zimę - znaczy się
bo już nie mogę !
nie mam z czego rosnąć - a rosnę !!!
pilnuję bardzobardzo wchłaniania
a waga radośnie podskakuje
(dziś w przedświcie zobaczyłam stan alarmujący, oj! nie jest dobrze)
ps.
niespodziewanie wyjątkowo udane walę-tynki, od porannych szeptów i uścisków, przez fryzjera, solarium, bukiet róż zza drzwi, romantyczną kolację, aż po zaangażowaną akrobatykę dwupłciową
... tylko . . hmmm .. jakby to kulturalnie ująć . . może tak: niektóre miejsca na ciele są bardziej odzwyczajone od opalania niż inne (to fakt pierwszy) . . . oraz: w tym sezonie jestem biała, nie chadzam do solarium, ostatni raz chyba pod koniec października zażywałam lamp (to fakt drugi) . . oraz: zapomniałam, ze skórę do wszystkiego należy stopniowo przyzwyczajać (to fakt trzeci)
zsumowanie tych trzech faktów spowodowało, że mam na pośladkach zaróżowioną i swędzącą okropnie skórę, czyli, uczciwszy uszy, poparzyłam sobie doopkę
Anka19799
15 lutego 2013, 19:44Hehehe! To sie nazywa "kuper na pawiana", hahaha! Mam nadzieje, ze po fantastycznej akrobatyce Polowiec nasmarowal Cie dokladnie kremikiem lagodzacym poparzenia, hihihihi!
Hebe34
15 lutego 2013, 17:40jak ja mam dość tej zimy .........................POzdrawiam ;-D
asimil
15 lutego 2013, 16:33Tak poparzona dupka jest wrażliwa na pieszczoty i trzeba ją nawilżać balsamami ;-)
mikrobik
15 lutego 2013, 15:15No właśnie, to tam nikt nie reguluje ile czasu można tę niewymowną wystawiać do sztucznego słoneczka? Chyba powinnaś zmienić solarium.
agnes315
15 lutego 2013, 14:22dobrze, że Ci skóra z tyłka na desce sedesowej nie została, jak mojej koleżance :))) Buźka
luckaaa
15 lutego 2013, 14:13oj to skora zlizie ;)) co wy tam za lampy macie ? U nas sa normy ostre w temacie lamp solariowych i po 20 minutach nic nie widac . Trzeba isc ze 4 , 5 razy zeby zobaczyc pierwsze zbrazowienie skory . No i opalanie jest dozwolone od 18 lat ...( tak mi sie przypomnialo , ze za duzo malolat naduzywa lamp )