Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Cóż mogło mnie skłonić do odchudzania? Zbędne kilogramy, dużo zbędnych kilogramów

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 279
Komentarzy: 2
Założony: 31 lipca 2015
Ostatni wpis: 23 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agnieszata

kobieta, 42 lat, ścinawa

172 cm, 100.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 lutego 2017 , Skomentuj

Witajcie. Po raz kolejny wracam na SD. Najwięcej udało mi się schudnąć na niej ponad 8 kg, ale niestety mam słomiany zapał i szybko (zbyt szybko) wracam do starych nawyków. Do tego jestem strasznym leniem, więc gotowanie osobno dla mnie i dla pozostałych domowników bardzo mnie zniechęca. Ćwiczenia też nie są moją mocną stroną - rowerek stacjonarny służy mi idealnie za wieszak, a steper kurzy się w łazience. Ale, ale teraz wytrwam, zmienię na stałe swój jadłospis i już!!! Najgorzej, że rodzinka nie chce jeść tych pyszności...

Wyczytałam, że dobre rezultaty daje sucha sauna i oczywiście w sobotę i niedzielę już tam byłam.  I znowu pojawia się tu kolejne "ale" - muszę do niej dojechać i cała zabawa z dojazdem, przygotowaniem, 30 min seansem w środku i dojściem do siebie zajmuje 1,5 godz. (tragedia). A może przeproszę i odgruzuję rowerek. Zobaczymy.

Na rozruch wykupiłam na 5 dni dietę pudełkową i jest naprawdę smaczna, ale cena przemawia jednak za samodzielnym pichceniem. Zaczynam od soboty. Mam nadzieję, że tym razem zmienię nawyki na stałe i przestaną mnie straszyć wizją 120 kg za 2 lata przy obecnym stylu życia.

Pozdrawiam wszystkich

4 sierpnia 2015 , Skomentuj

Witajcie, witajcie. Humor mam niebański. Od piątku schudłam 2 kg (ważę się codziennie rano - taki nawyk:). O dziwo, nie chodzę głodna i pilnowanie godzin jedzenia nie jest na razie uciążliwe. Zapewne trudniej by było na wyjeździe wakacyjnym, ale takiego już w tym roku nie planuję. Z racji lenistwa i wmówionego braku czasu - mam program samej diety i jak widać, skutki są. Mam jednak świadomość, że organizm z dużą nadwagą chętnie gubi pierwszych kilka kg (zwłaszcza przy takiej ilości płynów), potem przychodzi czas zastoju, ale pożyjemy, pojemy i zobaczymy:).

Najgorzej, że takie upały i lodów nie można ruszać, a w zamrażalce rodzinka ma zapas moich ulubionych w białej polewie:( 

Pozdrawiam i życzę sukcesów

31 lipca 2015 , Komentarze (2)

Witam. dzisiaj pierwszy raz zjadłam awokado. Ciekawe doświadczenie, ale raczej będę wolała pasty z tegoż specjału. Najgorzej będzie ograniczyć ilość kaw z mlekiem z 4 do 2, ale to początek, więc na pewno będę trzymać się wszystkich zaleceń. Zobaczymy, co będzie potem. Myślę, że pierwszy tydzień będzie decydujący, zaważy na dalszym stosowaniu (lub nie) diety. 

Po konsultacji z dietetykiem, zamieniłam kolejność posiłków (ciężko jeść obiad o 12.30, jeśli cała rodzina je go po 16, jak wrócę z pracy i go zrobię:)). W ogóle to pozmieniałam trochę w układzie jadłospisu - wolę jeść to samo prze 2 dni (mniej czasu na przygotowanie, no i mniej się zmarnuje) i wprowadzą mi lunchbox. Zobaczymy, jak to zagra i czy współpraca z Vitalią nam się ułoży:)

Życzę sobie powodzenia

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.