Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trochę mi się chce, trochę mi się nie chce..Czasami bym chciała, czasami jednak nie. Dziś euforia, jutro spadek formy...Kobieta jakich wiele ?

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4766
Komentarzy: 128
Założony: 15 lutego 2023
Ostatni wpis: 2 marca 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Ladygrazyna

kobieta, 43 lat, Warszawa

178 cm, 112.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2023 , Komentarze (9)

Odcinek 9

Występują:

Agatka 

Ala




Jakiś czas temu Agatka zapowiedziała, że wpadnie na płotki. No i wpadła. Wczoraj wieczorem. Zważywszy na porę pomyślałam, że zrobię małą kolację. Sałatka z buraków i grzanki z mozzarellą czekały na gwiazdę...

Sama ogarnęłam się najlepiej jak mogłam ( przypominam, że wszystkie stare, rozciągnięte lumpy poszły precz, więc wystąpiłam w przyzwoitym, wyjściowym dresiku).

.....


Gwiazda pojawiła się w nowych butach i sweterku. Aż się jaśniej zrobiło w salonie od blasku, który bił po oczach od jej samozachwytu.

Rozmowa przebiegała jak zwykle. Ona dużo mówiła o sobie. Ja dużo... słuchałam.

.....

Agatka - wpadłam na twoją bratową, podobno jest na diecie.

Ja - tak, wzięła się za siebie, razem zawsze raźniej.

Agatka - i co, jakieś efekty?

Ja - każda ma już jakieś małe sukcesy.

Agatka - no tak, też uważam na siebie, wiesz jak jest... trochę Wam się zejdzie do lata. Wiesz, przy twojej wadze trochę trzeba poczekać aż się zobaczy efekty gołym okiem.  Sporo lat nic z tym nie robiłaś. 

Wewnętrzne Ja - weź buraka i przestań gadać.

Agatka - kojarzysz Pawła? Pracowaliśmy razem w poprzedniej firmie. Mówiłam Ci o nim kiedyś.

Wewnętrzne Ja - ty nic innego nie robisz tylko gadasz...

Agatka - coś tam mówił, że świetnie wyglądam, że nic się nie zmieniam. 

.....

Tu Agatka się zatrzymała dając mi okazję na potwierdzenie słów boskiego Pawła, ale akurat rukola weszła mi między zęby więc się nie doczekała.

Agatka - w ogóle powiem Ci, że na tle swoich koleżanek z mojego rocznika wyglądam całkiem nieźle. A kojarzysz Elkę? Jak ona przytyła... 

.....


W  tym momencie zadzwonił telefon.

Wewnętrzne Ja - Bóg istnieje!

Ja - SŁUCHAM

Ala - oooo słyszę, że humorek kiepski.

Ja - nie, nie, siedzimy z Agatką, kolacje jemy, plotkujemy...

Ala - to już wszystko rozumiem

Ja - aha, no no no... 

Ala - dobra, zadzwoń jak będziesz mogła. Mam tylko nadzieję, że dałaś jej pieczywo pszenne?

Ja - żytnie...

Ala - niczego się nie nauczyłaś... Czekam na telefon! 

.....

Fakt, pszenne poszło by jej w biodra, eh głupia ja... 


.....


Agatka - ale tak teraz się przyglądam, już sama nie wiem, chyba trochę przytyłam... 


.....

O nie! Nie ze mną te numery! Teraz powinnam zapewniać gwiazdę, że tylko jej się tak wydaje, że wygląda obłędnie i nie ma lepszej od niej. Kokietka...

.....

Ja - wiesz co, teraz tak patrzę to chyba faktycznie w udach Ci się przybrało. 

Agatka - co?!?!?!? W udach?!?!?! Jak to?!?!?!?

Wewnętrzne Ja - właśnie tak kochaniutka 😊 

.....

Znacie to uczucie kiedy w tle leci You're simply the best i wręczają Wam nagrodę za odwet roku. To był mój moment! Agatka ubierała pospiesznie swoje nowe botki a ja żegnałam ją z ogromnym uśmiechem na twarzy 😁 tylko ta cholerna rukola między zębami... 😉😄


2 marca 2023 , Komentarze (19)

Piszę z małym poślizgiem ( raport powinien być złożony w poniedziałek) ale za to z sukcesem.

Aktualna waga kg - 112,4

Zrzuconych kg - 2,6

Jest o tyle pozytywnie, że dołączyły do mnie siostra i bratowa. Zawsze łatwiej przełykać kolejny liść sałaty, kiedy obok leży czekolada. Możemy byc przy sobie i wspierać się w tych jakże trudnych chwilach :)

Za to Agatka...

26 lutego 2023 , Komentarze (21)

Odcinek 8

Wystepują:

Zośka - koleżanka z pracy. Atrakcyjna, 35-letnia kobieta, która swoim istnieniem uprzykrza życie takim jak ja. Długowłosa brunetka, średniego wzrostu piękna dziewczyna o dużych brązowych oczach... Wciąż chichocze, wzdycha i wznosi zachwyt nad wszystkim i wszystkimi.



Sexy sukienka? Tak, ale tylko na wystawie...

Super buty? Owszem , ale na półce sklepowej...

Odjazdowa impreza? Jasne! Chociaż może lepiej nie...

Ty na zdjęciu? Tak, ale żeby nie było Cię widać...

Ech!

Kremy, szampony, skalpele...

Tego nie jeść, tamtym popijać...

Drogie marki, modne kluby, najnowsze trendy w szafie…

To wypada, tamtym się nie chwal...

Malediwy, Toskania, Alpy...

Konta, subkonta, karty kredytowe...

Ech!

Musisz być piękna, musisz być fit, musisz być modna i międzynarodowa!

Ja nic nie muszę!

Mam dosyć chowania się po kątach tylko dlatego, że nie mam rozmiaru 36 i nie spędzam urlopu naa jachcie!

Kobiety po 40stce nie muszą nic nikomu udowadniać. No chyba, że Zośce...

.....

Jestem pewna, że każda z Was ma taką swoją Zośkę, swoją Zmorę. To przez nią sięgamy po rurki z kremem późnym wieczorem i jemy czekoladę w tajemnicy przed dziećmi. Przyjrzyjmy się im. Zawsze mają lepszą fryzurę. Torebkę, o której zawsze marzyłyście i to ona dostaje lepsze stanowisko w dziale. Szpilki, hybrydy, perfumy z najwyższej półki. I te komentarze: - Musisz koniecznie zmienić podkład... - Jaki ładny kolor bluzki, a nie było twojego rozmiaru? - Widziałam Cię wczoraj na mieście, ale na początku myślałam, że to twoja matka... - Dokończyłabyś za mnie to zestawienie? Chyba nie masz planów na wieczór? 

Ten świat jest za mały dla nas obu!

.....

Wyobraźcie sobie takie sytuację: 

1. Trzeba podnieść żaluzje. 

Ja- podchodzę i podnoszę. 

Zośka - wiesza się na nich z tekstem "ojej, chyba będę potrzebowała pomocy jakiegoś silnego mężczyzny" ( w tym miejscu trzepot rzęs). 

2. W celu zaparzenia kawy należy udać się korytarzem do kuchni. 

Ja- wstaję, idę i zaparzam.

Zośka - snuje się przez korytarz z kubkiem w dłoni jakby szła po czerwonym dywanie.

3. Co rano po przyjściu do biura:

Ja- wchodzę i witam się ze wszystkimi. 

Zośka - wpada z rozwianymi włosami jakby czekało na nią kilku fotoreporterów. 

.....

Takich sytuacji jest mnóstwo. Jedne lepsze od drugich. I to nawet byłoby zabawne gdyby nie jej zołzowaty charakter, który uaktywnia się kilka razy dziennie. Jej uwagi, docinki i komentarze dają się we znaki wielu z nas. Średnio raz w tygodniu obmyślamy plan jak unicestwić koleżankę, ale niektóre z nas to żony i matki. Nie chcą narazić się na kontakt z policją...;) W związku z tym postanowiłyśmy utrzeć jej nosa i zrobić wszystko aby to nas fotografowali z ukrycia jak idziemy korytarzem do toalety. To my będziemy wzdychać przy każdym włączeniu komputera tak żeby przystojny Marek informatyk biegł nam na pomoc. I to my do licha będziemy na pierwszym planie zdjęć ze wszystkich imprez! Dajcie nam tylko chwilę czasu…

:)

24 lutego 2023 , Komentarze (12)

Jakiś tydzień temu kolejny raz zaczęłam  walkę z nadwagą. Chociaż słowo WALKA nie jest tym razem trafione. Dość już przepychanek. Tym razem podchodzę rozsądnie, bez spiny, z uśmiechem. Życie nie zacznie się dopiero jak schudnę. Ono cały czas płynie i jest całkiem fajne 😁

Przez tych kilka ostatnich dni poukładałam sobie i przetestowałam kilka opcji jak dobrze wykorzystać czas na ćwiczenia. Przeanalizowałam swoją dietę. Poszukałam kilku kulinarnych inspiracji ( wasze pamiętniki bardzo mi pomogły). 

Oto rezultaty:

1. Zrezygnowałam z pieczywa. Wprowadziłam kaszę i makaron żytni.

2. Śniadania głównie białkowe + warzywa.

3. Do południa staram się wypić sok warzywno owocowy.

4.  Unikam słodyczy, chciałabym z nich w ogóle zrezygnować.

5. Od trzech dni stosuję okno żywieniowe 8/16. Nie jest wcale tak ciężko jak myślałam.

6. Każdy dzień zaczynam ćwiczeniami na górne partie ciała z hantlami, około 12 minut.

7. Trzy dni w tygodniu ćwiczę naprzemiennie na rowerku i orbitreku.

8. Dzień SPA pozostaje jak zawsze:)

.....

Chciałabym wprowadzić więcej ruchu na świeżym powietrzu. Jakieś spacery. Może niedługo wrócę do nordic walking. Ale póki co pogoda kiepska.

Miłego popołudnia Vitalijki 😊

22 lutego 2023 , Komentarze (13)

Odcinek 6

Występują:

Ja na kanapie oglądając po raz setny Bridget Jones i obmyślając plan na przyszłość.


Pandemia i izolacja miały swoje plusy. Wiem już jak zrobić przegrzebki na 1000 sposobów, jak udekorować balkon papierem toaletowym i zbudować altanę ogrodową z bibuły. Pomysłowość ludzka nie zna granic.

Od tamtego czasu mam również opanowane wszystkie, dosłownie wszystkie ćwiczenia na idealną sylwetkę! Bardzo entuzjastycznie podeszłam do sprawy i zaraz po opanowaniu teorii ( youtube plus 3 butelki wina) przeszłam do praktyki. Okazało się, że pot, zakwasy i skurcze nie były tutaj największym problemem…Po prostu wszystko robiłam na siłę.

Dziś wiem, że chcę się dobrze czuć i rewelacyjnie wyglądać ale chyba jednak według moich zasad:

- 4-5 posiłków dziennie trzymając się zasady - często i mało

Uwaga! Garść frytek cztery razy dziennie odpada!

.....

- ćwiczenia 3 razy w tygodniu

Uwaga! Energiczne ruchy nadgarstka i przedramienia podczas machania dziecku przez okno to jednak ciut za mało!

.....

- strój do ćwiczeń

Uwaga! Getry w kolorowe kropki i t-shirt z wizerunkiem Dr Albana nie spotka się z pozytywnym odbiorem na siłowni! W domu – do przyjęcia!

.....

- ważenie raz w tygodniu

Uwaga! Stawanie na wadze na jednej nodze wcale nie spowoduje, że waga będzie mniejsza!

.....

- ograniczenie małżeńskiego szantażu do minimum

Uwaga! Groźby typu " natychmiast idź do sklepu po czekoladę bo nie uprasuję Ci koszuli" może nie zadziałać, mało tego, może się obrócić przeciwko nam! O wyprasowanie koszuli może poprosić swoją MAMUSIĘ!

.....

- wszelkie zabiegi kosmetyczne wykonujemy w łazience

Uwaga! Nasz mężczyzna nie musi widzieć nas z czymś zielonym na twarzy co drugi dzień, nie pozwól aby na nasz widok recytował dialogi że Shreka!

.....

- wszelkie zabiegi kosmetyczne wykonujemy w ciszy

Uwaga! Sąsiedzi nie muszą wiedzieć, że nie goliłyśmy nóg od 4 tygodni i teraz depilator nie daje rady!

.....

- papiloty, wałki i inne akcesoria

Uwaga! Jeżeli myślisz, że kolorowe papiloty dodają Ci dziewczęcego uroku to jesteś w błędzie!

.....

- makijaż

Uwaga! Powinien być wykonany starannie. Jeżeli wyjedziecie szminką poza kontur ust, nie tłumaczcie, że tak widziałyście na ostatnim fashion week!

.....

- zakupy

Uwaga! Nie wychodzimy do sklepu w rozciągniętym swetrze. Znienawidzone koleżanki z ogólniaka czają się wszędzie i tłumaczenia typu " wyskoczyłam tylko po ziemniaki" nas nie uratują!

.....

- spotkania towarzyskie

Uwaga! Chwalenie się, że schudłyście 5 kg tylko ten krój sukienki Was pogrubia nie będzie wiarygodne!

:)

21 lutego 2023 , Komentarze (3)

Tak mi dzisiaj jakoś sentymentalnie.




Przed nami post. Taki czas, kiedy sporo z nas coś sobie postanawia, czegoś się wyrzeka, z czymś się zmaga. 

Dpbry czas żeby się umocnić ( nie mam tu na myśli tylko i wyłącznie wiary) w swoich założeniach, żeby coś sobie udowodnić, nad czymś popracować. 

Macie jakieś przemyślenia? 

Od dłuższego czasu obiecuję sobie, że zadbam o swoje Ja, o Grażynę. O jej odpoczynek, spokój, wyciszenie. To co dzieje się teraz wokół nas, ten cały niepokój, strach, niepewność...to wszystko nie pomaga.

Moze dlatego warto byłoby pomyśleć ciut o sobie. Zadbać o zdrowie, nie tylko fizyczne. Znaleźć przyjemność w małych rzeczach. Trochę zwolnić, mniej się przejmować. Więcej czasu poświęcić rodzinie. Znaleźć balans w życiu.

Może długa kąpiel od czasu do czasu. Dobra herbata w ulubionej filiżance. Książka przed snem. Plotki z przyjaciółką. Medytacja. Kawa z teściową przy szarlotce bez szpileczek 😉

Dbajmy o siebie babeczki!


20 lutego 2023 , Komentarze (24)

Odcinek 5

Występują:

Mąż - wybitny ekonomista, wielbiciel ostrych potraw, fan rocka. Zdecydowany przeciwnik wszystkich czynności związanych z szeroko pojętym Sprzątaniem.

Akcja - przedpokój

Mąż - kochanie mogłabyś zrobić ze sobą porządek, albo idź do sypialni. Kumpel ma wpaść na chwilę.

Ja - oj złociutki, przegiąłeś... Mam zrobić ze sobą porządek? To znaczy co, mopem sobie twarz przetrzeć?!

...

Weszłam do sypialni, stanęłam przed lustrem i wszystko co mogło mi opadło.

Spojrzałam na kobietę w wyciągniętym szlafroku, skarpetach frotte ( nie wiem dlaczego jedna jest ciemniejsza), starym ręczniku na głowie i czymś glutowatym na twarzy.

Raz w tygodniu robię sobie wieczór SPA. Mówiąc prościej, doprowadzam się do stanu używalności na kolejny tydzień. Wiecie; golenie, strzyżenie, maseczki,... Jakoś nie pomyślałam, że widok roboczy może aż tak odstraszać. Z drugiej strony, gdybym ja zobaczyła starego w rozlazłych gaciach, zarośniętego jak Rumcajs, też nie byłabym zachwycona.

........

Zawzięłam się i zrobiłam porządek z paroma rzeczami tego dnia.

Ubrania :

- wszystkie te typu " na pewno schudnę i będą dobre"  trafiły do kosza bądź do oddania

- wszystkie te pamiętające czasy Spice Girls trafiły do kosza

- wszystkie te typu " może i jest plama ale po domu może być" trafiły do kosza 

- bielizna typu" może nie wygląda, ale pod dresy akurat" trafiła do kosza ( późną nocą, żeby świadków nie było, że takową miałam)

- koszula nocna typu " po ciotce" z wyblakłą różą na piersiach - do kosza!

.........

Kosmetyki i sprzęt do pielęgnacji:

- wszystkie te, które od roku są przeterminowane trafiły do kosza. Swoją drogą też tak macie, że kupujecie jakieś 3 balsamy w promocji bo warto a potem i tak wyrzucacie bo nie zdążycie zużyć? Jestem pionierką w tym temacie!

- stara suszarka i dwie końcówki pasujące niewiadomo do czego - do kosza

- stary depilator, przy którym płakałam jak panna na wydaniu - do kosza 

- trzy szczotki do modelowania prawdopodobnie z lat 90tych, do kosza!

..........


Rzeczy najwidoczniej kiedyś używane  ale pewności nie ma:

- rozciągnięte gumki do włosów 

- coś zielonego z metalową końcówką

- klapki kupione 6 lat temu nad morzem

- kapelusz z Zakopanego z dwiema dziurami

Wszystko to w koszu.


Od razu więcej miejsca w szafkach i w życiu 😉

.........

W każdy poniedziałek nowe pomiary:

Waga aktualna kg - 114

Zrzuconych kg - 1


19 lutego 2023 , Komentarze (6)

Odcinek 4

Występują:

Ala- wciąż zabiegana mama dwójki maluchów, wagowo ta sama liga, moja powierniczka w sprawach beznadziejnych

Ja: Hej, masz chwilę?

Ala: Chwilę? Chyba żart! Oszaleć można! Jest południe a ja wciąż nieuczesana i nieumyta. Kupki, zupki, srupki... Masz pięć minut, dawaj!

Ja: Już wiem dlaczego wciąż mamy nadmiar kilogramów i nie możemy się ich pozbyć

Ala: W sensie dlaczego jesteśmy grube i nie możemy schudnąć?

Ja: Dokładnie! Otóż - przeanalizowałam kilka filmików z treningami, zestawem ćwiczeń... Przez całe lata źle się do tego zabierałyśmy. Sama zobacz na te wszystkie fit boginie. Pełen make up, włos zrobiony, outfit z górnej półki... A my? Ni to kitka ni koczek, getry z promocji i koszulka sprzed 20 lat ( bo przecież jak nie podarta to szkoda wyrzucić). Ehhh, źle to wszystko robiłyśmy!

Ala: Ty wiesz, że masz rację. A już myślałam, że to nasze lenistwo. Siadaj do kompa, zamawiaj nowe leginsy.  I żebyś mi bez błyszczyka na rowerek nie wsiadała!

Sprawa rozwiązana. Od dziś kilogramy będą spadać jak szalone!

Przyjemnej niedzieli 😉




17 lutego 2023 , Komentarze (10)

Odcinek 3

Występują:

Rowerek

Sosna

Dwa pączki z cukrem pudrem

Tłusty Czwartek powinien być zakazany! Wysysa resztki silnej woli. Osacza, okrąża, otumania...

Dlaczego nie obchodzimy dnia Zdrowej marchwi albo Święta selera naciowego? No chyba, że są takowe a ja żyję w nieświadomości 41 lat 🤔

Tak, tak, zjadłam dwa pączki. Okropnie świeże, okrutnie smaczne. Były grzechu warte.

Ale wieczorem dopadły mnie wyrzuty sumienia.

Przyodziana w swój najlepszy t-shirt wsiadłam na rowerek. Wydał mi się bardziej przyjazny, bezpieczniejszy. Nie przerażał wielkością tak jak orbitrek.

Jak ruszyłam z kopyta! Gdybym miała warkocze to rozplotłyby się na wietrze.

Czułam się jakbym jechała przez las ( akurat włączyłam w pokoju odświeżacz o zapachu sosny). Niemalże nuciłam pod nosem melodię z Królewny Śnieżki. Tylko księcia brakowało.

Zrobiłam 3 serie po 10 min. Zajęło mi to wieki ale nie odpuściłam!

P.S. tak się zastanawiam co grzesznego musiałabym zjeść żeby wejść na orbitrek...?

16 lutego 2023 , Komentarze (3)

Odcinek 2

Występują:

Ja

Dłuto 

Szpachla

Coś dziwnego nr 1

Coś dziwnego nr 2

Kadrowa z plikiem dokumentów 


No dobrze, powiedziało się A, trzeba powiedzieć B.

Od paru miesięcy stoi w rogu pokoju TO. Rzeźba, wieszak, stojak, instalacja artystyczna... różnie nazywamy to cudo.

Według instrukcji obsługi prawidłowa nazwa to orbitrek. No ok, niech będzie orbitrek...

W pokoju obok znajduje się kolejne ustrojstwo - rowerek.

Oba sprzęty tak sprytnie wkomponowały się w wystrój domu, że jakoś specjalnie nie rzucały się w oczy.

Dziś przy pomocy dłuta i szpachli doprowadziłam obie maszyny do stanu używalności. Teraz dumne i lśniące zapraszają do współpracy.

No cóż, trzeba w końcu podpisać umowę na czas nieokreślony z tymi Jegomościami .

Ja: Pani Stasiu, długopis proszę!

P.S. tak sobie wyobraziłam, że gdybym zatrudniała kiedyś kadrową, na pewno byłaby to jakaś przemiła Pani Stasia 😉😄

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.