się udało !!
pięć tysięcy jest MOJE !!
Z zabiegu suchozębodołowego odjechałam obolała i spluwająca gorzkim, błee, lekarstwem. Wracać chciałam, zniechęcona tym paszczowym bólem.
Naprawdę z trudem się zmusiłam do skierowania przedniego koła w kierunku przeciwnym od domu! Z trudem się namawiałam do kolejnych obrotów pedałami.
Ale rowerowy wiatr we włosach ma magiczne działanie uzdrawiające ! Przy węźle Marsa już oddychałam pełną piersią, a mijanym ludziom pieszym i kierowcom rozdawałam uśmiechy. Przy sądach na Terespolskiej wdałam się z cieciuritasami w hałaśliwą i przeplatana śmiechem rozmowę. Wiem już, gdzie jest monitorowany parking rowerowy dla pracowników sądów i będę się mogła tam przypinać, po, hehe, znajomości.
A potem zerkałam na licznik, ile jeszcze, jeżdżąc praskimi zakorkowanymi ulicami w piątkowym szczycie. Ach, ten tłok, te uderzenia adrenalinki! Mniamuśne - mniam, mniam, uwielbiam!
Na przekraczanie, do tej pory nieprzekraczalnej, granicy - wybrałam ulubiony teren. Błonia wokół Narodowego. Pustawo, ciemno, gładko. (nikt nie będzie rżał, jak się wyglebię)
Trochę niewygodnie było mi jednocześnie jechać, w ciemności zerkać na licznik, fotografować i pilnować kierunku jazdy. Stąd prędkość niewielka. Ale brakowało mi trzeciej reki i trzeciego oka.
OTO REZULTATY
przed
po
PRZEJECHAŁAM W CIĄGU JEDNEGO SEZONU ROWEROWEGO PONAD PIĘĆ TYSIĘCY KILOMETRÓW
... nie sądziłam, że można z samej siebie czuć TAKĄ dumę !!!!tyle lat czekałam!
2003 - 1520
2004 - 1857
2005 - 1528
2006 - 471
2007 - 283
2008 - 1002
2009 - 2147
2010 - 4671
2011 - 4850
2012 - 5003,4
a przecież to jeszcze nie koniec
tylko - że już mi się nie śpieszy
(och, wiem, że Dupka i Diamandka i Rabarbarrka przejechały więcej kilometrów, że nie powinnam się tak mocno cieszyć, bo są lepsi - ale intensywnie sobie wmawiam, że Dupka i Diamentowa to są młódki i nie mają obowiązków, a Rabarbarrka jest na emeryturze i ma doskonałe rowerostrady pod nosem . . NIE, nikt mi nie odbierze satysfakcji z tych pięciu tysięcy!!)
vitaliowo-sobotnio-okropnie
jem absolutnie bezgrzesznie
waga traktuje mnie jak zakamieniałego grzesznika
a dzisiejszej nocy jeszcze dodatkowo spuchłam, paluszki jak serdelki, bezpierścionkowe, twarz niczym pupka niemowlaka, bezzmarszczkowa
wagi nie podam
nie ze wstydu
tylko z niewiary w to, co zobaczyłam
kookoolka
24 listopada 2012, 17:17Obserwuję Was na Wiatrowym wątku rowerowym od kilku miesięcy, z zazdrością. Widzę, jak wszystkie + rodzynki, pokonujecie kolejne kilometry i walczycie z samymi sobą. Więc dziś mogę tylko SERDECZNIE POGRATULOWAĆ. To chyba niespotykane, by osoba w tym wieku miała tak wielką frajdę z jazdy rowerem.
kookoolka
24 listopada 2012, 17:17Obserwuję Was na Wiatrowym wątku rowerowym od kilku miesięcy, z zazdrością. Widzę, jak wszystkie + rodzynki, pokonujecie kolejne kilometry i walczycie z samymi sobą. Więc dziś mogę tylko SERDECZNIE POGRATULOWAĆ. To chyba niespotykane, by osoba w tym wieku miała tak wielką frajdę z jazdy rowerem.
kookoolka
24 listopada 2012, 17:16Obserwuję Was na Wiatrowym wątku rowerowym od kilku miesięcy, z zazdrością. Widzę, jak wszystkie + rodzynki, pokonujecie kolejne kilometry i walczycie z samymi sobą. Więc dziś mogę tylko SERDECZNIE POGRATULOWAĆ. To chyba niespotykane, by osoba w tym wieku miała tak wielką frajdę z jazdy rowerem.
lukrecja7
24 listopada 2012, 16:59Jola, gratuluję - te moje marne tysiąc z groszami to nic w porównaniu z Twoimi - chylę czoła, bo wiem ile mnie to kosztowało (na szczęście tylko jeden wypadek z asfaltem, którego w łokciu czuję do dziś!) - JESTEŚ WIELKA!!!!!!
filipinka1
24 listopada 2012, 16:26Joluś, gratuluję, jesteś WIELKA :)))
dam.rade.1958
24 listopada 2012, 15:57GRATULUJE, GRATULUJE, GRATULUJE !!!!!!!! Ja w przyszlym roku tez sie postaram :) Caly czas mysle o tych pijawkach, jak ja to jutro zrobie .. .
Windsong
24 listopada 2012, 15:37Gratuluję, 5000 tysięcy ! W ogóle jestem pod wrażeniem Twoich statystyk dystansowo - rowerowych :)
ewajoanna70
24 listopada 2012, 15:08Gratulacje .... rewelacja !!!! 5000 tys. km tylko pozazdrościć wytrwałości ... pozdrawiam
KaFi74
24 listopada 2012, 11:56gratulacje, kurcze, 5 tyśięcy!!!! No jest powód do dumy!!!!
agnes315
24 listopada 2012, 11:43hi, hi, ja mniej więcej tyle przejeżdżam rocznie samochodem, tym bardziej chylę czoła :)
luckaaa
24 listopada 2012, 11:27gratulacje pieciotysieczniku !
deepgreen
24 listopada 2012, 11:19Wielkie gratki!!Na dodatek po dentyscie.Ty jestes po prostu niemozliwa!A ile masz gadgetow na rowerku-nawet gumke recepturke widze.A te rozne pudeleczka,na co to?
...Dupka
24 listopada 2012, 11:04:)) Wara temu, który będzie Ci chciał satysfakcję odbierać! Gratuluję serdecznie Tobie i Twojej Błyskawicy. W przyszłym sezonie jedź po 6 tysialków.
wiosna1956
24 listopada 2012, 11:01łoł !!!!! ode mnie masz złoty medal!!!!!! jestem pod wrażeniem !!