Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Joanna886

zostało mi 5kg do powrotu po ciąży (2lata mija w czerwcu od urodzenia Lenki) i brzuch bo wyglądam jak  w 5 m ciąży mam 170 cm i ważę 63,5kg przechodzę na dietę i ćwiczenia + rower na świeżym powietrzu (10km codziennie) 

to jest jadłospis jak jestem w pracy( bo to praca biurowa więc tym bardziej muszę się kontrolować)

śniadanie 6 :00 garść płatków wielozb. vitanella z biedronki egzotyczne + jogurt naturalny mały (180g)

II śniadanie 9:30 2 kromki małe chleba z piekusia kołodziej to taki razowy chleb + 4liscie sałaty + 2plastry wędliny + pół małego ogórka+ 4 rzodkiewki

12:30 szklanka truskawek zalana jogurtem naturalnym 180g 

15:15 jazda rowerem do domu 10km ok 20min 

16:00 obiad (normalne domowe jedzenie nie tłuste czasem zupa czasem kotlet lub schabowy wszystko jest z domowego przetworu bo to jedzenie ze wsi)

18: 30 kawałek arbuza lub czasem już nic 

w pracy piję dużo wody ok1.5l 

czy macie uwagi do tego planu i mozecie pisac jakies swoje porady 

zobaczymy czy coś się uda 5kg mniej i mniej brzucha zobaczymy

hej . cały czas jestem na diecie Smacznie Dopasowanej po każdym dniu ubywało mi 0,7 kg ostatnio miałam juz z 65,20 na 62,7 kg po 4 dniach ale wczoraj zjadłam sobie własnej roboty drożdżówkę mniam (uwielbiam to ciasto) ale na moją obronę nie jadłam już obiadokolacji i placka tez zjadłam mniej niż zawsze dzisiaj było ważenie i przeszłam do kolejnej fazy o tydzień wcześniej :-) wiec i tak jest dobrze nadal na diecie:-) bardzo mi ona podeszła ale cóż drożdżówka to moje życie :-) mam jeszcze ok 5 kg do zżucenia

hej wszystkim :-)

niby sie odchudzam a niby nie. moje odchudzanie polega na tym że ograniczam jedzenie teraz w mój jadłospis dozuciłam dużo owoców i warzyw do pracy biorę jabłko jako przekąske i LUNCH którym jest zawsze sałatka warzywna z serem a na obiadokolację jem to co wszyscy u mnie w domu na obiad. Powiem wam szczerze ze dieta nie polega na odżuceniu wszystkiego ze swojego jadłospisu tylko na racjonalnym i zdrowym odzywianiu się i zmianie swojego stylu zycia. Moje słowo kluczowe nie kiedy jest takie : Raz się żyje nie mozna przeciez wszystkiego sobie odmawiać. Jem ciasta  własnej roboty (u mnie w domu bardzo często się piecze :-) ) ale ostatnio jem ich mniej po małych kawałkach