

18 lutego 2017 , Komentarze (3)

Tak jak mówiłam w poprzednim wpisie, wczoraj zaliczyłam kawę i ciasto, było pyszne, nie żałuję ;p Ale tak się zasłodziłam, że na jakiś czas wystarczy mi tych słodkich pyszności ;) 

Co wczoraj zjadłam:

1) woda z cytryną i miodem

2) kasza jaglana/mleko/banan/masło orzechowe

3) cukinia/pieczarki/suszone pomidory + ziemniaki 

4) grzeszki z costy: kawa karmelowa + karmelowe browni 

Koko jambo i do przodu :) 

17 lutego 2017 , Komentarze (4)

Dzień dobry moje Drogie! 

Dawno niczego nie pisałam, ale podczytywałam Wasze pamiętniki regularnie! Było mi wstyd, że u mnie dietowo nic się nie trzyma, ale nie mogę dłużej milczeć bo strach się bać jak się rozrosnę gdy nie zatrzymam tego obżarstwa. Próbowałam się zważyć od poczatku roku, ale codzinnie rano ze strachu przed wynikiem, który ujrze przesuwałam to na kolejny dzień ;) Dzisiaj nie mogłam już dlużej uciekać przed prawdą i o to rezultat 104,3 kg żywej wagi... No nic, etap załamki mam już za sobą, teraz chce walczyć i jak najszybciej pozbyć się tego sadła. Mój 1 cel to - 5kg, najchętniej do pierwszego dnia wiosny, ale zobczymy czy się uda :) 3majcie za mnie kciuki! :) Wczoraj dietowo w porządku, w końcu zapanowałam nad tym co pochłaniam.

1) woda z cytryną i miodem

2) kasza jaglana/mleko + gruszka + cynamon

3) cukinia/pieczarki/suszone pomiodory + ziemniaki + serek wiejski

4) bułka wieloziarnista/serek kozi/ogórek kiszony

5) mix sałat/pomidorki koktajlowe/feta/czerwona cebula/oliwa

Z czwartku jestem zadowolona i 3mam kciuki za udany piątek :) Idę dzisiaj z koleżanką na kawę (więc pewnie i jakieś ciastko...), ale najważniejsze jest dla mnie, żeby już nie obżerać się na umór w swoich zamkniętych 4 ścianach.

Do usłyszenia jutro! :) 

2 lipca 2016 , Komentarze (6)

Dzień dobry moje Drogie! :) 

Dawno nie było żadnego wpisu na vitalii... Czerwiec miałam bardzo zajęty, egzaminy, projekty etc. Byłam pewna, że część rzeczy będę musiała ogarnąć we wrześniu, ale jakoś się udało i na wakacje zostało tylko napisanie pracy mgr :) Takze teraz cały swój czas mogę podporządkować pod organizowanie jedzenie i ćwiczenia. W lipcu koncentruje się na swoim ciele :) Tym bardziej, że w sierpniu wyjeżdżam w góry i muszę być w jako takiej formie ;) 

Znacie jakieś seriale przy, których można jeździć na rowerku stacjonarnym? Te, które oglądałam sie pokończyły i szukam inspiracji :) Co wy oglądacie? ;) 

Dzisiaj zjadłam: 

1) banan/owsianka/mleko

2) bułka/pasztet sojowy/papryka

3) ziemniaki/jajka sadzone/mizeria

4) czereśnie

5) mix sałat/cebula czerwona/feta/pomidorki/oliwa

Ruch niestety zero.. za gorąco jest dla mnie żeby szaleć na dworze i siedzę w domu ;) 

30 maja 2016 , Komentarze (7)

Nie będzie ważenia z okazji 14 dni diety, ponieważ @@@ więc unikam wagi ;) Przez ostatnie 4 dni byłam u rodziców i nie trzymałam diety, wiecie grille itd ;) Zaczekam do kolejnej soboty :) a w między czasie zaczynam oczyszczanie. Kupiłam dzisiaj sok z aloesu i od jutra rana zaczynam picie. Brałam go wcześniej i odczułam poprawę. Samopoczucie takie sobie, ale wiem, że będzie lepiej :) 

22 maja 2016 , Komentarze (10)

Hej Kochane! 

Dzieki za zeszło tygodniowe wsparcie! Od tego czasu wprowadziłam trochę zmian w swoim życiu! Przede wszystkim założyłam zeszytw którym planuje posiłki i zapisuje co zjadłam. Poniewaz jest do dla mnie nowe w tym tygodniu miałam kilka podknięć i nie do końca trzymałam się diety, ale też nie żarłam tonami co jest dla mnie najważniejsze. Zaczęłam się ruszać, bardzo lubie jeździć na rowerze. Mój cel to 10 km dziennie, nie zawsze mam czas, żeby iść pojeżdzić każdego dnia, ale wtedy nadrabiam kilometry kiedy indziej. 

Miałam kilkudniowy kryzys z wodą... piłam za mało i wtedy brała mnie ochota na chipsy... 2 razy uległam... Muszę popracować nad lepszym rozłożeniem posiłków gdy wychodzę na uczelnie. 

Spadek: - 400 g, mogło być lepiej, ale grunt, że nie przytyłam ;) 

Obecna waga: 96, 9 kg                   

Przejechane na rowerze: 72 km 

40 minut stepu

W przyszłym tygodniu wracam będzie grill więc będzie ciężko. Co ciekawego dietetycznego jecie z grilla? Dodam, że nie jem w ogóle mięsa, ale moją zmorą są grzanki z żółtym serem ;) 

Moje odżywianie idzie w dobrą stronę :) Naprawdę czuję radość gdy pomyślę, że w tym tygodniu zjadłam m.in: 2 paczki sałaty, paczkę szpinaku, paprykę, ogórka, pudełko pomidorków koktajlowych... Trochę mnie smuci, że wpierdoliłam również czekoladę i chipsy, ale z czasem to wyeliminuję całkiem :) 

Aaaaaaa!! Złe wieści z rana! Planowałam na śniadanie kaszę jaglaną! A w szafe tylko puste pudełko :( mleko już na gazie... ale przypomnialam sobie, że mam jeszcze amarantus w drugiej szafce :) nie przepadam za nim, ale lepsze to niż nic ;) 

15 maja 2016 , Komentarze (13)

Nie krzyczcie, nie bijcie proszę. 

Jak zawsze po 2 super tygodniach przychodzi u mnie miesiąc obrzarstwa i braku kontroli nad tym co jem... Dzisiaj 1 dzień zebrania wszystkiego w ryzy. Waga: 97,3 kg. Nie stawiam sobie żadnego konkretnego celu oprócz, panowania na tym co wkładam do buzi co najmniej do piątku. Planuje posiłki i nie omijam żadnego z nich. Sprawdzało się to u mnie wcześniej, żeby wyeliminować podjadanie... Muszę nad tym zapanować bo wpływa to bardzo na moje słabe samopoczucie. Powoli odbije się od tego tłustego mułu :) 

Póki co pędzę zobaczyć co u Was :) 

13 kwietnia 2016 , Komentarze (35)

Co rano gdy naciągam na tyłek spodnie marzę o dniu gdy wrócę do jeansów zapiananych na zamek! Już prawie nie mogę patrzeć na moje spodnie na gumce ;p Gdy schudne jedyne spodnie z gumką jakie zostawię to te do ćwiczeń ;) 

A wy jakie macie marzenia związane z utratą wagi? ;) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.