Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
wtorek


Wczoraj ćwiczyłam jogę. Zaczęłam znowu na dobre. Jestem okropnie zastana i jestem w stanie wykonać tylko najprostsze asany. Tu mi ciągnie tam mi strzyka. Okropność. Ćwiczę oczywiście na leniucha, czyli wybieram asany w pozycjach siedzacych lub leżących. Ważne, że sie jednak zmobilizowałam. To było 15 minut. Tylko 15 minut. Tyle czasu powinnam wytrwać o ile mi stawy znowu nie siądą. Chcę znowu dojść z czasem do tych nieco trudniejszych asan. Moze do pyska krowy, moze do kwiatu lotosu, do łuku. Znalazłam portal z jogą. Można się zapisać. Rozważałam to, bo interesuje mnie tylko praktykowanie w domu. Niestety nie można wpłacić z konta, a jedynie kartą. Ja karty nie mam i nie chcę mieć. Będę ćwiczyć sama.

Menu: krokiety, serek homogenizowany, camembert, pomarańcza, paluszki rybne z ziemniakami i surówką z marchwi i kapusty kiszonej. Wszystko około 1300 kalorii. 

Okropnie mnie męczy przygotowywanie jadlospisów, ale puścić wszystkiego na zywiol nie mogę, bo jojo pewne. Przeraża mnie, ze będę liczyć kalorie cale życie. Inaczej się chyba nie da? Moze jednak znajdę sposób. Tylko jak dojść do kaloryki około 1600? Wtedy bym liczyć nie musiała.  Niestety na 1600 tyję i to szybko... Nie wiem czy to tarczyca, czy insulinooporność i nie będę wiedzieć, bo badań nie zrobię skoro dobrze się czuję. Ja do lekarza chodzę tylko wtedy gdy juz nóż na gardle i uważam, że to dobre podejście. W pozostałych przypadłościach radzę sobie sama...

  • Naturalna!

    Naturalna! (Redaktor)

    29 października 2019, 21:58

    A mi brakuje Twoich wyzwań jogowych. To dzięki nim rok temu miałam do jogi większy zapał niż obecnie, choć jak ćwiczę, to czuję się oczywiście bosko. Ja zrobiłam wczoraj 35 min jogi. Ćwiczę z dziewczynami z YT. Nie chudniesz, bo mięśni coraz mniej, a to dzięki nim można więcej jeść i nie tyć. Z wiekiem postępuje niestety atrofia mięśni i to jest m.inn. jedna z przyczyn tycia po 50.tce.

    • araksol

      araksol

      29 października 2019, 22:46

      a może wyzwanie od listopada?

    • Naturalna!

      Naturalna! (Redaktor)

      30 października 2019, 00:02

      Chętnie się dołączę :) jestem bardzo ZA!!! czekam więc na to wyzwanie, będzie raźniej razem ćwiczyć takiemu leniowi jak ja ;) namowię też Luckyone13, ponieważ ona również wróciła niedawno do jogi.

    • araksol

      araksol

      30 października 2019, 00:07

      już jest...

  • EgyptianCat

    EgyptianCat

    29 października 2019, 16:29

    Ja również zawsze staram się radzić sobie sama w kwestiach zdrowotnych, jednak najpierw muszę wiedzieć na czym stoję, żeby nie działać po omacku. Badania robię regularnie, ale nie pozwalam sobie wciskać żadnych leków. Takie podejście wydaje mi się bardzo sensowne. :)

    • araksol

      araksol

      29 października 2019, 22:44

      ja badania robię tylko wtedy gy sie źle czuję. Ufam sobie

  • KaJa62

    KaJa62

    29 października 2019, 14:02

    A początków jogi nauczyłaś się sama?, i tak podziwiam Cię za te jadłospisy, wtedy wszystko masz pod kontrolą, ja działam całkowicie na żywioł, i dlatego kręcę się w kółko, pozdrawiam i życzę dalszych spadków wagi

    • araksol

      araksol

      29 października 2019, 22:45

      tak ćwiczę sama

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.