Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1356
Komentarzy: 14
Założony: 29 marca 2017
Ostatni wpis: 22 kwietnia 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
carribbean.sky

kobieta, 32 lat,

164 cm, 68.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Hej, Kochani! W tym tygodniu niestety nie było spadku, a wręcz wzrost o 0,2 kg. Niby trzymałam się diety, żaden cheat meal do wczoraj nie wpadł, a w piątek było 71 kg. Ale to raczej z mojej winy, nic nie ćwiczyłam od 2 tygodni, jakoś nie docieram na siłownię po pracy, a torba w samochodzie... 

Jednak nie zrażam się tym, nie zależy mi na szybkim schudnięciu do jakiegoś wydarzenia, jak dla mnie to może i być po 0,2 kg tygodniowo, ale mam nadzieję, że już na zawsze. Także bez ciśnienia po wczorajszym gyrosie z ziemniaczkami czosnkowymi wracam dziś do rozpiski, bez wyrzutów sumienia. W sumie moim cheatem miały być 3 lampki wina, ale M. koniecznie chciał wyjść gdzieś jeść i wylądowaliśmy u Greka, a potem w kinie na Pięknej i Bestii. Miły wieczór, za tydzień w piątek podelektuję się winem :D

W pracy mega nudno, nic tylko siedzę i czytam pamiętniki na Vitalii i dzięki temu motywacja mnie nie opuszcza :p

Na dziś moje wymiary z wczoraj w porównaniu z początkiem:

29.0321.04Różnica
Szyja30 cm29 cm- 1 cm
Biceps27 cm27 cmx
Piersi94 cm91 cm- 3 cm
Talia77 cm73 cm- 4 cm
Brzuch90 cm89 cm- 1 cm
Biodra104 cm100 cm- 4 cm
Udo58 cm55 cm- 3 cm
Łydka34 cm33 cm- 1 cm
Waga73 kg71 kg- 2 kg

Dietę zaczęłam dopiero 5.04. Widać, że spadki są, mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu dotrę na siłownię :<

15 kwietnia 2017 , Komentarze (2)

Hej, Kochani! Waga dalej leci! W tym tygodniu 0,8 kg w dół! (puchar)

W przyszłym będzie już pewnie 6 z przodu :)

Bardzo mnie to cieszy i motywuje :) Moje ustawienia diety pasują idealnie to mojego trybu życia, jest tylko jedna rzecz, która mnie drażni. Nową dietę dostaję o sobotę o 18! Trochę średnio, zważywszy na to, że w weekendy zazwyczaj pracuję w restauracji i zaczynam właśnie o 18, a sklepy tu w niedzielę pozamykane. A teraz jeszcze święta, więc i w poniedziałek nic na wtorek nie kupię. Dlatego, aby nie jeść czegokolwiek, bo wiem jakby się to skończyło, zrobię 2 dni z poprzedniego tygodnia. Zmieniłam już w ustawieniach, że będę się ważyć w piątek (zrobiłam to już w zeszłą sobotę), ale chyba działa dopiero od przyszłego tygodnia. Mam nadzieję, że jeśli zważę się w następny piątek to dostanę dietę wcześniej... Jak to wygląda u Was? Kiedy Wy dostajecie swoje diety?

W Polsce teraz święta, czas pokus. Mam nadzieję, że się trzymacie :) Nie dajcie się zwariować :) My tutaj nie bardzo obchodzimy jakiekolwiek święta, gdyż ojciec mojego M. jest szefem kuchni w restauracji, a my tam w weekendy obsługujemy (tzw, Mini-Job), a że wielu Niemców świętuje w knajpach to tam spędzamy zazwyczaj Wielkanoc i Boże Narodzenie. Odkąd tu jestem jeszcze nie poczułam jakichkolwiek świąt... W zeszłym roku pierwszy raz od 3 lat spędziłam Boże Narodzenie w PL, mam nadzieję, że w tym roku też się uda :)

Ouuu, ale ja się rozpisałam :) 

Życzę Wam wesołych Świąt i smacznego jajka! (dziewczyna)

6 kwietnia 2017 , Komentarze (1)

Hej, Kochani!

Z moim zębem lepiej, nadal jest otwarty, ale nie boli. Dostałam antybiotyk od dentysty i po dzisiejszej kontroli mam go nadal przyjmować. Następna kontrola w środę. Ale nie mogłoby być przecież tak super. Jestem mega przeziębiona. Zwolnienie na dziś i jutro, oby do niedzieli przeszło, bo mamy z M. jechać do Norymbergi na jakieś targi ogrodnicze. 

Wczoraj dieta nie bardzo się udała, z czterech zaplanowanych posiłków zjadłam dwa i pół. W ogóle nie miałam apetytu przez ten zatkany nos i katar. Dziś już troooszkę lepiej, udało się zachować wszystkie 4 posiłki. Jestem z siebie zadowolona, pojutrze ważenie, mam nadzieję, że coś już spadło, mimo że dopiero wczoraj zaczęłam... ;)

4 kwietnia 2017 , Komentarze (4)

Hej! Dziękuję za miłe komentarze pod moim pierwszym postem! 

Od jutra wielkie zmiany! Tak jak sobie założyłam. Niestety nie udało mi się zacząć wcześniej, bo w sobotę pracowałam, w niedziele sklepy w Niemczech zamknięte, a wczoraj byliśmy na wycieczce szkolnej (robię niemieckie Ausbildung) i wróciłam dopiero po 19. Ale dziś mimo przeciwności losu zakupy zrobione i jutro wielki początek! 

Wczoraj wieczorem dopadł mnie ból zęba, cała noc nieprzespana. Jakiś mega stan zapalny.... Antybiotyk i oby zeszła mi opuchlizna, bo jutro już muszę do pracy... 

Pozdrawiam Was serdecznie! Trzymajcie kciuki za jutrzejszy dzień! :) 

29 marca 2017 , Komentarze (5)

Po raz kolejny... Czy tym razem w końcu się uda?!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.