Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

nie piję, nie palę, nie przeklinam jestem aktywną, pracującą mama

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31094
Komentarzy: 101
Założony: 21 listopada 2009
Ostatni wpis: 21 listopada 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kamsen

kobieta, 38 lat, Wrocław

175 cm, 88.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

1 października 2015 , Komentarze (2)

Dziś było ok, dobry dzień.

Nie byłam w pracy, ale spędziłam cały dzień przy garach.

Jest 23:00 a gulasz jeszcze bulgocze na kuchence.

Dieta moja, dieta męża i jeszcze coś dla młodego- trochę tego jest. Pojemniki z jedzeniem stoją wzorowo w lodówce, dla każdego na dwa dni.

Wklejam dziś swoje fotki, żeby mieć punkt odniesienia za jakiś (mam nadzieje niedługi) czas. 76kg rekord wszechczasów- chociaż chyba dramatu nie ma bo dziewczyny w pracy były zdziwione, że AŻ tyle ważę, że nie wyglądam- ciekawe czy przez grzeczność takie opinie usłyszałam... ;)

Wskoczyłam na rower- lubię to. Ostatnio jeżdżę treningi z Global Cycling Network.

Treningi są darmowe, dostępne przez youtube- rewelacja dla tak uziemionych mamusiek jak ja. Trening w domu przed tv albo komputerem- warunek musisz mieć rower spinningowy (stacjonarny?). Dziś znalazłam fajne cardio- 20 min jeździłam po słonecznej Mallorce (link do treningu poniżej). Podobało mi się bardzo. Lubię się cieszyć takimi pierdołkami:)

<iframe width="560" height="315" src="https://www.youtube.com/embed/YPrm_5u-9HM" frameborder="0" allowfullscreen></iframe>

30 września 2015 , Komentarze (4)

Miało być tak pięknie... a tu dziś dobiega końca ostatni dzień najpiękniejszego miesiąca roku. Kocham wrzesień i mam z nim związanych mnóstwo pozytywnych wspomnień. W tym roku jednak jest inaczej. Dziecko, szpital, strach, oczekiwanie na wyniki badań, diagnoza, leczenie- tak będę wspominać wrzesień 2015.  

Szlag trafił jakieś tam postanowienia dot. wagi - nic co przyziemne nie było już ważne, było śmieszne i banalne. Na prawdę.

Październik będzie miesiącem dobrych wieści- tak chcę i tak musi być.

1 września 2015 , Skomentuj

skończyły sie w koncu te przeklęte upały i dało rade dzis znow wskoczyć na rower w domu:) 

Jak to matka Polka- godizna pedałowania w trakcie drzemki Młodego. 

Dziś 1400kcal

Spinning -900kcal

1 września 2015 , Komentarze (4)

Nie spodziewałam sie ze znow tu będę.

Moja waga to moja porażka. 30stka w marcu i miało byc 65 a nie 75! Zostało jeszcze 1/2 roku. 

Musze na urodziny wyglądać jak człowiek. 

Rekordowa waga....

Dzis: 1253kcal

30km na rowerze spinningowym- 693kcal

12 marca 2012 , Komentarze (2)

Jak w tytule.

Rzygam tym pisaniem!!!!!
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!


NIENAWIDZE TEGO!

POSTANOWIŁAM: W dzień obrony urządzę uroczyste spalenie mojej pracy mgr.

5 marca 2012 , Skomentuj

Waga spada dalej. Powolutku pomalutku ehhh dzisiaj lecę na siłownie pomaszeruje sobie na bieżni. Cellulit narazie nie ma ochoty zniknąć:/ codziennie się balsamuje i masuje, wypijam 3l wody i nic:/ W pracy zapieprz więc nie mam czasu pisać za dużo w pamietniku. 

3 marca 2012 , Komentarze (2)

Dziś krótko. zaraz lecę do szkoły a wieczorem imprezka więc nie mam czasu się rozpisywać. Sukces! Zeszłam poniżej 71:D yeah!

Dietę trzymam. Kupiłam sobie dzisiaj nowe ciuchy na siłownię:) i od razu przetestowalam. Kalorie spalone:300kcal na bieżni.

2 marca 2012 , Komentarze (1)

Akcja D:
Diety ciąg dalszy. Jestem grzeczna. Nie ruszył mnie nawet Nussbeiser w lodówce i pizza która wcinał mąż.
Akcja pokonać C:
Rano wieczór balsamowanie, "zmiennocieplny" prysznic, wypite ok. 2,5 litra wody
Akcja Fit:
Tu tylko mogę wpisać wczorajsze 3 spacery z psem. Dziś oprócz hałdy prasowania nie czeka mnie specjalnie jakiś wysiłek:/



REGRES WAGI:    -0,1  :/ (zawsze coś)


Poza tym:
Cierpliwie czekam aż szafa sobie sama półki wewnętrzne zamontuje wrrrr- mąż mi się leni:/
Poproszę go dzisiaj, o krótki instruktaż obsługi wkrętarki. Po kursie będzie mi już tylko potrzebny do otwierania słoików;)

Zrobiłam sobie wczoraj pazurki żelowe:



1 marca 2012 , Komentarze (2)

Wypowiadam wojnę moim pomarszczonym udkom!
Pomarańczowej skórce mówię stanowcze i zdecydowane NIE!
Siły zbrojne w gotowości!


Przez wahania wagi, siedzącą prace i brak ruchu przez ostatnie 2mc zaatakowało mnie to paskudztwo. To jest jakiś zmasowany atak! łydki, uda, pupa i wydaje mi się, że brzuch też. Totalna masakra, tak jeszcze nie było:/

Wczoraj wpadłam do drogerii. Chciałam kupić balsam z TOŁPY ale prawie 70zł i jakoś mnie tak zniechęciła ta cena. Poczekam na promocję. Na razie zaopatrzyłam się w zestaw z EVELLINE. W przyszłym tyg zrobię sobie w domu serię zabiegów GUAM i maskę borowinową z TOŁPY. Może chociaż trochę ujędrnię się. Wiem, że same mazidła nic nie wskórają- ale może odrobinę pomogą.

Dietę trzymam.
Dziś na wadze -0,2kg,
Ćwiczenia wczoraj 0 i dziś raczej też nie będę ćwiczyć.

A tak poza tym:
Wczoraj mój men złożył naszą nową szafę z IKEI. Jest piękna i WIELGAŚNA:D- w końcu zmieszczę wszystkie nasze szmaty. Nie spodziewałam się, że będę się aż tak cieszyć z głupiego mebla, jak dzieciak:)

29 lutego 2012 , Komentarze (2)

Stara zasada wprowadzania zmian nawyków. Wytrwaj przez 30 dni. W międzyczasie Twój umysł zacznie się przyzwyczajać do zmiany i przestanie nieustannie podrzucać Ci wymówki, dlaczego miałbyś porzucić swoje starania i powrócić do dawnego, znanego i bezpiecznego stanu rzeczy.

Nowe motywujące foto:


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.