może kiedyś schudnę :(
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 222525 |
Komentarzy: | 1757 |
Założony: | 1 kwietnia 2008 |
Ostatni wpis: | 27 marca 2022 |
kobieta, 41 lat, Poznań
176 cm, 125.20 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Uczę się jeść mało, za to wody uczę się pić dużo. Jem powoli, staram się jeść zdrowo,ale oczywiście bez przesady. Mam w sobie jakiś hamulec,którego nigdy wcześniej nie miałam,tzn jak miałam cukierki to potrafiłam paczkę zjeść od razu,,teraz małą paczuszkę 90gr jadłam przez tydzień,to samo z czekoladą,potrafiłam zjeść całą, dziś mam otwartą czekoladę od soboty. To chyba dobra zmiana. Rower jest codziennie minimum 15km. Jak tak dalej pójdzie,to może uda mi się w miesiąc zgubić te moje 8kg :p
Ach kochane!
Jestem w trakcie @,do tego mega przeziębienie.
Rowerek jest co dziennie,gorzej z jakąś dietą,po prostu jem to co jest ugotowane.
Mam nadzieję,że waga mnie nie rozczaruje :)
A jak u Was kochane? Jak sobie radzicie? Jak się motywujecie?
tak, ja chcę ja muszę, codziennie rowerek ok 20 km, zwracam uwagę na to co jem, dużo piję wody, staram się jeść co 3 godziny. Teraz mam pod górkę bo za 3 -5 dni @ a to wiadomo dekoncentruje nas, dla tego na wagę nie wchodzę.
3 majcie kciuki za mój sukces
Dziewczyny,dziś znów sobie pofolgowałam i zajadałam się słodkim,opijałam pepsi, na kolacje naleśniki na słodko, a wieczorem ok 21 zajadałam się jeszcze lodami cassate. Ja jestem nie normalna,jak tu schudnąć jak takie coś jem.
O nie! od dziś żegnam słodycze! Chcę wytrwać w tym postanowieniu jak najdłużej.
Teraz idę spać,a rano pierwsze co zrobię to zaktualizuję wagę na dzień dzisiejszy.
Wypiję szklankę letniej wody z cytryną,zjem jogurt aktivię z łyżeczką siemienia lnianego i otrąb gryczanych.do tego 2 mandarynki i 2kromki wasy.
Muszę zacząć działać konkretnie, jeść z głową i się ruszać.
chipsy przegryzane grześkiem:-/
Dziewczęta ja mam już dość,lada dzień (może nawet jutro)przyjdzie @, a ja nie dość że opuchnięta że zaraz pęknę to jeszcze zajadam się wszystkim. Potrzebuję szybko się pozbyć wody z organizmu,pomóżcie! Jak tylko dostamę @ tak nie będę już jadła słodyczy i może w końcu waga spadnie
Aj rodzinka mnie namówiła na smażenie pączków serowych i dziś miałam przyspieszony tłusty czwartek.A że lada dzień mam dostać@ to chyba nie mmuszę wam mówić jak mi wszystko podchodziło pod ręce. No nic teraz to już musi być tylko lepiej.
Moje nastawienie się nie zmienia,jest mi nadal
źle,ale...
Biorę się ostro za odchudzanie,zdrowie szwankuje,a jak by nie było,na wagę człowiek ma wpływ. Jest to jedna z nielicznych rzeczy w moim życiu którą na prawdę mogę zmienić,bez wielkich kosztów finansowych. Robię to dla zdrowia,aby móc się jeszcze bawić z moim kochanym siostrzeńcem.
Moja psychika mnie zabija... kiedy nastąpi koniec?
Strasznie się męczę, nic mnie w tym życiu już nie cieszy, nie chce mi się nic,ostatnie dni wstawałam tylko do pracy,a tam udawałam że wszystko ok.
Życie mnie zabija,czasem mam myśli o śmierci,że chciałabym umrzeć,że nikomu nie jestem potrzebna,że już nic fajnego w życiu mnie nie czeka. Jestem starą panną,brak szansy na miłość,dziecko,lepszą pracę. Przeraża mnie myśl o przyszłości,kiedy wszyscy z domu rodzinnego pójdą w swoją stronę, a ja zostanę sama i sobie nie poradzę z życiem.
Nie chcę tu żadnych słów pocieszenia,otuchy, bo ja wiem że jestem beznadziejna pod każdym względem.
W tym roku jest tak źle,że nawet w pracy ukradkiem popłynęła mi łza. Chciałabym aby moje życie było krótkie,szkoda tlenu dla kogoś takiego jak ja,szkoda że ze mnie taki tchórz...
Nic mi się nie chce, tylko bym spała i spała. Słodyczy nie jem już tydzień, to mój mały sukces. Rowerkiem jeżdżę dzień w dzień od prawie 2 tygodni, a waga nie śmiało spada w dół. Nad czym pracować, aby było dobrze - lepiej?