Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Interesują mnie podróże, fotografia, rysunek i właśnie moje pasje skłoniły mnie do schudnięcia. Podróże stały się mniej przyjemne, bo brak kondycji, mniejsza odporność na ciepło, brak chęci, brak coraz większych ubrań i niechęć do bycia na zdjęciach, bo się w kadrze nie mieszczę :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 32256
Komentarzy: 456
Założony: 30 stycznia 2013
Ostatni wpis: 20 maja 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
majeczka08

kobieta, 43 lat, Wodzisław Śląski

162 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

12 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

...może to po dwóch maleńkich racuszkach, które zjadłam u mamy na podwieczorek:) fakt faktem - dziś mam znowu mniej. Szkoda, że według planu -> kg na tydzień, jestem 1kg w plecy, a przede mną wyjazd na komunię. Trzymajcie za mnie kciuki.

10 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

no, zastoju ciąg dalszy. Niby mam te 400g mniej, ale powinno być już 1kg mniej a za w zasadzie już prawie dwa:( Nie lubię zastojów

8 kwietnia 2013 , Komentarze (3)

No, tak. z regularnością kalendarzowa, co miesiąc mój organizm zatrzymuje wagę. Niestety. w zeszłym tygodniu spadło z programowej wagi jedynie 200g. Nie licząc kg który nabyłam w święta. Wiem, że to normalne...ALE JAKIE IRYTUJĄCE!!! znowu będę sobie musiała z moim organizmem pogadać.

3 kwietnia 2013 , Komentarze (1)

No i przeżyłam święta. Musze przyznać, że ciut nagrzeszyłam pierwszego dnia. Wizyta u rodziców narzeczonego i mojej mamy...No, cóż tu dużo mówić...wzorem do naśladowania nie byłam, jednak po powrocie dopadły mnie wyrzuty sumienia i od razu wskoczyłam na rowerek. Niestety waga następnego dnia bezlitośnie wskazała 1 kg więcej. Załamka. Na szczęście w ciągu 3 dni nie tylko waga wróciła do stanu porannego z dnia rozpusty kulinarnej ale i o 200g pokazała mniej :) Znaczy upiekło mi się :) Jak mawiała moja babka - mam więcej szczęścia niż rozumu :) Walczę dalej

14 marca 2013 , Komentarze (4)

MÓJ ORGANIZM SZALEJE....dziś mam znowu o 600g mniej i tym samym przekroczyłam magiczne 75kg:) chyba podziałała groźba, że jak nie ruszy w dół waga zmniejszę mu dostawy i zwiększę zapotrzebowanie na "paliwo ". Stare metody jak zastraszenie, terror, groźba - zawsze działają:)

13 marca 2013 , Komentarze (3)

po półtora tygodnia zastoju, wyrzutów sumienia i irytacji stało się! waga drgnęła. :) huuurrra!

12 marca 2013 , Komentarze (1)

No, niestety - nadszedł najbardziej przeze mnie nie lubiany czas w diecie. ZASTÓJ... tak wiem, że to normalne, że tak się dzieje, że organizm przestawia się na zmniejszone porcje jedzenia. WIEM. Ale jak mnie to dołuje... ! A do tego ta barowa pogoda. Smutno, zimno, deszczowo. Przy takiej pogodzie nie myślę o niczym innym jak tylko o jedzeniu. Nie bez powodu każda dieta "klęka" jesienią. Mało tego - przeczytałam ostatnio że w okresie "zastoju" organizm wyłapuje ze zdwojona uwaga każde kcal, każdy cukier... a trochę sie nagrzeszyło... bez wielkiego szału, ale jednak. No i pojawia się myśl..." a może ten zastój to przez ten cm2 kaczki który podjadłam dodatkowo do obiadu z talerza swojego faceta? " albo " trzy żurawiny dodatkowe?" Wiem...absurd, ale gdyby nie absurdy czy wyglądałabym teraz tak jak wyglądam

31 stycznia 2013 , Skomentuj

Dałam radę!!! Wprawdzie okupiłam ją trzema skrzydełkami więcej na obiad, ale bez tłuszczu :) więc liczy się jako sukces. Do tego godzina na rowerku. Świat szczupłych ludzi stoi przede mną otworem :) Wprawdzie waga dziś już drgnęła tylko o 100g :) ale to oznacza, że najwyższy czas, przestać ważyć się co dziennie.

Dzięki za wsparcie

30 stycznia 2013 , Komentarze (2)

no, i zaczyna się. A może dziś jeszcze sobie podjem, może tylko ciasteczko, chipsiki albo chlebek z boczusiem. A jutro... i tak prze kilkadziesiąt natępnych jutr. No i  dopadła mnie klątwa dnia trzeciego. Głód oczywiście nie fizyczny, tylko pschiczny. Dawno nie udało mi się tego przeskoczyć. Może tym razem...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.