Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Optymistka z wiecznym kompleksem jeśli chodzi o wagę.Patrząc w przyszłość widzę siebie oczami wyobraźni szczuplejszą i szczęśliwszą.Niewyobra
żalne
a jednak te 20 mniej uszczęśliwiłoby mnie niesamowicie.Praca w miejscu pełnym słodkości jest nielada wyzwaniem,ale najwidoczniej je lubię skoro podjęłam się diety,a 2 miesiące temu rzuciłam palenie po 15latach.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 3761
Komentarzy: 19
Założony: 25 lutego 2010
Ostatni wpis: 29 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kasia2884

kobieta, 40 lat, Bydgoszcz

174 cm, 84.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2018 , Komentarze (1)

Weekend minął nadzwyczaj szybko i w miarę spokojnie. Piątek uważam za dzień przełomowy,gdyż zdecydowałam się na radykalną zmianę koloru włosów. Z blondynki stałam się rudzielcem.Może głupio to zabrzmi,ale poczułam że mogę wszystko.Kolor ten dał mi tyle energii,że teraz w głowie jedyną myślą jest :"NIEMOŻLIWE NIE ISTNIEJE".

Dodatkowo wytrwałam cały tydzień ćwiczeń mimo chorej kostki,wybrałam te najmniej obciążające i wmówiłam sobie że dam radę.Marzę o szczupłej sylwetce,obcisłych,dopasowanych sukienkach i bluzkach. Chciałabym wreszcie pojechać na plażę i dumnie chodzić w stroju kąpielowym,a nie chować się po kątach i szukać wymówek czemu nie mogę wyjść z domu.Taką mam motywację i tym razem nie ma,że boli.Wytrwam i dam radę.Utrę nosa każdemu kto we mnie nie wierzy ! To jeszcze bardziej mnie nakręca ;) Gadanie,że robię to tylko dla siebie byłoby kłamstwem.Pewnie,ja tu jestem najważniejsza,ale jak komuś zrobi się głupio gdyż we mnie nie wierzył da mi sporą satysfakcję.Pomału zmieniam myślenie,że to dieta,że jakiś przymus.Zdrowy tryb życia i troska o siebie i własne zdrowie.

W piątek kolejne ważenie i mam nadzieję,że bedą kolejne gramy albo i kilogramy na minusie.

22 stycznia 2018 , Komentarze (4)

Sama w domu...mężczyzna rozpoczął nocki.Leżąc w łóżku i oglądając "Pretty Little Liars" dostałam chęci do napisania paru słów. Zaczęłam znowu dietowanie jakieś 2 tyg temu,dzisiaj pierwszy raz poćwiczyłam i naprawdę czuję się lepiej. Nie dla kogoś,a sama dla siebie.We wrześniu skręciłam nogę,niestety do dnia dzisiejszego towarzyszy mi ból mimo rehabilitacji i leczenia.Cierpię strasznie,chciałabym zacząć w pełni korzystać z ćwiczeń ale strach jest silniejszy.Boję się,że już ta sprawność nigdy nie wróci...Z pozytywnych rzeczy to spadł mi kilogram i chciałabym tak tygodniowo właśnie gubić,wiem że to nierealne <podjadam> ale nie tracę wiary chociaż w tę dietę.Szukam motywacji i co nie co znajduję w sobie czy też na grupie wsparcia. Ogólnie jestem typem samotnika więc i przyjaciół czy znajomych szczerze mówiąc brak.Rodzina to też tak średnio,także muszę radzić sobie sama.Marzę o dniu kiedy w końcu wytrwam w diecie i ogólnie w zdrowym trybie życia i będę mogła cieszyć się fit sylwetką.Trzymam kciuki za siebie i za Was bo póki walczymy jesteśmy zwycięzcami ! Good Luck !

12 marca 2016 , Komentarze (1)

Takie ciężkie dni,tak ciężko o uśmiech,chęci,motywację.W sam raz dla mnie jest powiedzenie : "Żeby mi się chciało tak jak mi się nie chce". W związku z tym,dziś już chyba nic więcej z siebie nie wycisnę jeśli chodzi o pisanie.Może wieczorem,ale to też nic pewnego.Tak działa chyba pogoda i ludzie którzy zdecydowanie działają na mnie demotywująco.

3 marca 2016 , Komentarze (1)

Hmm...ciężki miałam wczoraj dzień,dzisiaj trochę lepiej.Jestem trochę zmęczona psychicznie,trochę mnie życie przytłacza,ale nie poddaję się tak łatwo ! Sama sobie chcę udowodnić,że dam radę ! Dlatego też wykonałam kolejny z zaplanowanych treningów :) Czuję ogień dosłownie wszędzie,zawsze w trakcie chcę się poddać,ale przypominam sobie jaką mam satysfakcję jak doprowadzę coś do końca.Tak było też tym razem i nie żałuję.Jestem dumna,że wytrzymałam. Wiem,że najlepszą pochwałę mogę sobie sama dać :)) 

1 marca 2016 , Komentarze (1)

Jak tytuł wskazuje...Ćwiczenia mimo niechęci zrobione.Czuję jednak pewien niedosyt.Dzisiejszy dzień mimo zmęczenia pracą należał do bardzo udanych.Wspólny wypoczynek z moim mężczyzną i psiakiem działa na mnie jak najlepsza dieta:)

Na fot.CZIKO 

26 lutego 2016 , Komentarze (1)

Dzisiaj może nie stosowałam się aż tak super do diety.Walczę sama ze sobą.Jednak przemogłam się i zrobiłam swój pierwszy trening.Niby taki tam spokojny pilatesik,a normalnie mam w sobie tyle energii,jestem z siebie tak mega zadowolona. Nie ogarniam sama siebie bo uśmiecham się jak kretynka do monitora pisząc ten post. :) Pozdrawiam wszystkie czytające te wypociny WOJOWNICZKI !!

25 lutego 2016 , Komentarze (2)

Tytuł wpisu odnośnie ostatniej próby wmówienia sobie ,że dam radę.Taaa jasneee Kasia.Wpis z 20 listopada niezwykle motywujący i co w związku z tym ?? Nic,kompletnie nic.Ciasteczka,cukiereczki,czekoladka.Ta w lustrze na którą patrzę to nie ja,przecież chodzą po świecie większe kobietki i jakoś nie narzekają.Weszłam po paru dniach na grupę wsparcia i znowu mam taki mega super extra power,ale to taki,że jeszcze nie miałam takiego.Zobaczymy jak będzie tym razem,bo pisząc takie rzeczy publicznie sama sobie wystawiam ocenę.Biorę się za siebie i zobowiązuję się dokonywać wpisów codziennie.Nie zobowiązuję się czytelnikom bo zapewne ich bardzo mało,ale zobowiązuję się sobie !!! POWER !!!

20 listopada 2015 , Komentarze (1)

Jak w tytule: "wracam".Zmęczona odchudzaniem i chorobą zastrajkowałam.Co ja będę się tak męczyć,oszukiwać,flaki wypruwać ćwicząc i głodując (sic!) W tym buncie wytrwałam jakiś czas,widać to po braku wpisów na stronie pamiętnika.Jednak razem ze spadkiem temperatury i udrożnionymi zatokami wrócił mi rozum :) Niezwykle cieszy,do tego widać małe bo małe ale afekty.Nie dam satysfakcji mojemu wewnętrznemu buntownikowi i leniuchowi,nie po to się spięłam,nie po to spadło ponad 8 kg,żeby to zaprzepaścić.Chcę być szczęśliwa,piękna i zdrowa a to osiągnę tylko wtedy kiedy schudnę! Niech każdy myśli,że mam powierzchowne podejście,ja wiem że tylko wtedy będę żyła w zgodzie ze sobą i znikną wszystkie lęki! 

27 października 2015 , Komentarze (2)

Jako,że nie mam ostatnio weny do dzielenia się swoimi przeżyciami a znalazłam akurat w internetach "cudowną sentencję" :D W sam raz na to jak się teraz czuję ...    

21 października 2015 , Skomentuj

Nie przerywam treningu, kiedy jestem zmęczona. Przerywam, kiedy trening skończę.

Bądź silna i twarda, nie zatrzymuj się!
Uwierz, że możesz, a to zrobisz!

Pierwszy dzień z treningiem za mną i czuję jak endorfiny buzują w organizmie ! Jestem MEGA z siebie zadowolona i zaczynam wierzyć w swój sukces !!!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.