Ostatnio dodane zdjęcia

O mnie

do 26 roku życia nie musiałam sie odchudzać,zdrowo sie odżywiałam i bardzo dużo ćwiczyłam. W 1 ciąży przytyłam 17 kg,ale szybko to zgubiłam,karmiłam Justynkę piersią,3 miesiące po porodzie a ja już byłam chudsza niż przed ciążą,po 2 latach znowu zaszłam w ciążę,ale tym razem przytyłam 22 kg,Kubusia już nie karmiłam piersią i te kilogramy mi zostały... dzień po swoich 32 urodzinach zaczęłam odchudzanie z dietą Mż do tego 3 razy w tygodniu ćwiczenia i w 3 miesiące schudłam 10 kg....później zastosowałam dietę Dukana i zgubiłam następne 5 kg.Przez 2 lata udawało mi sie utrzymać wagę 72-69 kg,,,,w sumie wyglądam już dobrze,ale moje marzenie to 65 kg.....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 114201
Komentarzy: 1101
Założony: 25 lutego 2009
Ostatni wpis: 1 listopada 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
wiolaprzybylska

kobieta, 47 lat, Zduńska Wola

173 cm, 73.50 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: 70 kg do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2016 , Komentarze (3)

pogoda dzisiaj cudna.....

mój obiadek....uwielbiam się odchudzać....

25 lutego 2016 , Komentarze (13)

to dzisiejsza moja kolacja....

Justynka piekła dzisiaj naleśniki,no i skusiłam się na parę sztuk z dżemem truskawkowym....trudno...

mąż zażyczył sobie żurek na obiad i co trzeba było zrobić.....a że dawno nie jadłam,to obiad też mało dietetyczny...

zakupy LIDLOWE powiem nie było łatwo....

kupiłam Justynce kurtkę i bluzę....rany jak te dzieci rosną...

24 lutego 2016 , Komentarze (3)

dzisiaj było ich sporo na zajęciach,rany codziennie jakieś inne mięśnie mnie bolą....

jedzonko...

omlet...

zupa pieczarkowa z makaronem....

banan,jog nat.zmiksowane  truskawki,siemię,rodzynki...

w ciągu dnia zjadłam trochę owoców...straszną mam ochotę na słodkie...

moja córka zrobiła dzisiaj  trufle z awokado i czekolady...

pyszne kuleczki...może nie wyglądają za ciekawie ale smakują obłędnie...

23 lutego 2016 , Komentarze (4)

crosie boli mnie dupsko i brzuch...fajnie zaczyna być widać mięśnie ..ale oponka jeszcze jest...

jedzonko wczorajsze...

bułeczka ziarnista z serkiem białym +warzywa....

obiad

zupka ryżówka na indyku...

kolacja

sałatka serek wiejski,tuńczyk w wodzie,odrobina ogórków w zalewie chilli-moja produkcja ostre ja diabli....w przepisie były 3 łyżeczki chili, a ja dałam 3 łyżki...ufff gorąco jest po tych ogórkach....,papryka i jajko...

wczoraj o 22 .50 urodziła się moja bratanica LENA....

21 lutego 2016 , Komentarze (3)

nudne ale najważniejsze że waga w końcu spada...

ryż carry,warzywa,pulpety z tygodnia

dzisiejszy obiad...

karczek ale wybrałam tylko chude mięsko,brokuły,cukinia w ziołach,fasolka,marchew....

śniadanie to serek wiejski z warzywami...

zaraz jedziemy do mojego taty na urodziny kończy 61 lat 

na pewno będzie 

oj i jak tu się odchudzać.....ja ciągle jakieś pokusy....

miłej niedzieli....

19 lutego 2016 , Skomentuj

na obiad pomidorówki....zostało się trochę makaronu z tygodnia...wczorajsze pół paczki ryżu..i był obiadek...

na jutro mam jeszcze pulpety a dla dzieci dogotuje ziemniaki,zrobię pierś w ziołach na parze i kupiłam brokuł...czyli sobotnie sprzątanie lodówki....

Dzisiaj byłam na zajęciach z piłeczką i podkładkami...to są fajne ćwiczenia...polecam....

mój mąż już dostał zadanie ..powycinać mi z filcu 2 takie kółeczka...mogą też być zwykłe ścierki domowe...

oj jutro będzie dupsko bolało....

zakupy zrobione.....

dobranoc....

18 lutego 2016 , Komentarze (6)

wczoraj miałam wolne od ćwiczeń....zaprosiłam na obiad rodzinkę ...rodziców i barat z bartową a na obiad robiłam barszcz ukraiński....tej zupy nie da się zrobić mały garnek...

zdjęcie z neta....

o 15 koleżanka przywiozła swoją 9 letnią córkę,miała jakąś wizytę u lekarza,Justa z Igą lubi spędzać czas....

Dzisiaj poszalałam maseczka,peeling całego ciała ,maska na włosy,malowanie paznokci ...

na 18 wizyta u gina, później zumba....

16 lutego 2016 , Komentarze (6)

co tydzień jeździmy do szpitala Matka Polka  w Łodzi na odczulanie...Mój Kuba jest odczulany,a że są u nas ferie to pojechała z nami Justynka.Później zakupy w Porcie Łódzkim.Zgłodnieliśmy to stwierdziłam, że najlepszą opcją będzie chińszczyzna...

Tak się najadłam że dzisiaj jestem na 2 daniach..śniadaniu i obiedzie...

W Porcie jest jakaś wystawa klocków lego...dzieci mogą budować...

to moje  łobuziaki....

dzisiaj zaliczona joga....

15 lutego 2016 , Komentarze (5)

ale dzisiaj  był wycisk na crossficie...oj jutro będzie wszystko boleć...

były dzisiaj ćwiczenia z użyciem TRX

ale widzę poprawę...mam więcej siły w rękach,mogę zrobić parę pompek damskich,

miesiąc temu nie zrobiłam w ogóle tego ćwiczenia....

również nie mogłam zrobić 10 sekund deski ,a teraz bez problemu 30 sek wytrzymuję

moje jedzonko

na śniadanie jem przeważnie omlet z warzywami albo bułkę ziarnistą z chudą wędliną(staram się kupować wędliny z dużą zawartością mięsa,wolę kupić 10 plastrów dobrej wędliny niż tej tańszej słonej jak diabli) i warzywa...najczęściej sałata lodowa,papryka,ogórek kiszony luk korniszony....ogórki oczywiście oczywiście mojej produkcji....

2 śniadanko to jog,nat z owocami,pestki słonecznika,kilka sztuk rodzynek,banan,nasiona chia,odrobina siemienia lnianego....(to mi pomaga w sprawach wc)

obiad 

dzisiaj był ryż czerwony ,brokuły i pierś na parze na ostro...

były też owoce gruszka i pół pomarańczy...

kolacja też bułka z wędlinką i warzywami

14 lutego 2016 , Komentarze (3)

dzisiaj po obiedzie moja Justynka mówi żebym pograła z nią w jakąś grę,kazałam jej przynieś 2 kartki 2 długopisy....

podobała się jej ta gra.... obiad  był dietetyczny....

kolacja 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.