Podjęłam bardzo ważny krok.
Nie chcę już tak żyć.
Dość tego płakania i życia w nadzieii, że może wróci.
Dość doszukiwania się w in w samej sobie.
Dość ironicznych spojrzeń i kąśliwych uwag ze strony rodziny i otoczenia.
Dość przepraszania za wszystko, a przede wszystkim za to, że żyję.
Długa droga przede mną, ale ten portal, to najodpowiedniejsze miejsce dla mnie.
Widzę, że tu ludzie otrzymują wsparcie i zrozumienie - coś czego całe życie szukałam.
W poniedziałek wizyta u dietetyka - przyznam się, że boję się ogromnie, ale to chyba jakaś wskazówka od Najwyższego. Trzymajcie za mnie wszyscy kciuki - bardzo proszę!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
aniul88
12 stycznia 2009, 13:59masz racje, wsparcie tutaj jest niesamowite:) pozdrawiam i zycze sukcesow zarowno w odchudzaniu jak i w zyciu ogolnie:)
VitaliaOlivia
12 stycznia 2009, 13:57Powodzenia ;*** Wszystkie trzymamy kciuki za Ciebie:) Napewno Ci się skarbie uda ;*** Dawaj często znać co u Ciebie. Pozdrawiam :)
Psotkaaa
12 stycznia 2009, 13:56hey hey:) bedzie dobrze:) ja tez zaczynam ..:) znowu ? kiedys schudłam heh uwagi ludzi były wtedy przeciwne... och jak ładnie wyglądasz zobaczysz ty tez mozesz;) to na początku jest trudne pózniej sie przyzwyczajasz to jak jedzenie:-p :) dieta tez moze byc smaczna pozdrawiam. ja tez zaczynam damy rade kochana:)
MeggiFFM
12 stycznia 2009, 13:53alez oczywiscie,ze trzymamy kciuki...najwazniejsze ze zrobilas ten pierwszy krok...jestes tu z nami i idziesz do dietetyka...wszystko bedzie ok!!!pozdrawiam
nowaJaa
12 stycznia 2009, 13:46trzymam za Ciebie kciuki z calych sil!!!!!!!! uda Ci sie napewno...jak bedziesz miala chwile zwatpienia to poogladaj sobie pamietniki dziewczyn ktore osiagnely cel i odrazu nabierzesz sil:):) zobaczysz jeszcze ten j@#$%#$# bedzie zalowal ze zostawil taka swietna dziewczyne jak Ty...jestesmy wszystke z Toba kochana!!!!
wyderka666
12 stycznia 2009, 13:33hej kochana... najwazniejsze juz za toba...a jak wizyta u dietetyka?? my tu bedziemy cie dzielnie wspierac w twoich bojach i dasz rade kochana... a co najwazniejsze zrobisz to dla siebie...a twój "mąż" bedzie załował ze cie zostawil... dasz rade kochana!! jestem z toba:)
ulala77
12 stycznia 2009, 13:32Trzeba wspierac sie nawzajem!!!! ja 3mam kciuki!!!!!! dasz rade!!!!!!!!
WoolfieGirl
12 stycznia 2009, 13:16(wybacz słownictwo!) jasne ze dasz rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! mega wsprcie gwarantowane! sama wazyłam grubo ponad 100 kg i dałam rade! trzymam naprawde mocno kciuki :)
niunka31
12 stycznia 2009, 12:57dasz raDE
pikula
12 stycznia 2009, 12:56Bardzo współczuję !!! Twój były bardzo Cię skrzywdził ,ale wierz mi znajdzie się inny który dostrzeże Twoje piękno zew i wew. Tylko się nie załamuj !! Życie jest piękne i Ty nim kierujesz ! Jak sobie je wymyślisz takie bedzie! Życzę wytrwałości w postanowieniu !! Pozdrawiam !!!
kaizen
12 stycznia 2009, 12:55Widzę w Tobie siłę i chęć do walki!! Tak trzymaj!! Chętnie będę regularnie odwiedzać Twój pamiętnik:)
liberka
12 stycznia 2009, 12:51z Toba najważniejsze masz za sobą - podjecie decyzji to ciężki krok w lepsze dni :) wiem co masz na mysli o szykanowaniou obrażaniu przeszłam piekło - rodzina potrafi dobić a;e uda sie :)Kasia
agatelka
12 stycznia 2009, 12:42MOja droga, nie ma nic za darmo.Jesli bedziesz dzialac - potrzebny ruch! ruch! i jeszcze raz ruch! w Twoim przypadku biegi i marszo biegi odpadaja - balabym sie o Twoje stawy, ale zostaja spacery, to musisz uwzglednic koniecznie!!! A z tym dietetykiem todobry pomysl - mnie zawsze łatwiej przychodzi sukces, kiedy mam jasno okreslone reguly! Jestes wyjatkowa wrazliwa i wartosciaowa osoba - wywnioskowalam to po stylu Twojego pisania!;-) Przykro mi z powodu sytuacji z Twoim mezem - ale pamietaj,chocby nie wiem co sie dzialo, masz kogos kto Cie kocha i bedzie kochac bezwarunkowa miloscia -moze warto to zrobic m.in dla Niej!!! ;-))
Bernard1976
12 stycznia 2009, 12:36dziekuję za zaproszenie do znajomych:-)
Bernard1976
12 stycznia 2009, 12:35nie warto niszczyć sobie życia przez takiego mężczyznę. Widocznie jeszcze nie dorósł do roli męża i ojca. Świetnie, że podjęłaś tą decyzję - walcz o siebie. Tu wszyscy Ci pomogą, bo to fantastyczni ludzie - sam nie dawno tu dołączyłam i wiem co mówię:-). I jeśli mógłbym jeszcze coś zasugerować: rzuć palenie. Łatwo nie jest, ale warto walczyć o zdrowie. Ja rzuciłem pół roku temu. Łatwo nie było i nadla nie jest, ale warto. Pozdrawiam życząc powodzenia!
and84
12 stycznia 2009, 12:27trzymam kciuki:) powodzenia:)
opethana
12 stycznia 2009, 12:27Najtrudniejszy jest pierwszy krok - Ty go już podjęłaś. I jesteś na dobrej drodze ku zdrowiu i większej akceptacji siebie. Dobrze, że tutaj trafiłaś. Wszyscy borykamy się tutaj z podobnymi problemami, rozumiemy się i wspieramy wzajemnie. Powodzenia :)))
nenne29
12 stycznia 2009, 12:14Nie ma się co bać dietetyka :) Jeśli jest kompetentny, to na pewno da dużo przydatnych rad i zmobilizuje Cię. Rok temu zaczęłam chodzić do dietetyczki i dzięki temu nauczyłam się dużo fajnych rzeczy w zakresie diety i samodzielnego komponowania posiłków. Trzymam kciuki, bądź wytrwała, uda się!
gruubcia
12 stycznia 2009, 12:14życzę powodzonka w walce z kg. Ja też podjęłam decyzję. Nie jest łatwo, ale kto powiedział,że będzie. Pozdrawiam
magdajeden
12 stycznia 2009, 12:10bede trzymac kciuki, poczatki sa najtrudniejsze, ale uda sie....wiem co mowie bo sama juz mam prawie 20 kg za soba - glowa do gory !!! a ten portal to na prawde fantastyczna sprawa, dopiero taa stronka mnie zmobilizowala....