Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Figura po ciąży skłoniła mnie do odchudzania

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 845
Komentarzy: 9
Założony: 21 maja 2011
Ostatni wpis: 3 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kassilda5

kobieta, 38 lat, Łódź

168 cm, 78.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Do maja 80 kg!!!

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 lutego 2018 , Komentarze (1)

Dzisiaj ładnie trzymałam dietę.

Śniadanie

2sniadanie 

Przekąska

Obiad. Kaszotto z jarmuzem i czosnkiem , brokuły, filet z kurczaka podsmażony

kolacja : twarożek + kanapka z krakowską i serem

5 lutego 2018 , Skomentuj

Staram się robić coś w kierunku mojej zmiany na lepsze. Kupiłam karnet na bieżnię vacu i rollmasaż. Efektów w postaci spadku wagi nie ma, ale skóra jest gładsza, lepiej wygląda i moje samopoczucie uległo poprawie.  Dietę raz trzymam raz nie, w związku z tym ani nie chudnę ani nie tyję. I w sumie nie wiem czy kupić kolejny karnet czy wstrzymać się i zadziałać dietą a potem jak coś zgubię z kilogramów to znowu chodzić. Na siłownię i ćwiczenia fitness nie lubię chodzić i zawsze jak się zapisywałam to szłam z niechęcią, nastawienie próbowałam też zmienić ale nie lubię tego no co poradzę....

Wiem na pewno, że postaram się lepiej z dietą i przestanę się ważyć za często, bo strasznie mnie to demotywuje .

Waga z dziś : 90 kg

3 października 2016 , Komentarze (4)

Dieta przestrzegana pomimo weekendowych spotkań rodzinnych, co zawsze było dla mnie najgorsze, bo mamuśki wciskaly dobre jedzonko a ja nie odmawialam nigdy i w ten sposób moje odchudzanie szło się......;-) 

Ten weekend był ok. Dalej dieta choć nie ćwiczę za bardzo nie mam czasu , gdy moja malutka ciągle mi na rękach siedzi a jak ona śpi to wiadomo, tyle mam rzeczy do zrobienia, że już nie zdążę poćwiczyć a z kolei wieczorem nie mam już sił i ochoty na nic. 

29 września 2016 , Komentarze (2)

Od wczoraj zaczęłam dietę z Vitalia.  Jest smaczna, szybko się robi jedzenie , nie droga , czyli o to mi chodzi.  Jestem bardzo zadowolona i mój pierwszy dzień diety mam za sobą.  Wytrwalam i bardzo się cieszę.  Jestem pełna nadzieję i pozytywnie nastawiona, że teraz się uda.

8 lipca 2016 , Komentarze (1)

Dzień pierwszy menu: 6.07.16 środa

śniadanie - placuszki bananowe z chia

2 śniadanie: koktail z mleka sojowego z malinami

obiad : warzywka ( cukinia, cebula, soczewica, szpinak) w mleczku kokosowym z czarnuszką + jajko sadzone i fasolka żółta + pietruszką posypane

kolacja: kanapeczki ze szpinakiem, krakowską suchą, kiełki trochę keczupu

DZIEŃ 2  czwartek 7.07.16

śniadanie : kasza manna na mleku z chia, bananem i miodem

2 śniadanie : jogurt grecki z granolą

obiad : warzywka z wczoraj + kalafior + pieczony kurczak

kolacja:kanapki z razowego z szynką i pomidorem

6 lipca 2016 , Komentarze (1)

Dziś jest 6 lipca 2016 roku. Zakładałam ten pamiętnik w 2011 roku, kiedy byłam po pierwszej ciąży z moim kochanym synkiem. Ważyłam wtedy tyle samo dokładnie co teraz. Wtedy udało mi się zrzucić około 14 kg. Jakoś się trzymałam i nie dawałam pokusom. Niestety u mnie z jedzeniem jest tak, że zajadam swoje stresy, kiedy mi smutno i źle, to sięgam po słodycze, ciasta które uwielbiam i fast foody, czyli to co powoduje, że nasze starania idą na marne. I tak krok za krokiem, smutek za smutkiem, waga moja poszła do góry. Apogeum była strata mojej drugiej ciąży w 2014 r.. Jadłam co popadnie, nie chciało mi się gotować ani żyć. Waga oscylowała miedzy 87 a 88 kg. Ale zebrałam się jakoś, przecież mam wspaniałego synka i męża i muszę się jakoś ogarnąć po tej stracie. W lutym 2015 zaszłam w kolejną ciąze. Moja radość gdzieś zniknęła, bo to strach i stres był przewodnim uczuciem tamtego okresu. Jednak starałam się patrzec na to co jem, odżywiać się zdrowo, nie ulegać zachciankom, bo doprowadzę do tego , ze przytyję tyle co w ciąży pierwszej czyli 26 kg! Po drodze było dużo nerwów i strachu o życie mojego maleństwa w brzuszku, ale szczęśliwie pod koniec roku przyszła na świat moja upragniona zdrowa córeczka! W ciąży z córką przytyłam 15 kg, z czego spadło wszystko w przeciągu miesiąca. Ale balast z pierwszej ciąży pozostał nadal. Dziś malutka ma 8 miesięcy i dopiero teraz zabieram się znowu za odchudzanie. Dlatego, ze wcześniej jakoś nie miałam sił psychicznych, mocnych postanowień i motywacji. Dziś to mam, chcę żeby moje dzieci miały ładną, zgrabną i szczęśliwą mamę.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.