śniadanie:
obiad
Kolację naniosę później
- będzie watrobka drobiowa
w planach były zajęcia aquaaerobiku, jednak są priorytety, i z zajęć muszę zrezygnować
Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (6)
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 2254 |
Komentarzy: | 27 |
Założony: | 23 lipca 2022 |
Ostatni wpis: | 5 września 2022 |
kobieta, 38 lat, Limanowa
164 cm, 88.20 kg więcej o mnie
śniadanie:
obiad
Kolację naniosę później
- będzie watrobka drobiowa
w planach były zajęcia aquaaerobiku, jednak są priorytety, i z zajęć muszę zrezygnować
Błędne koło zatoczyło swój jakże krótki krąg życia. Na wadze ponownie 88.5 kg
zaplanowałam posilki na najbliższe 2 tygodnie, nieco monotematyczne, budżetowe, ale myślę że zdrowe
Kiedy twoje śniadanie ma 900 kcal
- było pyszne ( zytnie kromki [sztuk 5/glodna byłam], z piekarnika, na nich pesto, halloumi, odrobina cebuli)
jako drugi i ostatni posiłek zjem leczo
- zakładam że wpadnie owoc, bądź ciastko
13 dni to i minus 3 kg, po licznych występkach, nad którymi chciałabym zapanować
Wybieram się dziś na zajęcia aquaaerobiku, co raz lepiej się tam czuje, choć zakwasy po każdym (45 min) treningu, bolesne
Kupię dziś apap, perfumy, tu mam zagwozdkę
- Daisy Marc Jacobs
- Carolina Herrera Bad Boy
- Chloe
- issey miyake l'eau d'issey
...i złożę wniosek o wydanie Małopolskiej Karty Aglomeracyjnej, dzięki której będę miała możliwość pozostawiania samochodu na parkingu park&ride, w tym celu muszę zrobić zdjęcie, jeszcze dziś
Zatem podróż do Krakowa przez Wieliczkę, uważam za konieczną
Co tu dużo mówić odpłynęłam
Po pracy, pomimo ulewnego deszczu poszliśmy (na nogach ok 3km) na zlot food trucków, peleryny ratowały patową pogodę,
Zjadłam
- tamal (kolumbijski a'la polski golabek, zawinięty w liść bananowca), z sosem pomidorowym
- meksykanskie nachos (chipsy kukurydziane) z gęstym dipem z zielonej chili i awokado
- butrrito z wołowiną (połowę)
- gałkę loda z miechunki peruwiańskiej
- churros x2 z białą czekoladą, pistacjami
- baklavę x2
wypiłam
- turecki salep, mleczny napój z bulw storczyka
- kieliszek wina z chorwackiej wsi, której nazwy nie pamiętam
- sok z papai 100%
Czy żałuję? Paradoksalnie choć mój cel się oddala, myślę że grzechem byłoby nie spróbować
Pozytywem było zobaczyć Kolumbijskie kobiety - starsze panie w pięknych strojach, komplementy od mistrza baklawy z Trabzonu sprawiły ze obrosłam w piórka;) chwilową utopię przerwała zazdrosna koleżanka, której (przystojny i rozgadany) Turek wpadł w oko 😁. Czas z ludźmi z którymi tworzymy swoistą paczkę nieoceniony, w międzynarodowym towarzystwie (Polka x2, Polak x1 Filipinka x1, Hindus x1, Ukrainka x1) zjedliśmy potrawy z innych kultur, to było fascynujące doświadczenie
Dla osób z Krakowa, naprawdę polecam - Kazimierz, okolice Kładki Ojca Bernatka
Po dzisiejszym dniu, powiedzieć że jestem zmęczona, to nic nie powiedzieć
niech ten audyt w końcu sie skończy, choć sie jeszcze nie zaczął (next week)
starałam się dzisiaj trzymać w ryzach, zdjęc posilkow nie robiłam, nie było kiedy
na obiad wpadłam ok 17 i wzięłam... co zostało, dorsz był wybitny, jak na duszonego na parze (preferuje w panierce), w sosie koperkowym , puree okropne, grillowana papryka niczego sobie
śniadanie - 4 zytnie z serkiem śmietankowym, łososiem
2 śniadanie - banan, brzoskwonia, 2 kawałki ciasta, które wczoraj upieklam (2 raz ciasto wyszło mi mocno średnie w smaku - to znak!, ratować świata nie zamierzam, nie upiekę "jeszcze raz" dla podbudowania ego)
Obiad - dorsz, puree, papryka
Wpadło - ananas, 2 pomadki z Omanu - nie smakowały mi, skusiła mnie pistacja na opakowaniu ;)
Zapisałam się jutro na aqua aerobik , niech tylko wstanę 😁 (na 6.30), w Decatlonie zakupilam czepek, taki jaki chciałam, dla długich włosów :)
Śniadanie - kanapka z wedzonym łososiem, brzoskwonia (chleb orkiszowy)
2 śniadanie - ciabata z mozzarella, pomidorami i pesto, serek danio
wpadły - wiśnie ok 100g, 2 (ogromne) gałki lodów
obiad - leczo, fasolka szparagowa z masłem, bułka tartą
O 21 - kawał ciasta drożdżowego z wiśniami, mówi się hxj i idzie się dalej
Odważyłam się i kupiłam 12 wejść na zajęcia aqua aerobiku, dzis byłam pierwszy raz, było świetnie!. Karnet kosztował 239 zł, nie mało, ale też nie dużo, biorąc pod uwagę że jedno wejście wychodzi ~ 20 zł
Miłe Panie fajna instruktorka dla mnie to ważne
śniadanie - 3 zytnie z serkiem, łosoś, brzoskwinia
Lunch - ten sam, jablko
Obiad - spaghetti ze szpinakiem, 3 klopsy wołowe
wpadły - 4 krowki :/
Śniadanie - 4 zytnie ze śledziem
2 śniadanie - brzoskwonia, garść malin/jeżyn/porzeczek ~ 200g
Lunch - Grand, zgodnie z zasadą 80/20
Obiad - sushi
choc wyglądem przypomina to biedronkowe smakiem i cena ;) mocno się różni, w przyszłości sushi (powyżej) będę traktowała jako nagrodę, 45 zl to cena zaporowa na częste wypady na sushi, kiedy czuć oddech [nieuniknionej?)] recesji
Śniadanie - ciabata z pasztetem
2 sn - jogurt z platkami owsianymi i musem z malin
Obiad (w pracy) - zupa pieczarkowa, schab ze szpinakiem, ziemniaki, surówka, salatka z tortellini, owoce
kolacja - sushi, piwo 0%
Nie mam pojęcia jaka to kaloryka
Śniadanie: 3 kromki zytniego, dwie z jajkiem, jedna z ogórkiem, kabanosy z indyka, duży ogórek
2 śniadanie: 3 praliny
Lunch w pracy - kanapka z jajkiem, smoothie z ananasem i markują, jabłko, arbuz
Obiad w pracy: schabowy, ziemniaki, kapusta, surowka, 5 szt ravioli (niestety nie mam zdjęcia, speszyłam się i go nie zrobiłam)
Obiad dzis pozamiatał, moje CPM na dziś dzien to ok 2328 kcal, sądzę że deficyt dziś, może wynieść 100 kcal - na oko