- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 102531 |
Komentarzy: | 802 |
Założony: | 27 stycznia 2007 |
Ostatni wpis: | 11 marca 2014 |
Postępy w odchudzaniu
Ciężko mi się zmobilizować ...
Witajcie
Skąpe jest moje pisanie pamiętnika, bo moje sukcesy są kródkotrwałe. Niedawno widziałam na wadze 73 kg a dziś już było 76 kg na dodatek dziś na słodki miałam ochotę i zjadłam i niedawno jeszcze jogurta z musli zjadłam, a do ćwiczeń cięzko mi się zmobilizować choć wiem że to podstawa sukcesu. Na dodatek mam wesele u kolegi 26 czerwca i muszę jakoś wyglądać więc koniec z obżarstwem i niech ten mój depresyjny nastruj zniknie a sio. a sio.
czy ktoś mi może wytłumaczyć ???
Jestem niczym marnotrawny syn ....
Witajcie!!!
Nie miałam werwy do odchudzania, a zwłaszcza do ćwiczeń i nie dobrze się probiło, z dietką różnie raz lepiej raz gorzej ale obiecuję sobie że dziś muszę wytrzymać super i poćwiczyć tak sobie obiecuję i chcę dotrzymać słowa. Zdam relację wieczorem. Pozdrawiam :))
Z tą moją dietką to różnie bywa jak zdążyłyście się dowiedzieć. Urodzinki tuż tuż a ja nadal w miejscu tkwię. Doszłam do wniuosku że muszę ćwiczyć w domu tak jak to kiedyś robiłam i były super skutki więc dziś tak zrobię. W tamtym tygodniu byłam na areobiku i było dobrze ale dziś nie idę bo coś katar mnie dopadł i nie chcę się doprawić więc poćwiczę w domu.Trochę przejżałam na oczy co do odchudzania już się nie obrzeram i staram się jadać 5 posiłków u głodu nie czuję. Teraz tylko włączyć to wszystko w czyn i sukces murowany.
Pozdrawiam miłego dnia życzę.