No i po świętach. Mnie żal, bo odpoczywałam mimo wieczornej pracy. Teraz trochę zajęć niewdzięcznych dojdzie. Trzeba będzie zacząć z powrotem gotować i to dwa obiady, bo ja jem co innego, a moi panowie co innego. Dziś ja będę miała fasolę czerwoną z warzywami, a moi panowie kotlet mielony z kapustą. Sebastian cieszy się, ze już po świętach. Chce dziś porąbać drewna mojej mamie. Jest tego sporo, bo grusza w tym roku straciła życie. Wiatr urwał dwie potężne gałęzie i Sebastian ją ściął. Pociął pień i grube gałęzie poprzednio i wszystko już schnie. Teraz zostały to porąbania cieńsze gałązki. Wczoraj był w ogrodzie i pooglądał drzewa. Wiosną przyjedzie z piłą, bo musi kilka suchych śliwek wyciąć. Ja mam dziś sporo pisania, gdyż muszę opracować horoskop na portal. Jutro będzie trochę sprzątania. Trzeba skończyć robienie porządku w sieni.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Sunniva89
27 grudnia 2017, 15:58za szybko te swieta mijaja
araksol
28 grudnia 2017, 02:16oj tak
mariolka1960
27 grudnia 2017, 13:22Mysle jak bys regilarnie sprzatala to by nie bylo duzego sprzatania. Milego dietkowania i dnia
araksol
28 grudnia 2017, 02:17oj nie będę pucować wszystkiego za nadto...To zmora dla mnie...Sprzątam tylko porządki czystość raz w tygodniu pobieznie...