Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Hej.... nie wiem co napisać... co mnie skłoniło? chyba te męczenie przy kupnie spodni... albo to że nie mogę się ubierać zawsze tak jak mi sie podoba.... bo sie chyba zakochałam i chce sie podobać samej sobie i nie tylko.. heh :) Zainteresowania : książki, kino wycieczki rowerowe tylko czekam az sie cieplej zrobi to znow zaczne jezdzic muzykaa :):) takie małe uzaleznienie hehe :P

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16703
Komentarzy: 88
Założony: 25 lutego 2008
Ostatni wpis: 17 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamusia196

kobieta, 37 lat, Augustów

163 cm, 105.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: być 20 kg lżejsza do wakacji :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

Cześć i czołem znów powracam na vitaliowe forum. Właśnie sobie uświadomiłam że jestem użytkowniczką tefo przyvytku 8 lat?? A ja dalej nie zrealizowałam swojego marzenia-> celu schudnięcia, wagania wavowe mniejsze większe.. Obecnie xhyba mi sie przybrało troszke po świętach... Ale damy rade zjechac do wagi na pasku wmiare szybko.  ZaliczE chyba comeback do soutch beach. Na tej diecie uświadczyłam najwiekszy spadek wagi. Coś wymyśle... Póki co korzystam z ostatnich dni w Pl i zbieram siły prEd powrotem do Szkocji, a będzie się działo... Szukanie pracy, ogarnięcie samej siebie, rozwijanie się w szyciu... Szukanie pomysłu na siebie i swoje życie...  JJedyne co mnie pociesza to że mam Dobrego faceta koło siebie

25 lipca 2013 , Komentarze (3)

uhhh... jeszcze parę dni i wracam do Polski... koniec wczasów :) :) jestem z siebie dumna ćwiczonka z Mel B zaliczone :) banan przed ćwiczonkami  zjedzony :) woda wypita :)  obiadek się pitrasi :P jest dobrze :)  czuje pozytywne wibracje :D hehe Ćwiczonka  to one dały mi dziś takiego kopa od rana :) spocona  aż kapało heh ale o to chodzi :)  i doszłam do wniosku że skoro człowiek ma taką radochę że zrobił to... wytrwałam wszystkie serie z Mel B i miałam z tego na prawdę frajdę..... to jak będę się czuć jak pozbędę się tego balastu na brzuchu .... z resztą nie tylko tam... bo z całego ciała... ile będzie lżej....i przyjemniej... zawsze postrzegałam że ćwiczenia to przykry obowiązek.... a gówno prawda.... to daje nam siłe i nie myślę tylko o tej fizycznej.... ale o tej wewnętrznej.... Siłę by wierzyć że damy radę i możemy pokonać samego siebie.... :) w walce z kilogramami mamy najgorszego wroga.... siebie.... główny wróg...  i ja tego wroga pokonam... ostatecznie :) i nie pozwolę mu ponownie zacząć rządzić moim życiem...
 Mam cel zrzucić 30 kg następnych urodzin... daje sobie na to rok i przy systematyczności i codziennym zaangażowaniu myślę że jest to realny cel :)

Podjęłam wyzwanie..... :) a czy ty się odważysz podjąć swoje? :)

22 lipca 2013 , Komentarze (1)

hah.... chociaż wcale do śmiechu mi już nie jest... który to już raz tu wracam i obieccu czuję sobie że to będzie ostatni... niby chce .. niby się staram ale zawsze odpuszczam....  myślałam żeby pousuwać stare wpisy... i zaczać wszystko od nowa... ale stwierdziłam że nie zrobię tego... będzie mi to przypominać o moich wcześniejszych porażkach.. nie raz  upadałam i pewnie jeszcze raz upadnę... Tylko tym razem wstanę od razu.... a nie jak zwykle się poddawałam.. dosyć tego... wcześniej udawałam że nie widzę jak wyglądam... i jak się czuję.... z samą sobą.. to jest rok zmian... Czas wprowadzić swoje życie na nowe tory... I przeć do przodu....  Mam daleką drogę przed sobą... ale wkońcu czuję że będe wspierać samą siebie a nie jak wcześniej sabotować...  Moja natura lenia dostanie wycisk... i mam Zamiar sobie tak dlugo powtarzać sobie że lubię wysiłek fizyczny i że jest on lekarstwem na całe zło a nie jak wcześniej czekolada na pocieszenie.... Aż w końcu będę w to wierzyć.. tak na prawdę :) tak więc do Boju dla mnie  i dla was :) :) 

5 października 2012 , Komentarze (2)

aż 3 dni :P ale to nie znaczy że się obijałam co to to nie..... :D ćwiczeniowo.... :) zaliczone... :) dietowo.. mogło by być lepiej ale czekam na wypłate... :P wiec nie wszstko takie zdrowe... ale nic nie poradze siła wyższa ... ale nie jest najgorzej :) ogólnie pozytywnie... szukam jakiegos fajnego zestawu ćwiczeń ... ostatnio znalazłam fajny film instruktażowy do zumby :) na prawde sprawia to kupe radości i o wiele bardziej p[rzemawia do mnie to niż jakiś aerobik...choc niby podobne...Hwaiting Dziewczynki :D :D :D

2 października 2012 , Komentarze (4)

i nastał nowy dzień a wraz z nim nowa mobilizacja... nareszcie mam plan.. :) a raczej cel.. :) plan pojawi się w miedzy czasie heh :) ZAczynając od listopada moje życie się bardzo zmieni.. nowy kraj nowa praca... nowa rzeczywistość...Mam rok na osiągniecie celu- czytaj -47kg.... i chocby nie wiem co się działo muszę to zrobić :) a czemu?? bo czeka na mnie azja.... i przygoda życia :) a nie mogę tam jechać wyglądająć jak prosiaczek heh :) smutna prawda no nic ale to moja wina... :) wieć do Boju :) Faiting :D

1 października 2012 , Komentarze (1)

W sumie dobrze żę chcemi się wracać...  :) startuje ponownie w walce o lepszą siebie :) mam nadzieeję że tym razem to będzie ostateczne starcie :) co ja piszę to musi być ostatnie starcie :D Trzymam kciuki za samą siebie i resztę która tu walczy  :)

20 lutego 2012 , Skomentuj

Zawsze obiecuję sobie nie zawalać, nie stosować obżarstwa, ćwiczyć ogólnie dbać o siebie .... Tak chce niby schudnąć a nie potrafię tego osiągnać... Jak to jest ? Chcę a nie potrafię zawalczyć o to ... wkurza mnie to wkurzają mnie te wałeczki wokół mnie że ciężko na 4 piętro wejść że im grubsza jestem tym ciężej mi się ruszyć z kanapy i wziąć się do ćwiczeń a najgorzej wkurza mnie własna głupota bo sama do tego doprowadziłam ... i to jest najbardziej beznadziejne z tego wszystkiego niestety ...Nie nastawiam się na nic konkretnego. Chcę zacząć się ruszać i tyle :) Zacznę od diety MŻ a jak potanieja warzywką to wrócę do SB :) bo to jest to co łasice lubia najbardziej :) Powodzenia

3 kwietnia 2011 , Komentarze (4)

Witam, wróciłam :) dietke trzymałam problemy z kompem stąd brak wpisów .... ehhh Wszystko naprawione więc znów będę się udzielać .. Pewnie co nie którzy pomyśleli że odpuściłam .... choć parę wtop było nie powiem .... Jest dobrze :)



 Witajcie z powrotem :)

2 marca 2011 , Komentarze (6)

Raczej nie powinnam się dziwić .... Bo tak do końca nie trzymałam się diety .... a przede wszystkim przestałam ćwiczyć ...a bo późno z pracy a to coś boli a to @ a to coś jeszcze innego .....Wniosek jest taki że jestem sama sobie winna ...Najgorszy jest ogólny brak kasy ;/ bo za coś trzeba kupować zapasy do lodówki i to też jest powód miedzy innymi że nie trzymałąm się tak ściśle diety .... Ogólnie zobaczymy jaki będzie wynik po @ ... Teraz jest równo 95 kg do konca Marca muszę zobaczyć 8 z przodu :) :) i osiągnę to :)

Ps. Tak się zastanawiam nad Dukanem ..... może ktoś stosuje????

18 lutego 2011 , Komentarze (6)

Stanełam na wadze i co ? i szok ..... 95,4 kg .....aż nie mogę uwierzyć ....  Po prostu szok .... Ale jaki miły ... :) Dziś wolne :) Tak więc podwójnie dobry humor mam :)  Minął miesiąc mojego odchudzania a ja jestem lżejsza o ponad 7 kg :) Pierwszy cel osiągnę chyba wcześniej niż myślałam ... Do wakacji miało być 20 kg mniej a tu już jedną trzecią prawie zgubiłam :) Bomba :) Aż nie mogę uwierzyć ... a wszystko diecie South beach :) jem smacznie i zdrowo i na dodatek gubie kg :)

Tak więc do Boju :) :) jeszcze długa droga przede mna ... Już nie mam do zgubienia ponad 40 kg już mam 3 z przodu a że z tyłu jest 9 to nic nie szkodzi :)
 Endorfinki szaleją :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.