Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 79683
Komentarzy: 3500
Założony: 1 marca 2017
Ostatni wpis: 11 sierpnia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
NowaJaPoPorodzie25

kobieta, 34 lat, Brenna

167 cm, 87.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Na wakacje 2018r. ważyć upragnione 70 kg !!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

7 maja 2018 , Komentarze (17)

Tak jak w tytule.

Mój cel to: 3x 5kg.

Chciałbym zejść do 75kg. I na tym poprzestać na pewien czas. Musze przejąć na zdrowe odżywianie żeby zregenerować swój organizm i dodać aktywność fizyczna abym nie czuła się tak strasznie ospała :/ Myślimy tez po cichutku o powiększeniu rodzinki o jeszcze jedną istotke i nie wyobrażam sobie zaczynać ciąży z wagą 90ciu kilo. Poprzednia zaczynałam z wagą 78..było to dużo ale nie było aż tak źle, dlatego i tym razem chciałabym zaczynać z podobnym pulapem. Tym razem jednak będę się zdrowo odzywiala i bardziej pilnowala wagi niż wcześniej.  Mimo iż wymiotowalam calutki ciążę tak jest dosłownie 9 miesięcy (na 3 dni przed porodem zygalam. ..) mogłam przytyć mniej. Z reguły jak czytałam i rozmawialam to każdy powtarzał ze w drugiej ciąży tyje się mniej? Jakie są Wasze doświadczenia?  Tym razem będę pilnowala żeby to było tylko 10kg a nie 17 naście. ...

Narazie Redukcja.

Cel I: 0/5

Cel II: 0/5 

Cel III: 0/5

Trzymajcie kciuki!!!:)

5 maja 2018 , Komentarze (29)

Witajcie. 

To już chyba odpowiedni czas aby przełamać trend który od pewnego czasu mi towarzyszy tzn na zimę chudne a na lato tyje. ..i dlaczego tak ?? Przecież normalny człowiek ma odwrotnie...ale ja zawsze muszę mieć inaczej.  Ale nie ma co się uzalać nad sobą tylko brać du** w troki i wziąć się porządnie za siebie.

Skoro nie mogę schudnąć bez słodyczy to musze zrobić tak żeby schudnąć z nimi albo inaczej schudnąć jedząc je od czasu do czasu ale tak umiejętnie aby przy tym gubić kilogramy !! Widzę u niektórych z Was, że tak się da ! Musi się dać! 

Zaczynam tez ćwiczyć,  skoro niektóre z Was potrafią ćwiczyć po kilka godzin dziennie ti cholera vo to jest godzina dziennie 5x w tygodniu?

Mam nadzieje ze to koniec tego złego trendu ze na lato tyje, tym razem będzie inaczej. 

Ważenie co 1-2 tygodnie,jeśli wypadnie okres wtedy ważenie odkładam na za tydzień. 

Startuje z waga: 90 kg. Okropna wiem i wstyd mi bardzo.

Tym razem zmadrzałam.  Stawiam na zdrowe odżywianie ok 100 kcal plus ruch. Ważne aby na wadze był spadek ale nie wzrost i juz nie ważne czy spadnie kilo czy 0,2kg..ważne aby szlo na dół. .

Trzymajcie kciuki. ..

Buziaki:-*

2 maja 2018 , Komentarze (34)

Witajcie.

Natknelo mnie dzisiaj aby zrobić taki refleksyjny wpis.. Nie pamiętam ile to już lat się odchudzam. ..5..10 albo nawet 15..szmat czasu kiedy raz tyje a raz nabieram i co najgorsze nie jest to różnica kilku kilogramów a niestety kilkunastu kilogramów. .. Co się odbije od dna to znowu opadam jak kłoda. .. Oglądałam ostatnio program o odchudzaniu , o tym co dzieje się z naszym organizmem kiedy naprzemiennie tyje my i grubniemy. .ot to zguby i spustoszenie dla naszego organizmu... 

Ja sama ze sobą czuje się fatalnie... Nie mogę na siebie patrzeć w lustrze, ta orgqnizmemgromna buzia obtłuszczona, drugi podbródek celulit na udach i Łydka ch. .zbędne boki bo to juz nie są boczki tylko boki tłuszczu. .. Przecież ja ważę niemal 90 kilo. .moja mama 100 kg. . To rodzinne można powiedzieć ale to głupia wymówka.  Przecież ostatni miesiąc to ja siedzę i jem siedzę i żre i znowu jem...wszystko..słodkie słone wszystko... 2 kilo do gory i 3na dół i znowu do góry. .to scenariusz kilku ostatnich dni... masakra co sobie funduje...kolana zaczynają boleć łydki. .. bo przecież moje 90kg plus Synek na rękach 1kg to daje ponad 100!!! Czy ja jetem normalna??? Chyba nie do końca. ..

Próbuję się zmobilizować.  Będę próbowała zacząć coś robić, musze tylko obmyslic plan. Koniecznie chce dodać aktywność fizyczna. .. Nie wiem tylko jeszcze jak to ogarnąć przy Małym ale postaram się. Chce, bardzo chce...tylko wiem ze to za mało.  

Przecież byłam 2x na poscie. Przecież mam tą silną wolę prawda. Musze się ogarnąć.  Jeśli nie dla siebie to dla Synka żeby miała fajną wesołą i aktywną mamę a nie tak jak teraz 

LEŻĄCEGO KANAPOWCA! !! 

Tym średnio napawajacym i ważącym 1. - 89,0 kg tłuściochem -bo  tak się muszę nazwać rozpoczynam MAJ. 

Kolejne wazenie: 13.05.

Buziaki!!!

29 kwietnia 2018 , Komentarze (10)

Witajcie Kochane!!

Jest lepiej. Psychicznie na pewno.

Nad fizycznoscią pracuję cały czas.

Orbitrek: 4/4 zaliczony.

Staram się zmienić swoje podejście i to co mam w głowie żeby szybko schudnąć,  bo to nie działa.  Jem 5x dziennie, do drugiego śniadania coś słodkiego :)

Jakoś leci i oby tak dalej.

W tamtym tygodniu moja waga sięgnęła apogeum: 88 kg.

Waga dzisiejsza: 86, 9 kg.

Jest spadek, jest fajnie.

Cel na pierwszy tydzień maja: 85,0 kg :)

Buziaki! !!!! :))

25 kwietnia 2018 , Komentarze (22)

hejka :)

Na wstępie bardzo chciałam Wam podziękować za komentarze, za WSZYSTKIE, pod ostatnim postem. Dziękuję Wam! :-) Dałyście mi do myślenia. . Szczególnie jeden komentarz, żebym wyczyściła najpierw swoją głowę,  i miała tutaj ogromną rację.  Moja waga rosła; a ja non stop tylko myślałam o wadze ile na plusie co jem itd Non stop błędne koło i kołowrotek w głowie. .. Postanowiłam tym razem zadziałać inaczej. Na początek odpuscilam w głowie totalnie.  Fakt jem 5 posiłków pije dużo wody ale na drugie śniadanie pozwalam sobie na batonik czy cukierka ale tylko 1x dziennie. Do tego postanowiłam wrócić do orbitreka.

Orbitrek: 2/4.

Mam nadzieje ze tym razem mądrze zrzuce zbędne kilogramy.

Trzymajcie kciuki:'*

23 kwietnia 2018 , Komentarze (29)

witajcie!

Wstyd mi przed Wami i przed samą sobą. .. Miałam chudnąć a grubne. . Juz tak niewiele brakuje mi do 90ciu kilo a miałam dobre 80... jestem beznadziejna. .. czuje się fatalnie. . Co ja robię. Ze swoim ciałem?  Ze swoim zdrowiem? Wszyscy dookoła się pilnują,  chuda dbają o siebie a ja co? Tydzień dbam i pilnuje a 3 dni i wracam spowrotem..

Pomocy!! Jak się ogarnąć? ? Jak poprzetawiac nastawienie w głowie? ?

Jak się zmotywować? ?

Wydaje mi się ze juz mi nic nie pomoże i ani głodówki ani zbilansowane diety...

Co robić ???

:-(

21 kwietnia 2018 , Komentarze (4)

Witajcie w tę piękną i słoneczną sobotę!  :-)

Szósty dzień bez ważenia i jutro go też nie będzie. 

Dzisiaj był grill i trochę słodkiego przyznaję szczerze. Ale jutro pokutuje i w poniedziałek tez aby odrobić moje obżarstwo dzisiejsze :-) Wczoraj wpadło trochę ruchu na dworze z Synkiem i dzisiaj również.  Brzuszek mniejszy był rano, teraz większy z wiadomych przyczyn ale jutro troszkę obetnę jedzonko i w poniedziałek powinno wrócić do normy myślę :-))

Jeśli chodzi o moją przyjaciółkę szklaną. .hmm w ostatnim czasie omijam ja szerokim łukiem. Dochodzę do wniosku ze życie wygląda znacznie piękniej gdy na nią nie wchodzę :-P Planowałam wejść jutro ale po dzisiejszym grzesznym dniu na pewno tego nie zrobię. Może w następny weekend,a jeśli nie to może 6go maja czyli po 3 ech tygodniach. Narazie postanowiłam Wam pisać co niedzielę swoją wagę na podstawie moich obserwacji co na mnie wchodzi  ubrań a co wciąż jest za małe. 

I tak .

Zaczynałam z wagą: 87,5 kg.

Przypuszczalnia waga 22.04.2018:  85,0 kg.

Zobqczymy czy mam rację, czy jestem obiektywna :-D

Buziaki! !!!:*

20 kwietnia 2018 , Komentarze (9)

Witajcie. 

Czy Wam też czas ucieka tak permanentnie prez place? Budzę się jest poniedzialek-znowu do pracy,zaczynam dietę bo musze schudnąć.  Środa trzymam dietę i nastawienie bojowe. Dzisiaj piątek, wytrwałam jestem dumna. Weekend ucieka jeszcze szybciej niż te 5 dni pracy i znowu to samo. W międzyczasie pranie sprzątanie gotowanie spacery i basen... I tak leci.. Zmienia się tylko pogoda za oknem... 

No i moja waga mam nadzieje ale narazie nie eksperymentuje i omijam wagę mimo iż grzecznie stoi w łazience . I nawet odkurzylam ja wczoraj :)

Cudnego weekendu :*

18 kwietnia 2018 , Komentarze (22)

Witajcie.

Trzy dni bez wagi. To mój sukces. I sama już nie wiem czy bardziej cieszy mnie to że oduczam się powoli nie ważyć kilka razy na dzień czy jednak bazie cieszy mnie to, że Ogarnęłam jedzonko...

Nie wazne grunt ze czuje w sobie siłę,  pozytywne natawienie... I z jednej strony zżera mnie ciekawość ile pokażą te wskazówki a z drugiej strony czuje ze jak będzie za mały spadek ro się zniechece. ..

Narazie chcę wytrwać do niedzieli bez wagi, ale może z mężem bym zagadala żeby ją schował gdzieś głęboko. ....??? Może to byłby sposób. .hmm myślicie że taki banalny sposób mógłby pomóc mi osiągnąć ten mój sukces? ??? W sumie po ciuchach tez można zaraz ocenić czy się chudnie czy nie...

Zobqczymy. .

Narazie dzień 3 zlecial. 

Jest fajnie. Jest moc.

Może w niedziele jak pojedziemy na basen nie będe juz tak tragicznie czuć się w stoku kąpielowym?  Ja wiem ze to narazie tylko tylko tydzień ale może juz zlecić coś z jeli: 1 czy dwa kilo... Widzę po brzuchu ze jest trochę mniejszy ale jeszcze całkiem duży. .. Narazie trwam. Walczę.  Jestem.

Piątek juz widać na horyzoncie. 

Basen w niedziele. 

Buziaki :*

16 kwietnia 2018 , Komentarze (23)

Najtrudniejszy pierwszy dzień. 

Udało mi się wytrwać pierwszy dzień. 

I na diecie.

I bez ważenia się. 

Trochę jestem głodna ale może jakoś to ogarnę. 

Trzymajcie kciuki! 

:*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.