śniadanie: wiadoma owsianka :P
2 śniadanie: sałatka z serka wiejskiego, czerwonej fasoli, kukurydzy i groszku (wątpliwe walory smakowe, robota mojego faceta :D)
"obiad" : kilka wafli ryżowych z sałatką tatarską (Lewiatan się kłania)
podwieczorek: kilka wafli
potem :P : lód Magnum Pink :D
kolacja: jeden malutki młody ziemniaczek (tylko to było o jakiejś 21:45 :/)
No i do tego poranne bieganie, 25 min.
I mamy to co mamy.
Zastanowię się czy się nie ważyć rzadziej. Ale nie wiem czy to takie dobre wyjście, bo nie jestem w stanie wytrzymać w takiej niepewności :P Ale spróbuję ważyć się co 2 dni.
Natomiast dzisiaj zaczęłam też nie tak źle.
śniadanie: sałatka z sałaty, pomidora, cebuli i ogórka (z czymś tam jeszcze, siostra robiła :P), jajko sadzone
[II śniadanie: szparagowa zupa wellness
obiad: jakaś zupa-krem
podwieczorek: ?
kolacja: ?
Dzisiaj jestem cały dzień w domu i zamierzam trochę poćwiczyć, w związku z tym, że tyle się naczytałam waszych przechwałek o tym ile ćwiczycie! Będzie mi ciężko, bo w sumie nienawidzę wysiłku fizycznego (innego niż pływanie, siatkówka, ew. rower, ew. bieganie, STRETCHING, TANIEC - to moje domeny ). Ale może mi się uda, włączę yt i zobaczymy co się da zrobić :P W końcu mam CAŁY DZIEŃ wolny :P
No to pa, trzymajcie kciuki ;)
Motywacje:
SexyKitty
11 lipca 2013, 12:09Kochana, ważenie się codziennie lub co 2 czy 3 dni to duży błąd. Góra raz w tygodniu